Jakie antywirusy kupujemy najcześciej?

Ranking powstał w oparciu o sprzedaż w styczniu i lutym 2012. Celem rankingu było zestawienie sprzedaży oprogramowania antywirusowego w wersji podstawowej i kompleksowych rozwiązań typu “Internet Security”. Wyraźnie zarysowuje się przewaga w wyborze usług kompletnych, bez względu na producenta oprogramowania. Jedynie antywirus Panda, który oferuje firewall w wersji podstawowej programu, konkuruje z kompleksowymi zabezpieczeniami tego samego producenta.
Jakie antywirusy kupujemy najcześciej?
Najchętniej sięgamy po kompleksowe rozwiązania antywirusowe

Najchętniej sięgamy po kompleksowe rozwiązania antywirusowe

Wyraźna tendencja wynika przede wszystkim z nieznacznych różnic cenowych między podstawowymi i rozszerzonymi wersjami oraz zwiększającą się świadomością użytkowników, którzy rozumieją problem bezpieczeństwa w sieci. Szczególnie istotny dla użytkowników jest aspekt bezpieczeństwa danych i transakcji internetowych. Wymieniając drzwi na antywłamaniowe, pamiętamy również o wymianie okien na bezpieczne – komentuje wybór klientów Krzysztof Żak, dyrektor handlowy Omegasoft.pl

Według Omegasoft, najlepiej sprzedaje się antywirus G-Daty

Stosunek sprzedaży kompleksowego oprogramowania do podstawowej wersji antywirusa

W zestawieniu porównana została sprzedaż antywirusów z grupy standard (F-secure Antyvirus, Eset Nod32, G-Data AntyVirus, Panda Antyvirus Pro, Norton Antivirus) oraz pakiety kompleksowo chroniące nasze komputery – typu Internet Security i wyższe (F-Secure Internet Security, Eset Smart Security, G-data Internet Security/Global Protection i Symantec Internet Security/Norton 360).

Pierwsze dwa miesiące roku to również wzrost sprzedaży oprogramowania antywirusowego wszystkich producentów o ok. 20% w porównaniu do analogicznego okresu w roku 2011. Wzrost ten można tłumaczyć kontrowersjami powstałymi wokół porozumienia ACTA, a w szczególności informacjami w mediach o działalności hackerów. Zarówno zwiększona ilość zapytań o bezpieczeństwo, jak i samej sprzedaży oprogramowania, była reakcją klientów na napływające z mediów niepokojące informacje – analizuje Krzysztof Żak.