Panasonic Lumix DMC-G3

Najnowsza, trzecia wersja bezlusterkowca Panasonic oznaczonego literą G jest interesującą alternatywą dla tradycyjnych lustrzanek. Szybkość działania i jakość zdjęć Lumiksa DMC-G3 są na wysokim poziomie, nie brakuje też ciekawych funkcji.
Panasonic Lumix DMC-G3

Bezlusterkowy Lumix DMC-G3 zastępuje model G2. Poprzednik nie zniknie jednak z rynku, ale pozostanie dostępny w korzystniejszej cenie.

Bezlusterkowy Lumix DMC-G3 zastępuje model G2. Poprzednik nie zniknie jednak z rynku, ale pozostanie dostępny w korzystniejszej cenie.

Możliwości lustrzanki bez jej nieporęcznych gabarytów? Twórcom bezlusterkowca G3 podobno udało się pogodzić ogień z wodą. Jego poprzednik – model G2, który na razie pozostanie w sprzedaży – nie do końca sobie z tym radzi: poziom szumu na zdjęciach znacznie przekracza standard, do którego przyzwyczaiły nas lustrzanki z podobnej półki cenowej. Gwarancją sukcesu G3 ma być nowa matryca o rozdzielczości 16 megapikseli, będąca lekko zmodyfikowanym sensorem z drogiego, topowego modelu Lumix GH2. Konieczna była rezygnacja z funkcji zachowania tego samego szerokiego kąta widzenia obiektywu niezależnie od wybranego formatu zdjęcia (4:3, 3:2 lub 16:9), za to Panasonic obiecuje wyższą szczegółowość obrazu i znacznie niższy poziom szumu.

Wyraźnie lepszy obraz

Nasze pomiary potwierdzają zapowiedzi producenta. Tak doskonałego obrazu nie rejestrował żaden z dotychczasowych aparatów systemowych Panasonic. Zawdzięczamy to przede wszystkim ograniczeniu poziomu szumu – pomiary przy ISO 400 wykazały spadek o połowę w stosunku do G2. Oglądając takie zdjęcie na monitorze nie dostrzeżemy zakłóceń – nie trzeba zbytnio zawracać sobie nimi głowy aż do poziomu ISO 1600.

Wysoka rozdzielczość matrycy ma również inne zalety. Przy ISO 160 zmierzyliśmy imponujące 1590 linii na wysokość obrazu, a zwiększanie czułości tylko nieznacznie pogarsza ten wynik. Pod względem wierności odwzorowania detali G3 depcze po piętach klasycznym lustrzankom. Mimo tego na zdjęciach zarejestrowanych z czułością ISO 3200 nasi eksperci dostrzegli wyraźną utratę szczegółów, chociaż wyniki pomiarów były bardzo dobre (83%). Fotografie wykonane w laboratorium i w plenerze można obejrzeć w galerii.

Świetna kombinacja ekranu dotykowego i przycisków

W porównaniu do G2, wymiary nowego modelu zmniejszono o jedną czwartą. Przyjemnie lekka obudowa dobrze leży w dłoni mimo braku gumowanego uchwytu – G3 na równi z Samsungiem NX11 zaliczamy do najporęczniejszych aparatów z wbudowanym wizjerem. W zakresie sposobu obsługi Panasonic postawił na sprawdzoną, ale wciąż rozwijaną kombinację przycisków i ekranu dotykowego. Do kadrowania możemy wykorzystać również wyraźny elektroniczny wizjer. Zarówno ikonie na ekranie, jak i dwóm przyciskom “FN” na obudowie można przypisać dowolnie wybraną funkcję.

Obsługa aparatu wymaga – zwłaszcza od nowicjuszy – nieco przyzwyczajenia. Do prostego fotografowania służy tryb inteligentnej automatyki (iA), w którym aparat samoczynnie dobiera program do motywu, a także nowy tryb “iA plus”, umożliwiający dodatkowo ręczne ustawienie głębi ostrości, skorygowanie ekspozycji czy dobór stylu kolorów. Brakuje jedynie asystenta zdjęć panoramicznych.

Panasonic Lumix DMC-G3: Wieloma funkcjami sterujemy poprzez ekran dotykowy

Panasonic Lumix DMC-G3: Wieloma funkcjami sterujemy poprzez ekran dotykowy

3-calowy dotykowy ekran skutecznie pomaga w efektywnym operowaniu aparatem – jak to działa w praktyce, można zobaczyć w klipie wideo. Fragment motywu, na który ma zostać ustawiona ostrość, wygodnie wybieramy, wskazując palcem odpowiednie miejsce na wyświetlaczu. Taką możliwość dawał już poprzedni model, ale w G3 da się wybrać również miejsce przy krawędzi obrazu. Wielkość pola autofokusa ustawiamy ząbkowanym pokrętłem. Bardzo przypadł nam do gustu nowy tryb “punkt”: bezpośrednio po ustawieniu ostrości aparat wyświetla powiększenie odpowiedniego fragmentu zdjęcia, umożliwiając szybkie sprawdzenie poprawności ustawienia. Przy manualnym ustawianiu ostrości widzimy obok siebie cały motyw oraz jego powiększony wycinek. Nietypowa jest również możliwość podejrzenia wpływu ustawienia przysłony i czasu ekspozycji na ostateczny wygląd zdjęcia.

Również autofokus sam w sobie nie dostarcza powodów do krytyki – w kombinacji z kitowym obiektywem 14-42 mm aparat ustawia ostrość w ciągu 0,33 sekundy – równie szybko, jak na przykład lustrzanka Canon EOS 1100D podczas korzystania z wizjera optycznego. Panasonic twierdzi, że osiągnięcie takiej szybkości było możliwe dzięki podwojeniu częstotliwości odczytu danych z matrycy do 120 cykli na sekundę.

Panasonic Lumix DMC-G3: Zarówno ekran, jak i wizjer wyświetlają obraz w wysokiej rozdzielczości

Panasonic Lumix DMC-G3: Zarówno ekran, jak i wizjer wyświetlają obraz w wysokiej rozdzielczości

Sprawdza się też w filmowaniu

G3 nadaje się do filmowania lepiej niż inne aparaty z tej samej klasy cenowej. Klipy wideo są rejestrowane w rozdzielczości Full HD i ze stereofonicznym dźwiękiem. Autofokus działa relatywnie sprawnie i płynnie, czego nie można powiedzieć o układach w lustrzankach Canon czy Nikon. Tu również ekran dotykowy ułatwia sterowanie. Poza tym G3 nieźle radzi sobie z automatycznym śledzeniem poruszających się obiektów. Nie zapomniano jednak o odstępie funkcjonalnym od droższego GH2 – wyższy model posiada dodatkowo wejście na zewnętrzny mikrofon, rejestruje filmy z większą częstotliwością (50 klatek na sekundę) i daje szersze możliwości manualnej regulacji ustawień.

W trybie zdjęć seryjnych aparat zapisuje na karcie SD 3,5 zdjęcia na sekundę. Ponieważ zapisywanie serii może trwać nawet 13 sekund, czasami lepiej zrezygnować z rejestrowania plików RAW i ograniczyć się tylko do formatu JPEG. Eksperymentatorów ucieszy możliwość wykonywania serii nawet 7 zdjęć o różnych parametrach ekspozycji, obejmujących łącznie zakres aż 10 stopni przysłony (+/-5 EV). Rozczarowuje wbudowana lampa błyskowa o zmierzonej w laboratorium liczbie przewodniej równej 6. Planując całodniowy plener musimy zaopatrzyć się w dodatkowy (drogi) akumulator za około 90 €, bo jedno ładowanie wystarcza na wykonanie tylko od 210 do 460 zdjęć.

Panasonic G3 jest wyposażony w procesor obrazu

Panasonic G3 jest wyposażony w procesor obrazu “Venus Engine FHD” – taki sam, jak instalowany w droższym modelu GH2.

Podsumowanie

Panasonic G3 to bezlusterkowiec, który nie musi obawiać się porównania z lustrzankami z podobnej klasy cenowej. Jakość obrazu jest na wysokim poziomie. Zadbano o ergonomię obsługi, do której przyczynia się zwłaszcza przemyślane wykorzystanie możliwości ekranu dotykowego. Filmowanie z użyciem G3 nie jest może tak wygodne, jak klasyczną kamerą, ale na pewno wygodniejsze niż lustrzankami dostępnymi za podobne pieniądze. Wady to przede wszystkim krótki czas działania akumulatora i słona cena zapasowej baterii.

Alternatywy

Możliwość robienia naprawdę ładnych zdjęć nie musi kosztować aż tak drogo: Canon EOS 1100D przekonuje doskonałą jakością obrazu i przyjazną nowicjuszom ceną od 1590 zł (bez obiektywu). Jego wyposażenie jest wyraźnie uboższe, ale na początek na pewno wystarczy.

Panasonic Lumix DMC-G3

Wysoka jakość obrazu, sprawne działanie i innowacyjne funkcje wyróżniają ten aparat na tle konkurentów.

PLUSY:

  • poprawiona jakość obrazu
  • obsługa za pomocą panelu dotykowego i przycisków
  • dopracowany tryb nagrywania filmów Full HD

MINUSY:

  • krótki czas pracy i wysoka cena akumulatora