WD VelociRaptor WD1000DHTZ 1000 GB – najwydajniejszy dysk magnetyczny

Do naszego laboratorium trafił jeden z kilku dostępnych w Europie egzemplarzy testowych najnowszego VelociRaptora. Po ponad półtorarocznej ciszy od wprowadzenia do sprzedaży poprzedniego modelu -WD6000HLHX o pojemności 600 GB firma WD, zaprezentowała właśnie trzy nowe dyski należące do swojej flagowej serii VelociRaptor. Nowe, magnetyczne dyski WD to nośniki klasy Enterprise, wyposażone w interfejs SATA 6 Gb/s, kierowane do stacji roboczych (np.: do edycji materiałów foto-video wysokiej rozdzielczości) i serwerów wymagających dużej wydajności oraz pojemności. Oferowane dyski mają pojemności 250 GB, 500 GB oraz 1TB – który jako pierwszy trafił do nas. Zewnętrzna konstrukcja dysku nie została zmieniona. Jest to nadal dysk formatu 2,5 cala, choć dużo grubszy od standardowych napędów używanych w notebookach, dodatkowo scalony z 3,5-calową ramą/radiatorem (tzw: IcePack-iem) odprowadzającym ciepło, przez co dysk sklasyfikowany jest jako nośnik 3,5 cala. VelociRaptor to specyficzna seria dysków. Prędkość ich pracy wynosi 10000 obr./min, a do komunikacji wykorzystywany jest –można by rzec mainstreamowy interfejs SATA. To unikatowe rozwiązanie, gdyż konkurencyjne napędy o takiej prędkości pracy korzystają najczęściej z następcy SCSI – stosowanego przede wszystkim w serwerach interfejsu SAS. Bufor pamięci podręcznej stosowany w VelociRaptorach jest sukcesywnie powiększany –w obecnej wersji dyski korzystają z bufora o wielkości 64 MB. Sektory dysków fabrycznie sformatowane są do wielkości 4 KB, wszystkie nowe Velo, korzystają z zaawansowanego formatowania (AF).
WD VelociRaptor WD1000DHTZ 1000 GB – najwydajniejszy dysk magnetyczny

Wydajność nowego Velo w testach jest bardzo wysoka. Patrząc wstecz na ranking magnetycznych dysków 3,5-calowych CHIP-a niemal zawsze na pierwszym miejscu był tam Raptor, teraz nowej generacji VelociRaptor spycha z podium starszą wersję.

Średnia prędkość transferu danych podczas odczytu i zapisu wynosiła 162 MB/s (CHIP Diskbench). W aplikacji HD Tune 4.60 dysk uzyskał średnio 162 i 160 MB/s podczas odczytu i zapisu. Maksymalna szybkość przesyłania danych wynosiła 210 i 206 MB/s.

W ATTO wyniki były nawet wyższe, maksimum wynosiło: 233 i 211 MB/s.

Czasy dostępu nowego Velo są krótkie. Podczas odczytu wynosiły 6,7 ms, a podczas zapisu 8,8 ms. (CHIP Diskbench). W testach aplikacyjnych –PC Mark7 HDD Score dysk uzyskał 2735 punktów.

Po 60-minutach w trybie odczytu temperatura maksymalna, jaką osiągała obudowa dysku nie przekraczała 38°C. Zużycie energii dysku jest na niskim poziome. Potrzebuje on średnio jedynie 4,6 W, co porównać można z zapotrzebowaniem 3,5-calowych, energooszczędnych modeli dysków z serii Green. Ostatnim testem jakiemu poddaliśmy VelociRaptora było “przesłuchanie” w komorze bezechowej. To zawsze ciężki sprawdzian dla tego typu dysków. To, że jest głośny wiadomo było już wprawdzie już podczas wykonywania wcześniejszych pomiarów – jednak pytanie było jak bardzo? Czy będzie najgłośniejszym spośród testowanych dysków? Odpowiedź brzmi: to najgłośniejszy twardziel z jakim mieliśmy do czynienia. Poziom generowanego hałasu, który zmierzyliśmy w komorze bezechowej okazał się wielki. Podczas odczytu wartość średnia wynosiła 46,4 dB (4,7 sona), w trybie jałowym hałas spadał do akceptowalnego 30,9 dB (1,2 sona).

Nowy VelociRaptor jest dyskiem szybkim, trzeba to przyznać, ale oczywiście nie tak jak półprzewodnikowe dyski SSD, nawet te SATA 3 Gb/s. Zastanawiać się można zatem czy jest on alternatywą dla nawet trzykrotnie wydajniejszych nośników flash, które do tego pracują bezszelestnie. Zapewne większości czytelników w zupełności wystarczy 120 GB dysk SSD na system operacyjny i aplikacje, za połowę jego ceny. VelociRaptor jako produkt specjalistyczny może być jednak przydatny tam, gdzie użycie szybkiego ale również pojemnego dysku jest niezbędne. Patrząc z tej perspektywy okazuje się, że zakup nawet o połowę mniej pojemnego SSD 500 GB to wydatek przynajmniej dwukrotnie wyższy. Dysk klasy Enterprise, jakim jest Velo, pozwala na nieprzerwaną pracę 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu pod obciążeniem, także w środowiskach wielonapędowych. Objęty jest 5-letnim okresem ochrony gwarancyjnej.

Arkadiusz Uriasz