Waszym zdaniem: serwisy VOD to (jak na razie?) chybiony pomysł

Opublikowane dziś wyniki naszej ankiety nie wyglądają zbyt kolorowo dla portali oferujących Wam materiały filmowe “na życzenie” –
Wyniki ankiety:
Wyniki ankiety:

ponad połowa

(51,09%) głosujących nie widzi najmniejszej potrzeby, żeby zacząć z takowych portali korzystać, do tego 20,92% (tj. 163 osoby) nie poradziło sobie z rozszyfrowaniem samego skrótu VOD. W takim razie, pozwolę sobie zacytować artykuł redaktora Pająka:

Krajowe SERWISY VOD OFERUJĄ PONAD TYSIĄC filmów, w tym najnowsze hity. Wystarczy kupić popcorn, batonik w szeleszczącym papierku i usiąść przed monitorem, by poczuć się jak w kinie. Bez wychodzenia z domu, na ekranie komputera lub podłączonego do niego telewizora możemy oglądać kinowe hity ostatnich lat. Na dodatek mamy w czym wybierać, ponieważ kolekcję filmową wzbogacają setki odcinków seriali, kabaretów, reportaży itp.

Polecam zresztą cały artykuł, w którym szczegółowo opisaliśmy

największe, polskie serwisy VOD:

>>> Czytaj: Filmy na żądanie z internetu <<<

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu już nigdy nie zdziwi Was skrót VOD. A teraz zastanówmy się dlaczego ponad połowa z Was nie widzi żadnej potrzeby korzystania serwisów strumieniowania filmów – w tym celu, przespacerowałem się po redakcji i odrywając po kolei naszych redaktorów od pracy i zapytałem o to samo. Tym sposobem, mam tutaj najczęściej powtarzające się odpowiedzi “dlaczego nie korzystasz z VOD?”

1. Nie ma tam nic ciekawego

To prawda – do bardzo dużej liczby osób, oferty portali VOD po prostu nie trafiają na tyle, żeby zachęcić do korzystania z filmów/seriali na życzenie. Jest to też najczęstszy zarzut kierowane w stronę serwisów VOD.

2. Cena

Cena za obejrzenie niektórych filmów/seriali jest zbyt wygórowana, a do tego, w niektórych serwisach sam sposób dokonania płatności za obejrzenie wybranych materiałów jest na tyle skomplikowany, że odstrasza część użytkowników.

3. Jakość strumieniowania

Mam wrażenie, że właściciele niektórych serwisów VOD nie przewidzieli sytuacji, w której potencjalny użytkownik zechce w końcu coś obejrzeć – czasem jest to problem z jakością (tymczasem darmowy YouTube udostępnia wideo w 1080p…), czasem jest to problem z szybkością serwerów, kiedy ikona buforowania pojawia się (jak w zegarku) co 5 sekund odtwarzanego materiału.

4. Wymóg instalacji dodatkowych aplikacji

Zmora każdego “software’owego estety”, czyli zupełnie niepotrzebne i dziurawe aplikacje, najeżone tysiącem reklam i niepotrzebnych funkcji. Jeśli do tego dołożymy niemożność odtworzenia nabytego filmu w naszym ulubionym odtwarzaczu… jest to zdecydowanie problem niektórych portali.

A Wy? Czemu nie widzicie potrzeby korzystania z “filmów na życzenie”? Wystarcza Wam oferta programowa “normalnych” stacji telewizyjnych? Odstrasza Was funkcjonalność portali VOD? Obawiacie się płatności dokonywanych przez sieć? Bardzo liczymy na Wasze komentarze.