Windows Phone Apollo: wyciekła prezentacja Microsoftu!

Windows Phone coś nie może podbić rynku. Wyraźnie się ludziom nie podoba. Czy aktualizacje Tango i Apollo to zmienią? Nie jestem tego taki pewien. Wyniki sprzedaży smartfonów Lumia, póki co, nie napawają optymizmem. Kafelki najwyraźniej pasują niewielkiej ilości osób. I patrząc po tym, co wniesie Apollo, postrzeganie tego systemu nie zmieni się w żaden sposób. Aktualizacja jest jednak potężna. I dla tych nielicznych (do których zalicza się moja nieskromna osoba) to zupełnie nowa jakość. Widać wyraźnie, że Windows Phone idzie swoją drogą, ignorując trendy lansowane przez Androida i coraz bardziej oddalając się od iPhone’a. Mi się to podoba. Mam tylko nadzieję, że będzie w niej konsekwentny, pielęgnując niszę takich, jak ja. No dobra, ale do rzeczy.
Windows Phone Apollo: wyciekła prezentacja Microsoftu!
Joe Belfiore

Joe Belfiore

Co się zmieni? W Tango bardzo niewiele. Dodana obsługa nowych języków, optymalizacja kodu, by system działał na mniej wydajnych procesorach. Tyle. A Apollo, które ma ukazać się jako aktualizacja w trzecim kwartale bieżącego roku? O tym opowiedział Joe Belfiore z działu Windows Phone, na prezentacji, która nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego. Przyjrzyjmy się zatem:

Obsługa sprzętu

Windows Phone na “rozruch” dostał bardzo sztywne wymagania sprzętowe. Jeden chipset, jedna rozdzielczość ekranu, jednordzeniowy procesor, i tak dalej. Nie można było więc marzyć o takiej różnorodności sprzętowej, jaką oferuje świat Androida. Apollo to zmieni. Pojawi się obsługa wielu rozdzielczości ekranu, wielordzeniowych procesorów i wymiennej pamięci masowej (czytaj: kart microSD). Wbudowana też zostanie obsługa NFC, co będzie można wykorzystać do płatności zbliżeniowych.

Integracja z Windows 8

Windows Phone Apollo, od środka, będzie bardzo przypominał Windows 8. Dzięki temu, deweloperzy, pisząc aplikację na jedną platformę, będą mieli minimalną ilość pracy, by przenieść ją na drugą. Wspólne jądro, stosy sieciowe, systemy bezpieczeństwa i metody obsługi multimediów to te najważniejsze części wspólne. Co więcej, jeżeli będziemy posiadać Windows 8, będziemy mogli zapomnieć o konieczności wykorzystywania Zune’a do synchronizacji danych z komputerem. Windows 8 będzie obsługiwał natywnie smartfony z Apollo. Będzie możliwa również pełna automatyczna synchronizacja za pomocą SkyDrive’a. Pojawi się też pełna synchronizacja z konsolą Xbox!

Oprogramowanie

Po pierwsze, pojawi się obsługa aplikacji napisanych w kodzie natywnym, a zatem nie tylko w Silverlight i XNA. Dzięki temu aplikacje będą mogły pracować wydajniej, a przepisanie ich z iOS-a i Androida będzie banalne. Skype, do czasu Apollo, będzie dostępny jako aplikacja do pobrania z Marketplace. Windows Phone 8 będzie miał jednak ten komunikator wbudowany i ściśle zintegrowany, będziemy więc dzwonić do znajomych na Skype równie łatwo, jak wykonywać połączenia za pomocą sieci komórkowej. Pojawi się też zupełnie nowe API do aparatu, które producenci telefonów i aplikacji będą mogli obudować aplikacjami i wtyczkami.

Internet

Windows Phone Apollo ma efektywniej wykorzystywać dostępne połączenia sieciowe. Będzie inteligentnie wykrywał hotspoty WiFI operatorów, a to, jak telefon aktualnie wykorzystuje transfer danych i w jakiej ilości, będzie można podejrzeć na kafelku. Bardzo ciekawą funkcję dostanie Internet Explorer 10: na życzenie, będzie wykorzystywał serwer proxy do kompresji danych, dzięki czemu przeglądarka ma pracować szybciej i zużywać mniej danych (do trzydziestu procent). Fani Opery Mini wiedzą, o czym mówię.

Funkcje biznesowe

To mnie najmniej obchodzi. Pojawi się 128-bitowe szyfrowanie BitLocker, a administratorzy floty smartfonów będą mogli umieszczać swoje aplikacje w smartfonach bez pośrednictwa sklepu Marketplace.

Pamiętajmy, że to tylko mała część nowości, wybranych do krótkiego filmiku prezentującego niektóre fajne funkcje. Ale skoro jest jeszcze więcej, to tym bardziej się cieszę…