Handlował pirackimi płytami na portalu aukcyjnym

Handlował pirackimi płytami na portalu aukcyjnym

Funkcjonariusze z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą wolskiej Komendy uzyskali informację, dotyczącą oferowania na jednym z portali internetowych nielegalnego oprogramowania. Funkcjonariusze niezwłocznie zajęli się sprawą i szybko ustalili mężczyznę, który może zajmować się tego rodzaju przestępczą działalnością. Okazał się nim 36-letni Marcin C.(C., nie Ch…). Po przeszukaniu pomieszczeń należących do Marcina C. policjanci znaleźli i zabezpieczyli dokumenty, pieczątki sprzęt komputerowy oraz blisko 500 sztuk płyt zawierających prawdopodobnie nielegalne programy komputerowe. Jak ustalili funkcjonariusze, osoba ta, za pośrednictwem popularnego portalu aukcyjnego, mogła oferować do sprzedaży nielegalne kopie programów komputerowych. Za tego rodzaju działalność może mu grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, wartość zabezpieczonego w akcji oprogramowania przekracza 200 tysięcy złotych. Podrobione oprogramowanie sprzedawano w cenie zbliżonej do oryginalnych licencji, wykorzystując niewiedzę kupujących co do legalności tych kopii. Akcja wolskiej policji jest jedną z największych tego typu w tym roku.

Komentarzem do tej sprawy uraczył nas Microsoft:

– Piractwo przybiera różne formy i trzeba być szczególnie uważnym przy zakupie oprogramowania przez internet. Przestępcy coraz częściej podszywają się pod autoryzowanych sprzedawców, oferując nielegalne programy, dodatkowo zagnieżdżając w nich niebezpieczne, złośliwe oprogramowanie, które pozwala m.in. na kradzież poufnych danych użytkownika. Dokładamy wszelkich starań, aby chronić użytkowników przed stratami i pomóc oszukanym poszkodowanym w takich wypadkach – wszelkie przypadki i wątpliwości można do nas zgłaszać bezpośrednio, a my z pomocą odpowiednich organów państwowych podejmiemy interwencję. Działania policjantów z warszawskiej Woli zasługują na najwyższe uznanie, ponieważ doprowadziły do ujęcia szczególnie niebezpiecznego i przebiegłego handlarza, który mógł narazić na ryzyko setki nieświadomych użytkowników komputerów– powiedział Krzysztof Janiszewski z warszawskiego biura Microsoft, odpowiedzialny za ochronę własności intelektualnej.