Nowy Trojan atakuje Windowsa

W przypadku zainfekowania komputera, system operacyjny zostaje zablokowany i niezdolny do żadnych operacji. Złośliwe oprogramowanie wyświetla monit, z żądaniem aktywacji legalnego oprogramowania. W tym celu użytkownik musi wpłacić 100 euro na konto podane na ekranie:
Nowy Trojan atakuje Windowsa

Niemiecki Trojan wkrótce może trafić także do Polski

Niemiecki Trojan wkrótce może trafić także do Polski

Oprogramowanie G Data zidentyfikowało ten program typu ransomware w dwóch odmianach: jako Trojan.Generic.KDV.340157 oraz Win32:Trojan-gen. Rozprzestrzenia się między innymi przez spam oraz sieci P2P.

W jaki sposób zidentyfikować zagrożenie:

Po pierwsze niech nie zmyli nikogo oficjalne logo Windows oraz inne środki nadania temu komunikatowi autentyczności! Nie można pod żadnym pozorem wpłacać pieniędzy, ani podawać jakichkolwiek prywatnych informacji dotyczących licencji system Windows.

Komunikat wyświetlany przez wirusa zawiera informacje jakoby miał sprawdzać legalność zainstalowanej wersji systemu. Jednak komunikat ostrzegawczy nie przypomina oryginalnego komunikatu aktywacyjnego systemu Windows.

Każdy użytkownik może sprawdzić legalność swojej wersji oprogramowania oraz znaleźć wszelkie niezbędne informacje w celu aktywacji swojej kopii oprogramowania na oficjalnej witrynie “Oryginalny system Windows”.

Ofiara wirusa nakłaniana jest do zapłaty 100 euro za pośrednictwem systemu pre-paid. Microsoft nigdy nie posłużyłby się takim rodzajem transakcji do aktywacji swoich produktów! Dodatkowo użytkownik jest proszony o podanie swoich poufnych informacji, jak numer telefonu lub e-mail oraz osobiste numery identyfikacyjne za pośrednictwem strony, która również została zaprojektowana na podobieństwo Microsoft, jednak jest jej kiepską podróbką.

Dodatkową zachętą do zapłacenia “okupu” jest informacja, że jeśli 100 euro nie zostanie wpłacone, wszelkie dane zostaną bezpowrotnie usunięte z twardego dysku w przeciągu 48 godzin, a Twój numer IP już został przekazany do prokuratury. Jednak analizy dotychczas przeprowadzone przez specjalistów G Data nie wykryły żadnej utraty danych po kontrolowanym okresie 48 godzin aktywności wirusa.