Co ciekawe w nowej wersji nie zastosowano najnowszego procesora Intela z serii Core i3/i5 lecz już nie najświeższy Core 2 Duo SL9400 taktowany zegarem 1,86 GHz. W komputerze zainstalowano 2 GB pamięci DDR3 1066 MHz, która z racji minimalizacji rozmiarów, została wlutowana w płytę główną. Podobnie nietypowym rozwiązaniem jest magazyn danych w postaci dysku SSD, który ma podłużny kształt przypominający moduł pamięci RAM. W testowanej wersji zastosowano dysk o największej, dostępnej obecnie pojemności – 256 GB. To właśnie ten niepozorny układ elektroniczny jest największa zaletą całej konstrukcji. Dzięki niemu kopiowanie i instalacja programów przebiega wręcz błyskawicznie. Największe wrażenie robi szybkość startu systemu i wybudzania się z trybu uśpienia.
W porównaniu z pierwszym MacBookiem Air z 2008 roku, jego następca dysponuje dużo bardziej wydajną grafiką, która pozwoli nawet na uruchomienie nowych gier 3D. Za generowanie obrazu odpowiada bowiem układ Nvidia GeForce 320M. Obraz wyświetlany jest na błyszczącym ekranie z matrycą o rozdzielczości 1440×900 pikseli. Dla zewnętrznego wyświetlacza obrazu dostępne jest mini DisplayPort.
Dość nietypowym rozwiązaniem w płaskim MacBooku jest jego zasilanie. Bateria składa się z czterech modułów o łącznej pojemności 50 Wh. W czasie testów pozwoliło to na prawie osiem godzin oszczędnej pracy oraz ponad trzy godziny odtwarzania filmu z zewnętrznego napędu DVD.
MacBook Air podobnie jak jego starsi bracia z serii Pro ma aluminiową obudowę Unibody. Jest ona nie tylko trwała i odporna na lekkie uszkodzenia ale jednocześnie skutecznie odprowadza i rozprasza ciepło z rozgrzanych podzespołów. Szkoda tylko, że nie zastosowano podświetlanej klawiatury.
W testach wydajnościowych (dla porównania z innymi notebookami przeprowadzonych w środowisku Microsoft Windows 7) nowy 13-calowy MacBook Air wypada całkiem nieźle szczególnie w testach graficznych, co zawdzięcza zastosowaniu całkiem wydajnego układu graficznego Nvidia GeForce 320M. Niestety przy pełnym obciążeniu daje o sobie mocno znać wentylator odprowadzający ciepło, który potrafi generować hałas o natężeniu do 37,4 dB (A).
Generalnie produkt jest udany. Nie wielkie rozmiary ekranu przy sporej rozdzielczości dają komfort pracy choć mocne nagrzewanie się i hałas mogą być dokuczliwe. Ciężar, brak napęd optycznego i czas pracy na bateriach jak w netbookach ale przy dużo większej wydajności, a co za tym idzie większych możliwościach. I tylko cena nieubłaganie przypomina że nie mamy do czynienia z netbookiem lecz supermobilnym notebookiem marki Apple.
