Nikon Coolpix L120

Niektórzy fotografowie patrzą na wszechobecną miniaturyzację bez entuzjazmu. Z myślą o nich inżynierowie Nikona zaprojektowali aparat Coolpix L120 – dobrze leżący w dłoni megazoom do fotografowania w trybach automatycznych i filmowania w rozdzielczości HD. Nasz test pokazuje jego mocne i słabe strony.
Nikon Coolpix L120

Niektórzy fotografowie patrzą na wszechobecną miniaturyzację bez entuzjazmu. Nikon proponuje im aparat Coolpix L120 – dobrze leżący w dłoni megazoom do fotografowania w trybach automatycznych i filmowania w rozdzielczości HD.

Niektórzy fotografowie patrzą na wszechobecną miniaturyzację bez entuzjazmu. Nikon proponuje im aparat Coolpix L120 – dobrze leżący w dłoni megazoom do fotografowania w trybach automatycznych i filmowania w rozdzielczości HD.

Za relatywnie niską cenę 850 złotych Coolpix L120 oferuje wygodną obudowę o rozmiarach typowych dla aparatów hybrydowych i obiektyw z 21-krotnym zoomem. Co prawda brakuje mu nieco do imponującego 36-krotnego zoomu droższego siostrzanego modelu Coolpix P500, ale do typowych zastosowań zakres ogniskowych od 25 do 525 mm (ekw. dla małego obrazka) powinien w zupełności wystarczyć.

Dwa regulatory zbliżenia

Pierwsze wrażenie wypada naprawdę dobrze. Jak na tę klasę aparatów, obudowa jest relatywnie zwarta i lekka, a dzięki gumowanemu uchwytowi dobrze leży w dłoni. Z myślą o fotografach o większych dłoniach przewidziano dwa regulatory zbliżenia – jeden standardowo przy spuście wyzwalacza, a drugi na obiektywie, w zasięgu lewej dłoni. Przeszkadza za to konieczność ręcznego podnoszenia lampy błyskowej. Najmocniejszym punktem na liście wyposażenia jest trzycalowy wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości 921 000 pikseli. Nie wpływa to negatywnie na poziom zużycia energii – komplet zwykłych baterii typu AA (paluszków) pozwala na zapisanie od 390 do 1130 zdjęć. Aparat jest pozbawiony wizjera.

Wśród funkcji aparatu nie ma fajerwerków. Zamiast dodatkowych filtrów mamy tu tylko 17 programów tematycznych, w tym kreator panoram, “inteligentny portret” z rozpoznawaniem uśmiechu” i tryb do fotografii sportowej, w którym zapisywana jest seria zdjęć o obniżonej rozdzielczości. Niestety kiedy wybierzemy najlepszą jakość, L120 zapisze w ciągu sekundy jedynie 0,7 zdjęcia.

Wśród funkcji aparatu nie ma fajerwerków. Zamiast dodatkowych filtrów mamy tu tylko 17 programów tematycznych, w tym kreator panoram,

Wśród funkcji aparatu nie ma fajerwerków. Zamiast dodatkowych filtrów mamy tu tylko 17 programów tematycznych, w tym kreator panoram, “inteligentny portret” z rozpoznawaniem uśmiechu” i tryb do fotografii sportowej, w którym zapisywana jest seria zdjęć o obniżonej rozdzielczości. Niestety kiedy wybierzemy najlepszą jakość, L120 zapisze w ciągu sekundy jedynie 0,7 zdjęcia.

Znacznie szybciej działa za to autofokus. Przy najkrótszej ogniskowej opóźnienie spustu migawki wynosi tylko 0,25 s, a przejście do zakresu tele wydłuża ten czas jedynie do poziomu 0,38 s. Takie tempo robi wrażenie. Zupełnie nietypowa dla aparatów hybrydowych jest rezygnacja z jakichkolwiek manualnych czy półautomatycznych trybów fotografowania – wpływ na parametry ekspozycji dają jedynie programy tematyczne.

14 megapikseli i szum

Matryca CCD w formacie 1/2,3″ o rozdzielczości 14 megapikseli rozczarowuje wysokim poziomem szumu. Na wydrukach w rozmiarze A3 zakłócenia widać już przy ISO 400, a na monitorze – nawet przy ISO 80. Jeżeli to nam nie przeszkadza, przynajmniej przy niskiej czułości możemy cieszyć się wysoką rzeczywistą rozdzielczością 1411 par linii na wysokość obrazu. Dobry jest również zakres dynamiki, obejmujący dziesięć stopni przysłony. Obie wartości zostały zmierzone przy czułości ISO 80. Podczas oceny zdjęć nasi eksperci docenili wierność oddania drobnych detali (przy najniższej czułości). Tę cechę fotografii potwierdzają również pomiary, wskazujące na dobrą wierność tekstur. Niestety od czułości ISO 400 rozdzielczość i wierność detali ulegają znacznemu pogorszeniu.

Pierwsze wrażenie wypada naprawdę dobrze. Jak na tę klasę aparatów, obudowa jest relatywnie zwarta i lekka, a dzięki gumowanemu uchwytowi dobrze leży w dłoni. Z myślą o fotografach o większych dłoniach przewidziano dwa regulatory zbliżenia – jeden standardowo przy spuście wyzwalacza, a drugi na obiektywie, w zasięgu lewej dłoni.

Pierwsze wrażenie wypada naprawdę dobrze. Jak na tę klasę aparatów, obudowa jest relatywnie zwarta i lekka, a dzięki gumowanemu uchwytowi dobrze leży w dłoni. Z myślą o fotografach o większych dłoniach przewidziano dwa regulatory zbliżenia – jeden standardowo przy spuście wyzwalacza, a drugi na obiektywie, w zasięgu lewej dłoni.

Przyzwoicie spisuje się funkcja nagrywania klipów HD (w rozdzielczości 720p), umożliwiająca korzystanie z wolniej działającego zoomu oraz układu autofokusa. Przeszkadza jedynie odgłos silnika zoomu, wyraźnie słyszalny na stereofonicznej ścieżce dźwiękowej. Podczas filmowania lepiej zrezygnować z silnych zbliżeń, gdyż możliwości stabilizatora obrazu są raczej ograniczone. Aparat jest wyposażony w złącze HDMI.

Podsumowanie

Nikon Coolpix L120 to aparat z 21-krotnym zoomem i poręczną, dość dużą obudową. Jego wyposażenie w zupełności wystarcza do codziennego użytkowania. Ten model jest adresowany do fotografów ufających automatyce aparatu – inżynierowie Nikona nie dali możliwości ręcznej ingerencji w parametry ekspozycji. Niewielkie opóźnienie spustu migawki sprawia, że model L120 świetnie sprawdza się podczas rejestrowania spontanicznych ujęć. Niestety zdjęcia cierpią na wysoki poziom szumu i – przy czułości powyżej ISO 400 – słabą wierność detali.

Alternatywa

Do tej samej klasy aparatów należy Canon PowerShot SX130 IS – też ma wygodną obudowę i duże przyciski. Niestety zoom umożliwia tylko 12-krotne zbliżenie w zakresie ogniskowych zaczynającym się od 28 mm. Jakość obrazu jest na podobnym, ale jednak nieco lepszym poziomie. Poza tym Canon SX130 HS kosztuje tylko 630 złotych (ZOBACZ PORÓWNANIE).

Nikon Coolpix L120

Aparat do fotografowania w trybach automatycznych, z poręczną obudową i szybkim autofokusem, ale też wysokim poziomem szumu.

PLUSY:

Krótkie opóźnienie spustu migawki
Długi czas pracy na bateriach
Wyświetlacz o dużej rozdzielczości

MINUSY:
Wysoki poziom szumu
Niska wierność detali powyżej ISO 400
Silnik zoomu słyszalny na filmach