Dlaczego Nokia zdecydowała się wypuścić na rynek telefon, który nie ma żadnych atutów wobec konkurencji? Na jesieni, kiedy N9 wejdzie do sklepów jego specyfikacja będzie prehistorią. System jest pozbawiony wielu ważnych funkcji a liczba dostępnych aplikacji będzie prawdopodobnie po prostu śmieszna.
Cena osiągnie pułap typowy dla smartfonów z najwyższej półki
– takich, które wizerunkowo zjadają N9 na śniadanie. Co więcej, są spore szanse, że najnowszy telefon Nokii będzie jednocześnie dwoma dostępnymi w sklepach telefonami z MeeGo: pierwszym i ostatnim.
A więc,
dlaczego
?
Eldar Mutrazin, rosyjski dziennikarz znany z dostępu do świetnych źródeł informacji wewnątrz Nokii ma gotową odpowiedź.
To był spisek.
Jak pisze Eldar, wewnątrz Nokii wciąż silna jest opozycja wobec systemu Windows Phone 7 i partnerstwa z Microsoftem. Tok rozumowania dziennikarza jest taki: Dla tych ludzi MeeGo to symbol nie tylko wszystkiego tego, czym Nokia była, ale przede wszystkim – czym mogłaby być, gdyby nie zły i wredny Microsoft, który wcisnął jej swój system. Ci ludzie ciężko pracowali nad N9 i jej systemem i nie rozumieją, że ich praca trwała za długo, że ten
telefon jest już przestarzały a system nie jest jeszcze gotowy
. Elop dawno temu mówił, że MeeGo nie będzie rozwijane, że to bezsensowne marnowanie zasobów. Więc skąd premiera N9?
To proste, pisze Eldar.
Stephen Elop puścił N9 na rynek, żeby poniosła spektakularną klęskę
– w ten oto okrutny i ironiczny sposób zamierza złamać opozycję wewnątrz Nokii i zarazem przekonać udziałowców, że fińska firma nie obroniłaby się bez Windows Phone 7. Spójrzcie, mówi, ten telefon był przyszłością i jedyną nadzieją Nokii przed sojuszem z Microsoftem. Zobaczcie, w jakim bagnie byście wylądowali, gdyby nie było planu B!
Zdaniem rosyjskiego dziennikarza, Elop z rozmysłem zrobił wszystko, żeby N9 skończyła jako niszowy produkt kurzący się na półkach – w imię udowodnienia, że nie ma innej drogi, niż Windows Phone 7 .
Czy Eldar odgadł prawdę, czy majaczy zaślepiony swoją własną niechęcią do WP7 i Elopa? Nie podejmuję się zgadywać.
A wy, jak myślicie?
