Pojedynek! Apple iPad 2 vs. Samsung Galaxy Tab 10.1

Galaxy Tab 10.1 jest kopią iPada 2? Bzdura! Oczywiście,
Pojedynek! Apple iPad 2 vs. Samsung Galaxy Tab 10.1

    1. Obudowa, kształt, wykonanie

I kto (oprócz niemieckiego sądu...) nadal uważa, że iPad 2 i Galaxy Tab 10.1 są niemal identyczne?

I kto (oprócz niemieckiego sądu…) nadal uważa, że iPad 2 i Galaxy Tab 10.1 są niemal identyczne?

obydwa urządzenia sporo łączy

od strony designu,

jednak dzieli je znacznie więcej

. Tablet Apple ma proporcje 4:3, aluminiowy tył i “ostre” krawędzie, podczas gdy urządzenie Samsunga jest

wyraźnie węższe i dłuższe

(proporcje 16:10), z obudową wykonaną z białego plastiku z niewielką, aluminiową wstawką a jego krawędzie są miękko zaokrąglone. Niebyt podobne jak na klony, prawda?

Powody, dla których z pewnej odległości Galaxy Tab jest często mylony z iPadem są trzy. Po pierwsze, oba urządzenia są płaskimi prostokątami o zaokrąglonych rogach. Po drugie, oba mają bardzo podobną, wręcz identyczną grubość. Po trzecie wreszcie,

Samsung zastosował lśniący, biały plastik, który przez wiele, wiele lat był znakiem rozpoznawczym urządzeń z Jabłkiem w logo

… No dobrze, tak naprawdę powód, dla którego ludzie biorą Galaxy Taba za iPada jest tylko jeden: choć bardzo się różni od iPada, wygląda jak coś, co zaprojektowało Apple, a ludziom nie chce się przyglądać dokładniej .

Pod względem jakości wykonania obydwa tablety należą do światowej czołówki, jednak zastosowanie zdecydowanie sztywniejszego aluminium sprawia, że iPad 2 znacznie mniej poddaje się wyginaniu czy skręcaniu. W przypadku Galaxy Taba zdarzało nam się zobaczyć na ekranie malutkie tęcze, świadczące o tym, że nacisk jest przenoszony na samą matrycę, co nie miało miejsca przy tablecie Apple’a.

Oba urządzenia wyglądają naprawdę świetnie, jednak

iPad okazuje się od rywala nieco bardziej sztywny i ogólnie solidniejszy

. No i co tu dużo gadać – aluminium wygląda jednak znacznie szlachetniej, niż lśniący plastik, nawet wysokiej jakości.

Zwycięzca:

iPad 2

    2. Waga, ergonomia użytkowania

'Ostre' krawędzie iPada (na dole) przy długim czytaniu dają się we znaki dłoniom, podczas gdy zaokrąglony Galaxy Tab (na górze) pozostaje komfortowy

“Ostre” krawędzie iPada (na dole) przy długim czytaniu dają się we znaki dłoniom, podczas gdy zaokrąglony Galaxy Tab (na górze) pozostaje komfortowy

Galaxy Tab 10.1 to ewenement. Dzięki zwartej konstrukcji i wadze mniejszej, niż waga iPada 2,

Samsung w odróżnieniu od innych tabletów z Androidem

(mających podobnie jak on ekran o proporcjach 16:10) podczas trzymania w pozycji pionowej nie wydaje się “ciężki na głowę” oraz może być trzymany w poziomie jedną ręką (choć nie za długo). To niweluje przewagę, jaką dają iPadowi 2 jego znacznie bardziej ergonomiczne, rozsądniejsze proporcje 4:3. Co więcej, z powodu zastosowania aluminium w obudowie tabletu Apple’a

różnica w wadze na korzyść Galaxy Taba wydaje się zdecydowanie większa, niż jest w rzeczywistości

. Dużo przyjaźniejsze dla użytkownika są też zaokrąglone brzegi tabletu Samsunga: co prawda

ścięta krawędź iPad nie kaleczy dłoni, ale po dłuższym trzymaniu zaczyna dawać o sobie znać

. Pod tym względem Galaxy jest zdecydowanie bardziej komfortowy. Ten piękny wizerunek psuje jednak fakt, że plastikowa,

lakierowana obudowa tabletu Samsunga jest niezbyt przyjemna podczas trzymania w dłoni

– po chwili zaczyna się nagrzewać od ciepła ciała i robi wrażenie nieco wilgotnej, dodatkowo sprawiając, że zaczynamy się podświadomie bać, czy nie wysunie się nam z rąk.

Zwycięzca:

remis

    3. Ekran

Chociaż wyświetlacz Samsunga ma przekątną 10,1″ a iPada tylko 9,7″, to ze względu na różnicę proporcji obydwa mogą pochwalić się niemal identyczną powierzchnią. To, co je poważnie różni to rozdzielczość, która jest ściśle związana z proporcjami ekranu: tablet Apple’a potrafi wyświetlić 1024×768 pikseli (ok. 132 pikselie na cal), podczas gdy urządzenie Samsunga pokazuje obraz 1280×800 pikseli (ok. 149 pikseli na cal). To daje Tabowi spora przewagę, przynajmniej teoretyczną, jeśli chodzi o ostrość detali, na przykład fontów w tekście strony WWW oraz ilość treści, jaką można zmieścić na ekranie. W praktyce bez problemu daje się zauważyć pierwszą z wymienionych przewag, podczas gdy druga zostaje niestety zniwelowana przez dwa czynniki: pierwszym jest

system operacyjny, stale zajmujący kawałek ekranu na pasek nawigacyjny,

drugim zaś proporcje ekranu. Wciąż jednak Samsung pozostaje na prowadzeniu, a ponieważ

jakość wyświetlanego obrazu, jasność i kontrast są w obu przypadkach podobne

, ostateczne zwycięstwo w tej rundzie także przypada właśnie jemu.

Zwycięzca:

Galaxy Tab 10.1

    4. Wyposażenie

Zupełnie jak w iPadzie: to jedyne złącze komunikacyjne Galaxy Tab-a 10.1...

Zupełnie jak w iPadzie: to jedyne złącze komunikacyjne Galaxy Tab-a 10.1…

Dwurdzeniowe procesory, wydajne układy graficzne, łączność Wi-Fi, Bluetooth, odbiornik GPS… Wszystko tak samo… Tak być nie powinno. Przecież Galaxy Tab to przedstawiciel rodziny tabletów z Androidem, urządzeń, które śmiały się z ograniczeń i zamknięcia Jabłkowego świata! A więc,

gdzie te złącza USB, wyjścia HDMI, sloty kart pamięci? Otóż to, nie ma.

O ile więc zarzuty, że Samsung skopiował Apple pod względem wyglądu są niezbyt uzasadnione, o tyle wygląda na to, że jest to prawdą jeśli chodzi o filozofię urządzenia.

Galaxy Tab 10.1 jest zupełnie taki jak iPad 2

: żeby podłączyć do niego aparat fotograficzny, myszkę, klawiaturę czy dysk twardy, potrzebna jest przejściówka.

Żeby podłączyć kartę pamięci, potrzebna jest przejściówka.

Żeby podpiąć tablet do telewizora – przejściówka… Ograniczenie złączy do jedynego, dedykowanego portu przekreśla zalety systemu operacyjnego, który potrafi obsługiwać urządzenia peryferyjne i przeprowadzać operacje na plikach i sprowadza Galaxy Tab-a do roli funkcjonalnej kopii iPada. Szkoda.

Zwycięzca:

remis

    5. Czas pracy na baterii

W zasadzie wszystko widać na pierwszy rzut oka: mimo bardzo podobnych wymiarów i wagi, zbliżonych ekranów, procesorów oraz wyposażenia,

iPad 2 jest w stanie pracować o niemal 2 godziny dłużej od Galaxy Taba 10.1

. Czas pracy na baterii, jak zawsze w przypadku tabletów testowaliśmy zapętlając przeładowywanie strony internetowej (co 1 minutę) przez Wi-Fi, przy podświetleniu ustawionym na połowę maksymalnej wartości.

Zwycięzca:

iPad 2

    6. Aplikacje

Na kwestię oprogramowania można spojrzeć na dwa sposoby: pod kątem aplikacji dostarczonych wraz z urządzeniem, oraz pod kątem dostępności aplikacji w ogóle. W zależności od tego, który z tych punktów widzenia przyjmiemy, zwycięzca okazuje się zupełnie inny.

O atrakcyjności iPada w dużej mierze decyduje AppStore

O atrakcyjności iPada w dużej mierze
decyduje AppStore

Zaraz po wyjęciu z pudełka Galaxy Tab 10.1 oferuje znacznie, znacznie więcej

,

niż jego jabłkowy konkurent.

Na pokładzie jest pakiet biurowy, aplikacja umożliwiająca wygodny dostęp do serwisów społecznościowych, wygodny i funkcjonalny czytnik RSS, i sporo innego oprogramowania, nie mającego swojego odpowiednika w iPadzie.

Jeśli jednak zaczniemy penetrować zasoby obu sklepów z aplikacjami, szybko okaże się, że w tej konkurencji Apple jak na razie nie ma sobie równych

. Choć w Android Market można znaleźć wiele programów, niemal każdy z nich ma w AppStore trzy lub cztery swoje odpowiedniki, z czego wszystkie są co najmniej równie dobre, a o wiele ładniejsze i wygodniejsze w obsłudze.

W tej chwili każdy właściciel iPada, który poświęci na to chwilę

znajdzie w sklepie Apple darmowe zamienniki wszystkich (poza pakietem biurowym!) dodanych przez Samsunga aplikacji

i setki innych, podczas gdy użytkownik Galaxy Tab-a ma szansę utknąć z “pakietem startowym”. Patrząc na dynamikę Android Market, to się może bardzo szybko zmienić, ale w tej chwili zwycięzca jest oczywisty.

Zwycięzca:

iPad 2

    7. Wydajność

Jeśli chodzi o wydajność, widgety to czyste zło

Jeśli chodzi o wydajność, widgety to czyste zło

Przyznaję, byłem zaskoczony. Więcej – byłem zaszokowany! Otóż Galaxy Tab 10.1, tablet z potężnym chipem Tegra 2, wydajną pamięcią RAM i zoptymalizowanym “pod” tablety Androidem 3.1

wyraźnie się zacina.

Po włączeniu/obudzeniu urządzenia

przerzucanie ekranów pulpitu często zatrzymuje się na sekundę-pół

i dopiero po chwili zaczyna działać płynnie. Czasem otwarcie menu multitaskingu czy ustawień, przejście do ekranu głównego albo otwarcie aplikacji potrafi sprawić, że tablet przestanie reagować na chwilę dostatecznie długą, żeby była nie tylko zauważalna, ale i denerwująca.

Takie rzeczy na iPadzie 2 po prostu się nie zdarzają.

O ile aplikacje czasem nie ładują się w mgnieniu oka, o tyle interfejs zawsze działa perfekcyjnie płynnie i bezstresowo.

Większości zacięć Samsunga winne są działające na pulpicie widgety, które przy ładowaniu pulpitu odświeżają swoją zawartość, dociągając dane i wyświetlając je. Oczywiście, można je wyłączyć, uzyskując niemal doskonałą płynność,

jednak przecież po to, dla bieżących uaktualnień wprost na pulpicie, kupuje się między innymi urządzenie z Androidem

… Nie wspominając już o tym, że jeśli tablet wyjmie z pudełka nie komputerowy maniak jak wy czy ja, tylko laik pragnący cieszyć się zabawką, nie będzie zastanawiał się nad przyczynami – zauważy po prostu, że Samsung się czasem zacina, a iPad nigdy.

Zwycięzca:

iPad 2

    8. Aparat fotograficzny

Obydwa tablety są wyposażone w aparaty fotograficzne i kamery do wideorozmów. Chociaż nie. W zasadzie, to w aparat fotograficzny wyposażony jest tylko Samsung Galaxy Tab 10.1 –

iPad ma urządzenie aparatopodobne, produkujące zdjęcia o fatalnej jakości nawet w dobrych warunkach oświetleniowych

. Może i fotki z tabletu Samsunga nie są perfekcyjne, może daleko im do tego, co oferują nawet nie lustrzanki, ale lepsze kompakty, jednak i tak od zdjęć z iTabletu dzieli je przepaść. Taka, jaka oddziela fotki, które można pokazać ludziom od obrazków, które nadają się jedynie do zabawy w deformacje za pomocą Photo Boot. Zresztą, zobaczcie sami:

Galaxy Tab 10.1iPad 2

Zwycięzca:

Galaxy Tab 10.1

Podsumowanie:

Wynikiem cztery do dwóch, przy dwóch rundach zakończonych remisem pojedynek wygrywa iPad 2. Podstawowym grzechem, który zadecydował o przegranej Galaxy Taba okazało się zbytnie zapatrzenie w tablety Apple:

Samsung skopiował jednak nie tyle ich wygląd

(będę się upierał, że Tab 10.1 wyraźnie różni się od iPada),

co filozofię

, tworząc urządzenie równie zamknięte, co konkurencja. W ten sposób udało mu się zniwelować zalety zastosowania Androida, jednocześnie wciąż pozostają ze wszystkimi jego wadami.

UWAGA: Tę walkę, tak jak wszystkie inne, przeprowadziliśmy przy założeniu, że każdy punkt jest wart tyle samo. Każdy z was wybierając najlepsze dla siebie urządzenie z pewnością przykłada różną wagę do różnych jego cech, stosownie do własnych potrzeb, dlatego nie twierdzimy wcale, że iPad jest dla każdego i do wszystkiego lepszy, od Galaxy Tab-a 10.1.