Francuski dystrybutor pozywa Apple’a

Powód jest co najmniej kilka. Jak można wyczytać w pozwie, w szesnastu punktach sprzedaży dystrybutora zyski zmalały średnio o 30 procent podczas trzeciego kwartału 2011 roku, ponieważ Apple ograniczyło liczbę sprzedawanych iPadów 2 i MacBooków Air. Dyrektor generalny eBiizcussa, Francois Prudent, twierdzi, że problemy zaczęły się odkąd Apple otworzyło swój pierwszy oficjalny sklep we Francji w 2009 roku.
Kolejne kłopoty Apple'a w Europie po tym, jak Włochy nałożyły karę za ukrywanie prawdy o warunkach gwarancji
Kolejne kłopoty Apple'a w Europie po tym, jak Włochy nałożyły karę za ukrywanie prawdy o warunkach gwarancji
Kolejne kłopoty Apple'a w Europie po tym, jak Włochy nałożyły karę za ukrywanie prawdy o warunkach gwarancji

Kolejne kłopoty Apple’a w Europie po tym, jak Włochy nałożyły karę za ukrywanie prawdy o warunkach gwarancji

Dalej czytamy w pozwie, że Apple nie dostarczyło iPhone’a 4S w newralgicznym, czwartym kwartale 2011 roku, kiedy to eBizcuss uzyskałby największe zyski. Ponadto firma miała wydać 6,5 miliona dolarów, by zaktualizować swoje systemy sprzedażowe do standardów Apple’a, a jakby tego było mało, Prudent utrzymuje, że Apple podbiera mu klientów z mniejszych firm poprzez oferowanie produktów w niższych cenach, niż dystrybutor kupuje te produkty od Apple’a.

Ostatecznym argumentem eBizcussa jest to, że odkąd Apple otworzyło swój własny sklep detaliczny we Francji, bardziej faworyzuje właśnie ten sklep, niż sieć dystrybutora.