Lubię poniedziałki: Nie uwierzysz, że te zdjęcia wykonano bez pomocy Photoshopa

Droga do piekła jest podobno wybrukowana dobrymi chęciami. Dziwne, że w tym przysłowiu pomijany jest fakt, że całość przybrała formę schodów ruchomych… A tak całkiem serio, to co widzicie powyżej to jedna z ponad 100 stacji metra w szwedzkiej stolicy – Sztokholmie. Szwedzi to naród z fantazją i rzeczowym podejściem do życia – wystarczy pomalować skałę na czerwono i mamy pięknie wyglądającą stację metra.
Lubię poniedziałki: Nie uwierzysz, że te zdjęcia wykonano bez pomocy Photoshopa

1. Witajcie w piekle

źródło: www.buzzhunt.co.uk

2.Grunt to się po(d)pisać

źródło: www.forbes.com

źródło: www.forbes.com

Tak, to jest zdjęcie satelitarne. Tak, ktoś zapłacił za to, żeby jego imię było widoczne z kosmosu. Tak, Hamad jest szejkiem z Abu Dhabi. Tak, handluje ropą naftową. Nie, nie wiemy jak to się ma do ceny benzyny w Polsce.

3. Centrum miasta nie musi być nudne.

źródło: www.parisdailyphoto.com

źródło: www.parisdailyphoto.com

Za stworzenie tej miłej dla oka i o dziwo użytecznej iluzji optycznej odpowiedzialny jes t Francois Abelanet. Nie mamy zbyt dużego pojęcia o projektowaniu przestrzeni miejskiej, rodzajach trawników, czy optymalizacji procesów sadzenia drzew, za to efekt końcowy przypomina niektóre demoscenowe produkcje. Wow.

4. Formacja “flaming różowy”

źródło: www.guardian.co.uk

źródło: www.guardian.co.uk

Albo redaktorzy Guardiana postanowili zażartować z całego świata, znaleźli niewinne stado flamingów, powiązali je tak, żeby z góry wyglądały jak jeden duży, różowy flaming, albo… fotograf Bobby Haas wykorzystał jedną z tych szans, określanych mianem jednej na milion. Po wykonaniu tego zdjęcia, ptaki straciły ochotę do pozowania i nonszalancko się rozproszyły.

5. Wzdłuż linii ciągłej

Tak wyglądała jedna z dróg w Japonii po trzęsieniu ziemi, które dotknęło ten kraj w marcu 2011 roku. Pęknięcie przebiega idealnie wzdłuż linii ciągłej i mamy wrażenie, że gdyby takie coś zdarzyło się w naszym kraju to: do tej pory nikt by tego nie naprawił / cudem opisywanym w gazetach byłby raczej brak dziur na jezdni niż jakaś tam równa linia pęknięcia po trzęsieniu ziemi…

6. Moria

źródło: www.archdaily.com

źródło: www.archdaily.com

Jeszcze chwila i ten biedny japoński inżynier spotka Balroga! Co powiecie o podziemnym zbiorniku przeciwpowodziowym w japońskim mieście Saitama robi wrażenie co? Jeśli ktoś z Was akurat wybiera się do Japonii i chciałby zwiedzić miejsce będące inspiracją dla co najmniej 1000 poziomów stworzonych na potrzeby nieskończonej liczby gier komputerowych to możecie zarezerwować sobie wycieczkę po tym kompleksie pod tym adresem. Przyślijcie fotki.

7. To albo Photoshop, albo Van Gogh

źródło: www.nationalgeographic.com

źródło: www.nationalgeographic.com

To zdjęcie było tyle razy oskarżane o bycie poprawianym w Photoshopie/innym programie do grafiki, że National Geographic zmuszone było odszukać fotografa, który je wykonał i wyjaśnić całą sprawę. To pomarańczowe niebo w tle nie jest wcale niebem, tylko piaskową wydmą. Te jaśniejsze elementy “nieba” to trawa porastająca wydmę. Samo zdjęcie zostało wykonane o świcie – wschodzące słońce oświetla wydmę, ale same drzewa na pierwszym planie chowają się jeszcze w cieniu. Ot, cała zagadka.

8. Coś dla bananów

www.repperpatterns.com

źródło: www.repperpatterns.com

To zdjęcie nie tylko wygląda jak zrobione w Photoshopie – to zdjęcie wygląda, jakby w Photoshopie zrobił je ktoś, kto swoją przygodę z tym cudotwórczym programem dopiero zaczyna. Prawda, jak to czasem ma w zwyczaju, jest zupełnie inna. Duńskie studio designu postanowiło, że właśnie teraz nadszedł czas na dekorowanie swojego drugiego śniadania wycinanymi laserem wzorkami. Nie wierzycie? Zobaczcie to wideo

9. Zostawić po sobie ślad…

źródłow: www.offbeatearth.com

źródło: www.offbeatearth.com

Zdjęcie wykonano w 2009 roku. Ślady gołych stóp odciśnięte w drewnie należą do buddyjskiego mnicha Hua Chi, który modlił się w tym samym miejscu przez ponad 20 lat. Miejsce znajduje się w świątyni w Tongren (Chiny) i jeśli wierzyć w opowieści mnicha, było ono świadkiem ponad 1000 modlitw dziennie. Odciski stóp, obecnie głębokie na 1,2 cala stały się źródłem inspiracji dla młodszych mnichów, którzy pod nieobecność Hua Chi zajmują jego miejsce, żeby się pomodlić.