Play liczy na zwycięstwo w przetargu na nowe częstotliwości

Przetarg na nowe częstotliwości to duże wyzwanie, ale i szansa dla wszystkich operatorów komórkowych, którzy już teraz narzekają na problemy z przepustowością. Podział pasma przez Urząd Komunikacji Elektronicznej zdeterminuje przede wszystkim przyszłość technologii czwartej generacji – LTE.
' P4 musi być preferowane w przetargu na 1800 MHz, jeżeli chcemy utrzymać konkurencyjność rynku'
' P4 musi być preferowane w przetargu na 1800 MHz, jeżeli chcemy utrzymać konkurencyjność rynku'
P4 Play

P4 Play

Rozdział częstotliwości na rynku telekomunikacyjnym jest niczym innym, jak rozdziałem przyszłych udziałów rynkowych. Tym samym tego typu decyzje muszą bardziej niż kiedykolwiek uwzględniać interes konsumenta, interes państwa i to, w jaki sposób ma wyglądać konkurencja na rynku w przyszłości — mówi Jacek Niewęgłowski, członek zarządu ds. strategii P4.

Na paśmie 1800 MHz nieco ponad 60 proc. częstotliwości posiadają spółki Zygmunta Solorza-Żaka, czyli Polkomtel, Mobyland i Centernet. Pozostała część należy do Networks, spółki zależnej PTK Centertel i PTC. Dwa przetargi mają zmienić sytuację na rynku.

W kształtowaniu warunków częstotliwości istotne jest to, aby wszyscy przedsiębiorcy działający na rynku polskim mieli równe szanse, uwzględniając również to, w jaki sposób historycznie wyglądały przydziały częstotliwości — podkreśla Jacek Niewęgłowski.

To przytyk w stronę pozostałych operatorów.

Wszyscy nasi zasiedziali konkurenci, czyli Polkomtel, T-Mobile i Orange otrzymali swoje przydziały częstotliwości bezprzetargowo, jedynie na podstawie decyzji administracyjnej — przypomina członek zarządu P4.

Dotyczyło to przydziału częstotliwości w latach 1997-2000. Pierwszy przetarg odbył się dopiero w 2007 roku. P4 w żadnym jeszcze nie startował, więc teraz liczy na zwycięstwo.

Uważam, że Play nie powinien być faworyzowany, ale operatorzy, którzy mają duże zasoby pasma, np. 1800 MHz, uzyskane bezprzetargowo, w przyszłości powinni mieć ograniczone możliwości zdobycia tego pasma. Natomiast pozostali przedsiębiorcy powinni mieć wyrównane szanse jego zdobycia. I tu niech wolna konkurencja zdecyduje o tym, kto to pasmo dostanie — mówi Jacek Niewęgłowski.

Zgodnie z zapowiedziami Urzędu Komunikacji Elektronicznej pierwszy przetarg będzie preferencyjnie traktował operatorów, którzy nie mają jeszcze dostępu do pasma 1800 MHz, czyli Play lub zupełnie nowe podmioty. W drugim przetargu o wygranej będzie decydowała zadeklarowana cena.