Uwaga na nieuczciwe pozycjonowanie

Przeładowujesz swoją stronę słowami kluczowymi? A może umieszczasz linki w bezwartościowych katalogach? Korzystasz więc z technik określanych przez internautów jako “black SEO”. Google za tego typu działania może nałożyć filtr na twoją stronę, co nawet na kilka miesięcy znacznie obniży jej widoczność w wyszukiwarce. Jeżeli korzystasz z firmy pozycjonującej porównaj jej ofertę z wytycznymi Google. Wiele firm chwalących się “legalnymi” metodami pozycjonowania robi coś zupełnie innego. Jeżeli świadomie korzystasz z nieetycznych metod – bądź świadomy konsekwencji.
Serwis zarządzany jest przez działający w ramach Google zespół o nazwie Data Liberation Front
Serwis zarządzany jest przez działający w ramach Google zespół o nazwie Data Liberation Front
Google może nałożyć sankcje za nieetyczne pozycjonowanie

Google może nałożyć sankcje za nieetyczne pozycjonowanie

Google bowiem bardzo jasno określa akcje dozwolone w zakresie optymalizacji strony. To oznacza m.in. dopasowanie słów kluczowych, poprawę treści i skrócenie kodu źródłowego. Takie działania stanowią tylko element pozycjonowania, które nieznacznie wpływa na zajmowane miejsce w wynikach wyszukiwania. Stąd niezwykła powszechność stosowania właśnie bezwartościowych katalogów, niepożądanych przez Google. W trosce o widoczność swojej witryny w wyszukiwarce, należy zwrócić się ku bezpieczniejszym metodom. Jedną z nich jest marketing relacyjny. Na rynku pojawiają się narzędzia wykorzystujące jego założenia, w naturalny sposób pozwalające zwiększyć popularność serwisu, a w konsekwencji – pozycję na liście wyszukiwania.

Głównym założeniem marketingu relacyjnego jest nawiązywanie dobrych, długotrwałych relacji z bezpośrednim odbiorcą. Dzięki odpowiednio dobranym systemom motywacji internautów, możemy liczyć na stały efekt w postaci zwiększenia oglądalności danej witryny. Stopniowo przekłada się to na poprawę widoczności oferty w internecie, a co za tym idzie – pozycji w wynikach wyszukiwarki. — mówi Wojciech Korabiewski, ekspert Guuli.pl.

Należy również pamiętać, że jeżeli Google na jakiś czas zdepozycjonuje stronę, może się to odbić szerokim echem w całej sieci, przedstawiając firmę jako korzystającą z nielegalnych metod promocji. Prawdopodobnie oprócz prób odzyskiwania dawnej pozycji w wynikach wyszukiwarki, serwis będzie także musiał odzyskać dobrą opinię. Warto więc rozważyć inne drogi dotarcia do klienta, niełamiące zasad, a oferujące takie dobre wyniki.