Canon PowerShot SX50 HS

Bardziej przybliżyć motywu po prostu się nie da! Canon SX50 HS ma obiektyw z 50-krotnym zoomem. Ale czy imponująca optyka sprawdza się w praktyce? A może jest tylko kolejną pozycją w ulotce reklamowej? Na pewno nie stanowi wady, o czym świadczy dobre miejsce aparatu w pierwszej dziesiątce rankingu.
Nie trzeba długo zastanawiać się, skąd wzięła się nazwa aparatu: SX50 HS. 50-krotny zoom to nowy rekord świata!
Nie trzeba długo zastanawiać się, skąd wzięła się nazwa aparatu: SX50 HS. 50-krotny zoom to nowy rekord świata!

Nie trzeba długo zastanawiać się, skąd wzięła się nazwa aparatu: SX50 HS. 50-krotny zoom to nowy rekord świata!

Nie trzeba długo zastanawiać się, skąd wzięła się nazwa aparatu: SX50 HS. 50-krotny zoom to nowy rekord świata!

Nie trzeba długo zastanawiać się, skąd wzięła się nazwa aparatu: SX50 HS. 50-krotny zoom to nowy rekord świata! Obiektyw tego niewielkiego, czarnego megazooma obejmuje zakres ogniskowych od 24 do – uwaga – 1200 milimetrów. Optyka nie jest jednak zbyt jasna: początkowe światło przy najkrótszej ogniskowej to f3,4 a przy najdłuższej – już f6,5. Pomiary laboratoryjne potwierdziły za to jej dobrą jakość – jedynie w szerokokątnym zakresie ogniskowych pojawia się nieco zbyt wyraźna aberracja chromatyczna (1,55 piks.).

50-krotny zoom z dodatkowymi funkcjami

Aparat jest wyposażony w optyczny stabilizator obrazu – przy takim zakresie ogniskowym daleko by się bez niego nie zaszło. Układ dobrze spełnia swoje zadanie i nawet przy dużym zbliżeniu utrzymuje główny motyw w centrum kadru. Poza tym na tubusie obiektywu znalazły się dwa dodatkowe przyciski do obsługi systemu określanego przez Canona jako “pomoc w kadrowaniu powiększonego obrazu”. Ma on sprawiać, by fotograf nawet przy dużym powiększeniu nie tracił z oczu fotografowanego obiektu. W praktyce działanie systemu polega na szybkim skróceniu ogniskowej do szerokiego kąta po naciśnięciu przycisku, co ułatwia zlokalizowanie interesującego nas motywu, a następnie powrocie do poprzednio ustawionego powiększenia. Drugi przycisk pozwala aktywować układ stabilizacji obrazu z funkcją utrzymywania fotografowanego obiektu nieruchomo nawet przy maksymalnym zbliżeniu.

Ekran o rozdzielczości 461000 punktów jest co prawda ruchomy, ale przy przekątnej 2,8″ nie rozpieszcza wielkością – na czymś w końcu trzeba było zaoszczędzić. Jest też elektroniczny wizjer, ale widoczny w nim obraz jest bardzo mały i –za sprawą niskiej rozdzielczości 202000 punktów – mocno pikselowaty.

Canon PowerShot SX50 HS: Wychylny i obracany 2,8-calowy wyświetlacz.

Canon PowerShot SX50 HS: Wychylny i obracany 2,8-calowy wyświetlacz.

Bardziej zaawansowanych fotografów mogą jednak zainteresować inne funkcje, a zwłaszcza wiele możliwości ręcznej regulacji ustawień. Oprócz tego zdjęcia mogą być zapisywane w formacie RAW, co daje większe pole manewru podczas obróbki komputerowej. Regulacja balansu bieli jest precyzyjna, a dwie wybrane wartości można zapisać w formie wzorów ustawień do późniejszego wykorzystania. Na pochwałę zasługuje też zintegrowana poziomica działająca w jednej płaszczyźnie.

Najlepsza jakość zdjęć wśród megazoomów

Projektanci Canona postawili na typową matrycę formatu 1/2,3″ o rozdzielczości 12 megapikseli. biorąc pod uwagę sumę wszystkich wyników cząstkowych, zapewnia ona najwyższą jakość obrazu w segmencie megazoomów. Na wysoką ocenę końcową składają się zarówno wyniki pomiarów laboratoryjnych wierności odwzorowania tekstur i szczegółów, jak i pozytywne opinie naszych ekspertów, zwłaszcza na temat ponadprzeciętnej, jak na tę klasę aparatów, ostrości detali.

W porównaniu z poprzednim modelem SX40 HS wyposażonym w obiektyw z 35-krotnym zoomem, poziom szumu lekko wzrósł. Podczas oglądania pełnowymiarowych zdjęć na ekranie komputera, zakłócenia zobaczymy jednak dopiero przy czułości ISO 800. Ostrość zdjęć jest na przyzwoitym poziomie 1454 par linii na wysokość obrazu przy czułości ISO 100. Przy krawędziach fotografii ostrość spada jednak aż o 25 procent w stosunku do ich centralnych partii. Z kolei przy maksymalnej ogniskowej spadek ostrości dotyczy całego obszaru kadru. Zakres dynamiki obejmuje maksymalnie 9,3 stopni przysłony przy czułości ISO 100. Wierność kolorów nie budzi żadnych zastrzeżeń.

Ekran o rozdzielczości 461000 punktów jest co prawda ruchomy, ale przy przekątnej 2,8

Ekran o rozdzielczości 461000 punktów jest co prawda ruchomy, ale przy przekątnej 2,8″ nie rozpieszcza wielkością.

Canon SX50 HS bez problemów radzi sobie w spontanicznych sytuacjach, o czym świadczy opóźnienie spustu migawki przy najkrótszej ogniskowej wynoszące tylko 0,32 s. Przy maksymalnej ogniskowej na zrobienie zdjęcia musimy czekać prawie dwukrotnie dłużej. W specjalnym trybie zdjęć seryjnych dostępnym w ramach programów tematycznych aparat może zarejestrować 10 zdjęć z prędkością 12,9 klatek na sekundę. Duża pojemność akumulatora jest uzasadniona, ponieważ elektroniczny wizjer zużywa mnóstwo prądu – nawet więcej, niż wyświetlacz. Jedno ładowanie pozwala zrobić maksymalnie 600 zdjęć.

FX50 HS może nagrywać filmy w rozdzielczości Full HD. Regulacja ogniskowej przebiega wówczas wolniej, a autofokus działa w trybie śledzenia. Zapaleni filmowcy mogą nawet ręcznie ustawiać czułość mikrofonu – brakuje jednak wejścia mikrofonu zewnętrznego. Naładowany akumulator wystarcza na nakręcenie 143 minut filmu. Jak zwykle podczas filmowania aparatem kompaktowym, czas pojedynczego klipu jest ograniczony – w tym przypadku do 30 minut.

Podsumowanie

Canon SX50 HS zainteresuje fotografów, którym zależy na aparacie kompaktowym z obiektywem obejmującym pełen zakres ogniskowych, od szerokiego kąta do długiego tele. Wynik testu jednoznacznie pokazuje, że nawet aparat z obiektywem z 50-krotnym zoomem może robić zdjęcia wysokiej jakości, nie tracąc przy tym na łatwości obsługi. Fotograf ma do dyspozycji zarówno przemyślane programy tematyczne, jak i tryb manualny oraz tryby preselekcji. W modelu kolejnej generacji życzylibyśmy sobie jednak większego wyświetlacza oraz wizjera o wyższej rozdzielczości. Autofokus działa bardzo szybko nawet przy długiej ogniskowej.

Alternatywa

Co prawda obiektyw aparatu Panasonic Lumix DMC-FZ150 ma o połowę mniejszy zakres ogniskowych, ale wciąż jest to pełnowartościowy i godny polecenia hybrydowy megazoom. Dostępne są zarówno tryby automatyczne, jak i tryby półautomatyczne i tryb manualny. Do zalet aparatu należy wysoka jakość zdjęć, rozbudowany tryb filmowania oraz szybki autofokus. Co najlepsze, FZ150 kosztuje tylko ok. 1500 zł (ZOBACZ PORÓWNANIE).

Canon PowerShot SX50 HS

Ten aparat to połączenie rekordowego zoomu, wysokiej jakości zdjęć oraz szerokiego zakresu funkcji dla ambitniejszych fotografów.

PLUSY:

50-krotny zoom optyczny

tryb manualny i tryby półautomatyczne

zapis w formacie RAW

szybki autofokus

MINUSY:

mały wyświetlacz

przeciętna ostrość przy długich ogniskowych