Fujifilm FinePix S4000

Z zewnątrz niedrogi megazoom Fujifilm FinePix S4000 prezentuje się nieźle. Niestety wygląd to nie wszystko, a w tym przypadku wnętrze mu nie dorównuje.
Fujifilm FinePix S4000

S4000 robi wrażenie solidnego i przypomina kształtem lustrzankę, co nadaje mu profesjonalny wygląd. Niestety pierwsze wrażenie okazuje się mylne – na próżno szukać w nim zaawansowanych funkcji.

S4000 robi wrażenie solidnego i przypomina kształtem lustrzankę, co nadaje mu profesjonalny wygląd. Niestety pierwsze wrażenie okazuje się mylne – na próżno szukać w nim zaawansowanych funkcji.

Fujifilm oferuje megazooma dla początkujących, noszącego oznaczenie FinePix S4000, za niewygórowaną cenę poniżej 800 złotych. Aparat dysponuje przy tym potężnie wyglądającym obiektywem (zakres ogniskowych od 24 do 720 mm – ekw. dla małego obrazka), któremu towarzyszy dostatecznej jakości układ stabilizacji obrazu. Jeszcze taniej można kupić podobne, ale cechujące się mniejszym zakresem zoomu, siostrzane modele S3300 (26-krotny zoom, ok. 700 zł) i S2950 (18-krotny zoom, ok. 600 zł).

Poręczna obudowa, słaby tryb filmowania

S4000 robi wrażenie solidnego i przypomina kształtem lustrzankę, co nadaje mu profesjonalny wygląd. Niestety pierwsze wrażenie okazuje się mylne – na próżno szukać w nim zaawansowanych funkcji. FinePix S4000 nie umożliwia zapisu plików RAW ani nie ma stopki pod zewnętrzną lampę błyskową. Wbudowany flesz trzeba podnosić ręcznie. Mały cyfrowy wizjer nie uruchamia się automatycznie, lecz trzeba włączać go wciśnięciem przycisku. Z drugiej strony, obok 16 programów tematycznych pomyślano też o trybach preselekcji przysłony i czasu ekspozycji, a nawet o trybie manualnym – to daje modelowi Fuji przewagę nad tanim megazoomem Nikona o oznaczeniu Coolpix L120. Niestety ręcznie można wybrać tylko jedno z dwóch ustawień przysłony – to trochę za mało dla kreatywnych fotografów.

Zakres ogniskowych obiektywu z 30-krotnym zoomem zaczyna się od szerokokątnych 24 mm. W zakresie tele ogniskowa sięga 720 mm

Zakres ogniskowych obiektywu z 30-krotnym zoomem zaczyna się od szerokokątnych 24 mm. W zakresie tele ogniskowa sięga 720 mm.

Fujifilm FinePix S4000 rejestruje klipy w rozdzielczości 720p na karcie pamięci SDHC. Podczas filmowania możemy korzystać z autofokusa, ale lepiej zrezygnować z zoomu. Zbliżenie może być co najwyżej trzykrotne, jest realizowane wyłącznie cyfrowo i przebiega zbyt skokowo. Zapisywany jest tylko dźwięk jednokanałowy.

Mało szczegółowe zdjęcia

Poziom szumu na zdjęciach wykonanych aparatem FinePix S4000 jest akceptowalny do czułości ISO 400 – zarówno na odbitkach w formacie A3, jak i przy podglądzie na monitorze. Od ISO 800 zakłócenia są już wyraźnie widoczne. Rozdzielczość wynosi maksymalnie 1312 par linii na wysokość obrazu (ISO 100) i błyskawicznie spada w miarę zwiększania czułości. Niezależnie od czułości występuje za to znaczny spadek ostrości przy krawędziach obrazu rzędu ponad 30 %. Poza tym w zakresie szerokokątnym obiektywu występuje wyraźna dystorsja (- 0,88 %). Wierność detali pozostaje na katastrofalnie niskim poziomie w całym zakresie czułości – zmierzone wartości potwierdza wygląd odbitek.

Fujifilm FinePix S4000 rejestruje klipy w rozdzielczości 720p na karcie pamięci SDHC. Podczas filmowania możemy korzystać z autofokusa, ale lepiej zrezygnować z zoomu.

Fujifilm FinePix S4000 rejestruje klipy w rozdzielczości 720p na karcie pamięci SDHC. Podczas filmowania możemy korzystać z autofokusa, ale lepiej zrezygnować z zoomu.

Również pod względem szybkości działania S4000 nie ma czym się chwalić. Przy najkrótszej ogniskowej na ustawienie ostrości i zrobienie zdjęcia trzeba poczekać aż 0,75 s, a w zakresie szerokokątnym – nawet 1,53 s. To wyniki znacznie gorsze od średniej dla nowoczesnych kompaktów. Niczego nie można za to zarzucić zarządzaniu energią – para baterii AA (paluszków) wystarcza na zrobienie od 340 do 1330 zdjęć.

Podsumowanie

Księgowi Fujifilm poszli z cięciem kosztów o krok za daleko. Zdjęcia zrobione aparatem FinePix S4000 rozczarowują niską ostrością detali i utratą ostrości przy krawędziach. Znośne okazują się jedynie fotografie wykonane przy czułości ISO 100. Ustawianie ostrości i wyzwalanie migawki trwa stanowczo za długo, aby można było uwiecznić spontaniczne sytuacje. Lista zalet tego modelu ogranicza się do dużego zakresu zoomu i dostępności kilku trybów manualnych – to jednak zdecydowanie za mało, by można było go polecić.

Alternatywa

Jeśli możemy zrezygnować z dużej obudowy z wyraźnym uchwytem i wystarczy nam tylko 14-krotny zoom, warto zastanowić się nad aktualnym numerem jeden wśród kieszonkowych zoomów w kategorii cena/jakość – aparatem Canon SX220 HS. Jego obiektyw obejmuje zakres ogniskowych od 28 do 392 mm. Dostępne są automatyczne i manualne tryby fotografowania i funkcja filmowania w rozdzielczości HD, a jakość zdjęć stoi na bardzo wysokim poziomie. Chociaż cena ok. 950 złotych czyni go nieco droższym, na pewno będziemy z niego znacznie bardziej zadowoleni (ZOBACZ PORÓWNANIE).

Fujifilm FinePix S4000

Niedrogi aparat hybrydowy z dużym zoomem. Niestety jakość obrazu jest słaba, a opóźnienie spustu migawki zbyt duże.

PLUSY:

Duży zakres zoomu
Długi czas pracy baterii

MINUSY:
Bardzo słaba wierność detali
Spadek ostrości przy krawędziach obrazu
Znaczne opóźnienie spustu migawki
Ubogi tryb filmowania