Lubię poniedziałki: 5 najpiękniejszych odsłon iPhone’a 5

Lubię poniedziałki: 5 najpiękniejszych odsłon iPhone’a 5

1. Przyszłość?

Elastyczny, dotykowy wyświetlacz to jedno z tych największych marzeń komputerowych gadżeciarzy. Kiedy to rozwiązanie stanie się na tyle powszechne, że przejdziemy nad nim do porządku dziennego? Uważnie śledząc najnowsze dokonania producentów sprzętu mamy dla Was dwie odpowiedzi, mianowicie: “nie wiadomo” oraz “bliżej niż dalej”. Użytkownik serwisu Flickr, który podpisuje się jako Vchenjingyuangel postanowił nieco zaszaleć przy wizualizacji swojej wersji iPhone’a 5. Ja chciałbym tylko wiedzieć jak rozwiązał problem podłączania słuchawek i jak wygląda bateria w tej elastycznej wizji przyszłości?

2. Jabłko na płasko

Wersja zaproponowana przez Handyflash z pewnością przyciągałaby wzrok na ulicy. Najczęściej w tych momentach, w których ten tak samo piękny jak cienki okaz zabawki z kategorii elektroniki użytkowej lądowałby na ziemi przez nieumiejętny chwyt właściciela. Za to chowanie takiego cacka do kieszeni spodni byłoby czystą, pozbawioną problemów przyjemnością. Co do wagi – możemy tylko spekulować…

3. “iPhone Air”

Ok, możemy rozpisać się na temat ogólnego wyglądu tego konceptu, dorzucić kilka żartobliwych komentarzy dotyczących podobieństwa z MacBookiem Air, albo od razu przejść do konkluzji: Taka bryła telefonu i ekran przez całą szerokość panelu zdecydowanie odpowiadają naszym redakcyjnym gustom. Świetny projekt.

4. Większy iPhone to lepszy iPhone

Tak wygląda iPhone z wyświetlaczem o przekątnej 4,6″. Efekt “przejścia” między górną częścią przedniego panelu a samym wyświetlaczem wygląda świetnie, pytanie jak z funkcjonalnością takiego rozwiązania? W tym projekcie, nie tylko rozmiar ekranu jest rewolucją – przycisk “home” zastąpiono wersją dotykową. Czy takie rozwiązanie zobaczymy w oficjalnym egzemplarzu?

5. Lepsze wrogiem dobrego.

Autorem najsensowniejszego projektu z prezentowanej dzisiaj piątki jest Michał Bonikowski. “Piątka” Michała od razu kojarzy się z drugą generacją iPada i starym, sprawdzonym iPhone’m 3GS. Brak kruchej, szklanej obudowy z tyłu to coś o czym marzyłem, używając czwartej generacji iPhone’a – sądząc po liczbie opublikowanych w sieci zdjęć potłuczonych modeli tej generacji, nie byłem odosobnionym przypadkiem. Tutaj również pozbyto się sprzętowego przycisku “home” na rzecz rozwiązania dotykowego – co w przypadku Apple’a (tylko jeden przycisk na przednim panelu) jest moim zdaniem rozwiązaniem o wiele wygodniejszym. Jak myślicie?

Jeśli chcielibyście zaprezentować swoje projekty, bądź te, które podobają Wam się bardziej niż te zaprezentowane przez nas, nie krępujcie się – komentarze są jak zwykle do waszej dyspozycji.