Niemcy idą na wojnę z monitoringiem

Niemcy idą na wojnę z monitoringiem

Aktywiści argumentują swoje działania tym, że monitoring skutkuje stosowaniem stereotypów jeśli chodzi o legitymowanie i przeszukiwanie niemieckich obywateli. Zachęcają wszystkich do wzięcia udziału w “grze”, która jak już pewnie się domyślacie polega na zniszczeniu jak największej liczby kamer monitoringu. Zresztą, pozwoliliśmy sobie zacytować aktywistów:

Ideą gry jest zniszczenie tak wielu kamer CCTV jak to tylko możliwe. Dlatego postanowiliśmy ogłosić konkurs. Aby wziąć w nim udział musisz stworzyć autonomiczną drużynę której imię będzie się zaczynać od słów: Komórka…, Komando…, Brygada… itp, której dalsza nazwa nawiązywać będzie do jakiejś interesującej postaci historycznej. Jedynym warunkiem jest konieczność dysponowania wiedzą na temat bezpieczeństwa w sieci.
Tym razem nie wystarczy, że zrobicie po prostu akcję. Chodzi również o to, byście ją udokumentowali, a przygotowany materiał opublikowali na Indymediach. Jeśli dostarczycie w ten sposób zdjęć, video lub innych dowodów, że kamery zostały zniszczone, dostaniecie wówczas ekstra punkty. CAMOVER.blogsport.de poświęci wam taką uwagę na jaką będziecie zasługiwać.

CAMOVER zakończy się 19 lutego 2013 – w dniu kiedy to w Berlinie odbywać się będzie Europejski Kongres Policji. Zwycięzca będzie miał prawo pomaszerować 16 lutego na pierwszej linii podczas berlińskiej demonstracji przeciwko glinom, padając na ziemię by uniknąć zderzenia z latającymi kamerami…

Pierwsza debata na temat kamer w przestrzeni publicznej została wywołana pod koniec roku 2012, w związku z nieudanym zamachem bombowym na stacji kolejowej w Bonn. Okazało się wtedy, że kamery umieszczone na stacji w żaden sposób nie przechowywały nagrań monitoringu, uniemożliwiając tym samym zidentyfikowanie niedoszłych zamachowców.

Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych twierdzi natomiast, że monitoring przyczynił się do 20-procentowej redukcji przestępczości w kraju.

Poniżej zamieszczamy wideo nagrane przez grupę CAMOVER: