Microsoft wciąż wierzy w Binga
Google ma nie tylko o wiele więcej użytkowników, ale też może ich wykorzystywać do generowania o wiele większych dochodów z reklam. I zarabia gigantyczne pieniądze. Dla porównania, dział online w Microsofcie, do którego należy Bing, stracił w ostatnim roku fiskalnym 2,53 miliarda dolarów.
Microsoft jednak nie zamierza się poddawać. Pokłada duże nadzieje w umowie z Facebookiem, która pozwala Bingowi na sprawdzanie którzy nasi znajomi kliknęli „Lubię to” i jak może to pomóc w prezentacji trafniejszych wyników wyszukiwani. Bing ma też się uczyć. Z czasem, po długim korzystaniu z Binga, wyszukiwarka ma doskonale wiedzieć jaki film nam zaproponować w kinie, czy która z okolicznych restauracji trafi w nasze gusta.
Jednak póki co Google nawet nie ogląda się na Binga. A tak jak amerykańska wersja tej wyszukiwarki jest szalenie interesująca, tak jej polska wersja… no cóż, sami wiecie…