Zyxel NBG4615

Na wstępie zaznaczę, że egzemplarz, który trafił do naszego laboratorium wyposażony był we wczesną wersję oprogramowania i pewne niedociągnięcia nie są niczym nadzwyczajnym, pod warunkiem, że zostaną naprawione w wersjach kolejnych. W dniu testu był to jedyny dostępny firmware, a urządzenie, które trafiło w moje ręce to ZyXEL NBG4615.
Zyxel NBG4615

Sprzęt jest niepozorny, dość niewielki zamknięty w biało szarej obudowie. Wyposażono go jednak praktycznie we wszystko co dobry ruter powinien mieć. Są cztery gigabitowe porty LAN i jeden WAN, dwie demontowalne anteny, wyłącznik urządzenia oraz oddzielny dla sieci WiFi oraz przycisk funkcji WPS. W razie potrzeby jest także reset. Z przodu umieszczono aż dziewięć diod informacyjnych a z boku dwa porty USB. Można do nich podłączyć maksymalnie cztery urządzenia – drukarki, skanery, pamięci masowe. Inaczej niż w przypadku większości ruterów z USB, gdzie dane udostępniane są przez protokoły FTP lub SMB, ZyXEL oferuje oprogramowanie dzięki któremu podłączony do niego sprzęt jest traktowany jak podłączony lokalnie. Krótko mówiąc jest np. dostępny przez menedżer urządzeń. Rozwiązuje to wiele problemów z kompatybilnością i wykorzystaniem pełnych możliwości urządzeń wielofunkcyjnych, ale nie pozwala na udostępnianie plików z podłączonej pamięci poza sieć lokalną. Wymaga też aby na każdym komputerze uzyskującym dostęp było zainstalowane oprogramowanie klienckie.

Prędkość przesyłania po kablu jest porównywalna do konkurencji.

Prędkość przesyłania po kablu jest porównywalna do konkurencji.

Korzystanie ze sprzętu jest bardzo proste. Oferuje on bowiem dwa poziomy strony administracyjnej – łatwy i zaawansowany. W pierwszym z nich dostępna jest ograniczona liczba funkcji niezbędna do prawidłowej konfiguracji i dopiero przejście do trybu zaawansowanego daje pełne pole do popisu. W opcji łatwej poruszamy się za pomocą ikonek i graficznie przedstawionych elementów ruchomych. Wersja zaawansowana jest bardziej “klasyczna”. W testowanym egzemplarzu poziom eksperta działał prawidłowo, w trybie podstawowym nie wyświetlała się mapa sieci a niektóre elementy nie reagowały na kliknięcie. Jak wspomniałem na początku jest to jednak wczesna wersja oprogramowania i należy się spodziewać, że w kolejnej problem ten nie będzie występował.

Transfer na małej odległości jest przyzwoity, problemy pojawiają się wraz z przeszkodami i zwiększaniem dystansu.

Transfer na małej odległości jest przyzwoity, problemy pojawiają się wraz z przeszkodami i zwiększaniem dystansu.

Ciężko określić czy wczesne oprogramowanie ma wpływ na wydajność ZyXEL-a, natomiast na pewno nie bez znaczenia są zastosowane słabe anteny. Uzyskane 117 Mb/s w dupleksie z jednym klientem to wynik niezły ale nie rewelacyjny. Z dwoma klientami osiągnęliśmy raptem 97. Przeciętnie wypada współpraca z kartami Centrino 2, transfery jakie osiągnęliśmy nie przekraczały 50 Mb/s. Jedna ściana i niewielka odległość między ruterem a klientem nie była dużą przeszkodą, spadek wydajności był niewielki, zwiększenie odległości i kolejna ściana spowodowały spadek niemal o połowę. Warto zaznaczyć że już zamiana tylko jednej z anten na mocniejszą spowodowała wzrost prędkości o około 15 Mb/s. To dowodzi, że ZyXEL ma potencjał ale standardowe wyposażenie go ogranicza.

Zużycie energii podczas pracy jest na dobrym poziomie. Na poprawę oszczędności ma wpływ funkcja harmonogramu dostępności WiFi.

Zużycie energii podczas pracy jest na dobrym poziomie. Na poprawę oszczędności ma wpływ funkcja harmonogramu dostępności WiFi.

Jeśli mowa o WiFi to przydatną funkcją jaka znalazła się w menu modelu NBG4615 jest obsługa wielu identyfikatorów SSID jednocześnie. Każda z sieci może mieć przy tym inny poziom zabezpieczeń a klienci jednej nie będą widzieć w otoczeniu sieciowym klientów drugiej mimo, iż przydzielane im są adresy IP z tej samej puli.

Poza wspomnianymi wcześniej zaletami i wadami sprzętu warto zwrócić uwagę na funkcję harmonogramu dostępności sieci bezprzewodowej. Dzięki niej można określić w jakich przedziałach czasowych WiFi ma być wyłączone. Ruter będzie wówczas zużywać mniej energii, choć i tak jest dość oszczędny. Sprzęt jest godny polecenia pod warunkiem, że od razu po zakupie zmienimy anteny, w przeciwnym razie kwotę około 250 zł można przeznaczyć na produkt konkurencji np. Linksysa E2000.

Grzegorz Bziuk