Cztery sposoby na terabajtowy SSD

Szybkie dyski twarde mają wiele zalet: komputer działa naprawdę szybciej, programy uruchamiają się w jednej chwili, a backup danych nie spowalnia innych procesów. Dyski typu Solid State Drive, czyli SSD, dysponują odpowiednią wydajnością, ale ich pojemność jest niewystarczająca do codziennej pracy i zabawy z filmami, zdjęciami czy katalogami pełnymi plików audio. Chyba że możecie sobie pozwolić na zakup pojemnego SSD typu OCZ Colossus Plus o pojemności 960 GB i w cenie powyżej 4 tys. złotych. Jeśli jednak chcecie korzystać z terabajtów pamięci masowej o wydajności SSD za znacznie niższą kwotę, możecie zdecydować się na sprytne rozwiązania hybrydowe, w którym pamięć flash i pojemny magnetyczny dysk działają jednocześnie. W takiej konfiguracji SSD pełni rolę szybkiego bufora dla danych, które docelowo trafiają na dysk magnetyczny.
Cztery sposoby na terabajtowy SSD

Gruntownie przetestowaliśmy różne rozwiązania hybrydowe w cenie od około 350 do 1700 zł. Obejmują one magnetyczny HDD z wbudowaną niewielką pamięcią flash, kartę PCI Express z pamięcią flash, do której podłączamy standardowy HDD, konfigurację ze specjalnym dyskiem SSD i zwykłym HDD pracującymi równolegle aż po płytę główną z chipsetem, który sam zarządza pamięcią masową. Pokażemy wszystkie dostępne na rynku kombinacje, opiszemy wady, zalety, stopień skomplikowania konfiguracji i wreszcie wydajność w różnych scenariuszach zastosowań.

Koncepcja dysków hybrydowych nie jest niczym nowym. W przeszłości wielu producentów próbowało stworzyć udaną kombinację HDD i pamięci flash w jednym napędzie. Jedyną firmą, która wciąż takie dyski produkuje, jest obecnie Seagate, konsekwentnie rozwijający linię napędów Momentus XT. Najnowszy model oferuje pojemność 750 GB na dysku magnetycznym wyposażonym w 8 GB pamięci flash pełniącej rolę szybkiej pamięci podręcznej. Specjalny algorytm zaszyty w firmwarze dysku analizuje, które dane powinny być przechowywane w buforze, aby maksymalnie przyspieszyć działanie całego systemu oraz aplikacji. Dysk instaluje się identycznie jak standardowy HDD, a cały proces cache’owania jest niewidoczny dla systemu operacyjnego i nie wymaga żadnych dodatkowych sterowników ani oprogramowania. Podczas testów algorytm sterujący pracą dysku potrzebował zwykle 3–4 powtórzeń, aby osiągnąć optymalną wydajność.

Prostocie całego rozwiązania towarzyszą pewne ograniczenia: pamięć flash jest dostatecznie pojemna, by pomieścić pliki systemowe czy dokumenty pakietu Office, ale już nie duże pliki multimedialne, których buforowanie w 8-gigabajtowej pamięci nie będzie możliwe. Zaletą kompaktowości hybrydowych dysków Seagate Momentus XT jest to, że z powodzeniem zmieszczą się w każdym notebooku z dyskiem wielkości 2,5 cala.

Konfiguracja: od prostoty do wyrafinowania

Kolejne rozwiązanie hybrydowe, choć zawiera proste elementy, jak dysk HDD i pamięć flash, nie jest już tak łatwe w konfiguracji. Całość zainstalowano bowiem na karcie ze złączem PCI Express, którą montuje się obok karty graficznej. Siłą rzeczy OCZ RevoDrive Hybrid może być zastosowany tylko w PC. Na pokładzie karty mamy 1-terabajtowy HDD oraz 100-gigabajtowy szybki SSD. Kontroler Revo Drive pozwala obu dyskom na pracę w trybie RAID i sam zarządza rozdziałem danych. Ponieważ karta z napędami zajmuje sporo miejsca, faktycznie blokuje aż dwa sloty PCI Express, co w przypadku mniejszych obudów i płyt głównych skutecznie uniemożliwi zainstalowanie dwóch kart graficznych czy też jednej, również dwuslotowej.

Zastosowanie tego rozwiązania hybrydowego wymaga zainstalowania Windows 7 na wbudowanym HDD. Podczas instalacji systemu należy załadować sterowniki z pamięci flash USB. Po zainstalowaniu w systemie widoczne są oba dyski. Oprogramowanie Dataplex, które może być aktywowane jedynie przez Sieć, dba o buforowanie zapisu i odczytu danych na SSD. Numer aktywacyjny jest na karcie, warto spisać go przed instalacją w slocie. Po aktywacji oprogramowania w systemie widoczny jest już tylko HDD, a aplikacja Dataplex monitoruje operacje zapisu i odczytu, decydując, które z nich buforować na szybkim SSD. Po chwili algorytm działa równie szybko i sprawnie jak w hybrydowym dysku Seagate’a. Co ciekawe, oprogramowanie Dataplex może być użyte w trzeciej konfiguracji hybrydowej z zastosowaniem SSD OCZ Synapse Cache.

Przewagą wspomnianego rozwiązania nad RevoDrive jest brak konieczności przeinstalowywania Windows, wystarczy bowiem do HDD z systemem dołożyć SSD i zainstalować oprogramowanie. Niestety, ten system działa wyłącznie z Windows 7. Proces uczenia wygląda analogicznie jak w przypadku hybrydy Seagate’a I RevoDrive – wymaga kilku przebiegów uczących i paru restartów systemu. Dysk OCZ Synapse Cache może być zainstalowany także w notebooku, o ile przewidziano w nim możliwość zamontowania drugiego dysku twardego. Oprócz dużych notebooków możliwość taką mają także bardziej mobilne dyski biznesowe, w których przewidziano zastąpienie napędu optycznego dyskiem. Dysk SSD firmy OCZ przetrzymuje w zapasie około połowę dostępnej pamięci flash, co poprawia zarówno wydajność, jak i niezawodność. Normalne SSD utrzymują zwykle około 10-procentowy zapas komórek flash niewidocznych dla użytkownika.

Hybryda zaszyta w chipsecie płyty głównej

Od prostej instalacji do kompletnej rekonfiguracji: kto wybierze odpowiednią płytę główną, w nagrodę będzie mógł skorzystać z darmowej funkcji cache’owania operacji dyskowych. Zarówno Intel, jak i Marvell oferują układy dysponujące takimi możliwościami. W przypadku rozwiązania Intela wystarczy wybrać płytę bazującą na chipsecie Z68. Układ Marvell HyperDuo może być zamontowany na płycie głównej Asusa P9X79 w drogiej wersji Extreme Edition. Wybór samych dysków jest w zasadzie dowolny. My na potrzeby testu zdecydowaliśmy się na SSD OCZ Vertex 3 oraz dysk twardy WD Caviar SE16. Aby skorzystać z buforowania, należy w BIOS-ie płyty włączyć funkcję RAID. Dyski trzeba podłączyć do dwóch konkretnych złączy SATA. W płytach z chipsetem Intel Z68 radzimy w tym celu zajrzeć do instrukcji, w Asusie P9X79 są one oznaczone specjalną etykietą. Po zamontowaniu obu dysków i zainstalowaniu systemu operacyjnego na HDD buforowanie na SSD trzeba aktywować w oprogramowaniu. W przypadku Z68 odpowiednią opcję znajdziemy w narzędziu Intel Rapid Storage Technology. Płytę Asusa wyposażono w tym celu w oprogramowanie AI Suite II. Aktywacja trybu hybrydowego trwa około godziny. W tym czasie kontroler Marvella kopiuje ważne dane na SSD. Po tej operacji i restarcie sytemu akceleracja operacji dyskowych zaczyna działać.

HYBRYDY KONTRA SSD I HDD
Dyski hybrydowe zapisują często używane dane w swojej pamięci flash. W tym celu muszą wiedzieć, które to dane. Gromadzą te informacje w czasie kilkukrotnych restartów Windows oraz analizując operacje odczytu I zapisu na dysk twardy.

SZYBKOŚĆ STARTU WINDOWS: ŁEB W ŁEB Z SSD
W przypadku rozwiązań hybrydowych system nie startuje tak szybko jak na samym SSD (w tej roli OCZ Vertex 3), ale różnice wynoszą zaledwie kilka sekund. Nie ma się czego wstydzić, bo Vertex 3 to naprawdę szybki SSD, który z powodzeniem radzi sobie w tej konkurencji z wieloma innymi SSD.

SZYBKOŚĆ SKANOWANIA ANTYWIRUSEM: DWA NADĄŻAJĄ Systemy z buforowaniem nie radzą sobie zbyt dobrze podczas skanowania partycji systemowej. O ile RevoDrive i układ Marvella dotrzymują kroku SSD, o tyle chipset Intela jest równie wolny jak tradycyjny dysk twardy.

SZYBKOŚĆ UCZENIA: WIELE RESTARTÓW DO OPTYMALIZACJI Tylko rozwiązania firmy OCZ osiągnęły maksymalną szybkość startu systemu po wielu restartach. Na początku (pierwszy restart) były praktycznie tak samo wole jak bez włączonego buforowania.

INTEL Z68: TRYB ENHACNCED VS. MAXIMIZED

Chipset Intela ma dwa tryby pracy do wyboru: maximized (dla największej wydajności) I enhanced (mający na uwadze większe bezpieczeństwo danych). Oba przyspieszają uruchamianie systemu, ale nie skanowanie antywirusem.

Wydajność:

Sprytny zapis

Dyski hybrydowe mogą być tak szybkie jak SSD, tylko jeśli buforują dane inteligentnie. Nie zawsze tak jest.

Choć prezentowane rozwiązania hybrydowe różnią się między sobą, generalnie spełniają swoje zadanie. W codziennej pracy zapewniają użytkownikowi wrażenia zbliżone do tych, jakie oferują standardowe SSD. I choć nie w każdym przypadku są równie szybkie, na pewno wyprzedzają pod tym względem tradycyjne dyski twarde. Codzienna praca to w tym kontekście słowo klucz do naszej procedury testowej, w której staraliśmy się bazować nie tylko na benchmarkach, niedających wszak pełnego obrazu efektywności testowanych hybryd.

Szybkie podczas startu PC i skanowania antywirusem

Przetestowaliśmy prezentowane rozwiązania w dwóch różnych kategoriach: start system Windows oraz skanowanie partycji systemowej programem antywirusowym. W każdym przypadku wykonywaliśmy pięć pomiarów, aby przekonać się, jak szybko hybrydowy dysk “zorientuje się”, które dane są często używane i należy je cache’ować na SSD. Start Windows powinien ulec przyspieszeniu zawsze, bo pliki startowe zmieniają się rzadko. W efekcie średnio Widnows startował o 20 sekund szybciej na hybrydzie niż na tradycyjnym dysku twardym, ale nieco wolniej niż na standardowym SSD (wyniki obok). Nieźle w tej dyscyplinie spisał się Momentus XT. Jego mała pamięć SSD nie stanowiła tu wąskiego gardła. Co innego skanowanie programem antywirusowym, które wymaga większej wydajności i pojemności pamięci flash dla plików, które zmieniają się np. na skutek instalowania nowych programów. Tylko OCZ RevoDrive i kontroler Marvella w tej konkurencji dotrzymały kroku dyskowi SSD. OCZ Synapse utrzymał jeszcze “kontakt wzrokowy” z czołówką, ale Momentus XT został już zdecydowanie w tyle. Zapewne oba musiałyby odczytywać dane z wolnego HDD, bo nie przechowywały ich w pamięci SSD. Szczególnie słabo wypadł tu chipset Intel Z68, który sprawował się słabiej niż… sam HDD bez cache’owania. Widać dane w tym przypadku przechowywane były w całości na HDD, a ich buforowanie w trakcie skanowania przyczyniło się jedynie do dodatkowych opóźnień.

Czas dostępu: w zapisie jak SSD

Benchmarki mierzące wydajność dysków twardych, jak PCMark czy AS SSD, niespecjalnie nadają się do oceniania efektywności rozwiązań hybrydowych wykorzystujących cache’owanie, ponieważ odczytują i zapisują wyłącznie nowe dane. Nie występuje tu zatem efekt uczenia się niezbędny do skutecznego buforowania operacji dyskowych w pamięci flash. Zmierzone czasy dostępu do danych podczas operacji zapisu są jednak warte uwagi. Wyniki testu AS SSD udowadniają, że dyski hybrydowe z wyjątkiem Momentusa XT dorównują wydajnością dyskowi SSD. Gorzej wypadają układy Marvella i Intela. Ten drugi w trybie enhanced zapisuje dane równolegle na SSD i HDD, a dopiero w trybie maximized osiąga wydajność zbliżoną do efektywności dysku OCZ Vertex 3.

Szybsza pamięć, łatwiejsza konfiguracja

Każde rozwiązanie hybrydowe przetestowaliśmy na świeżo zainstalowanym systemie operacyjnym. Dlatego oprócz testów syntetycznych każde musiało przejść zbiór testów symulujących codzienną pracę systemu. Zwracaliśmy też uwagę na to, czy i jak łatwo dane rozwiązanie można zainstalować i skonfigurować.

Szybkość

: W tej kategorii porównywaliśmy hybrydy z tradycyjnym dyskiem twardym pod kątem szybkości startu Windows i wydajności skanowania partycji systemowej na obecność wirusów programem Microsoft Security Essentials. Sprawdzaliśmy również, po ilu przebiegach i restartach wyniki pomiarów stabilizują się, osiągając optymalne wartości. Oczywiście mierzyliśmy też ogólną szybkość transferu danych za pomocą aplikacji AS SSD.

Instalacja i konfiguracja

: Sprawdziliśmy, jakie czynności musi wykonać użytkownik, aby prawidłowo zainstalować i skonfigurować każde rozwiązanie hybrydowe. Napotkaliśmy tu takie zagadnienia, jak wymiana płyty głównej, konfiguracja BIOS-u czy konieczność przeinstalowania Windows. W większości przypadków wymagana też była aktywacja oprogramowania przez Internet.

Czas reakcji

: Benchmarki syntetyczne dają niepełny obraz możliwości dysków hybrydowych. Są one jednak dość miarodajne, jeśli chodzi o pomiary czasów dostępu. Benchmark AS SSD mierzy je zarówno podczas odczytu, jak i zapisu danych. Drugim użytym przez nas testem był PCMark7, który oprócz wielu innych parametrów sprawdza również, jak szybki jest dostęp do poszczególnych aplikacji.

WYNIKI TESTU

Dyski hybrydowe oczywiście nie są w stanie zastąpić SSD, ale oferują znaczny przyrost wydajności w porównaniu z tradycyjnymi dyskami magnetycznymi (HDD). Są idealne, jeśli dysponując małym budżetem, zechcemy zbudować wydajną pamięć masową o pojemności przekraczającej 300 GB. Każde z zaprezentowanych rozwiązań już na pierwszy rzut oka ma mocniejsze i słabsze strony.

Zwycięzcą testu jest

– co bardzo cieszy – rozwiązanie najtańsze: dysk SSD OCZ Synapse Cache. Jego największą zaletą jest prosta konfiguracja: montujemy, podłączamy i gotowe. Jedyne poważne zastrzeżenie dotyczy konieczności użycia systemu Windows 7. Synapse Cache nie jest co prawda najszybszy, ale znalazł się w ścisłej czołówce i oferuje wystarczająco dobre osiągi.

Najszybszy

: RevoDrive Hybrid nie jest rozwiązaniem tanim ani wygodnym. Instalacja i konfiguracja to zadanie raczej dla zaawansowanych i cierpliwych użytkowników zafascynowanych samą koncepcją. Użycie złącza PCI Express z jednej strony ogranicza jego zastosowanie do PC, ale z drugiej strony zapewnia najlepszą wydajność.

Pozostałe rozwiązania hybrydowe

robią wrażenie i znajdą zastosowanie. Dysk hybrydowy od Seagate’a sprawdzi się idealnie w notebookach, gdzie jego kompaktowe gabaryty oraz rozsądny kompromis między wydajnością, pojemnością i ceną stanowią mocne atuty. Układy sterujące od Intela i Marvella są godne polecenia, jeśli planujecie poskładanie czy zakup nowego peceta. Warto pamiętać, że tańsze będzie rozwiązanie z chipsetem Intel Z68. Układ Marvella oferuje co prawda lepszą wydajność, ale współpracuje jedynie z drogimi płytami głównymi.

Powiązane treści:

Jaki dysk SSD wybrać?