Panoramowanie: prosty sposób na efektowne zdjęcia samochodów

Na początek serdeczne podziękowania! Ten artykuł nie powstałby, gdyby nie firma Sony, która (we współpracy z kwartalnikiem Ramp) zorganizowała w Kotlinie Kłodzkiej praktyczne testy swoich najnowszych aparatów: Sony Alfa 7, Sony Alfa 7R i Sony RX10.
Panoramowanie: prosty sposób na efektowne zdjęcia samochodów

Wszystkie zdjęcia zaprezentowane w tym artykule zostały wykonane Alfą 7

, która poradziła sobie dość trudnymi fotograficznymi zadaniami naprawdę nieźle. Więcej opinii na temat tego aparatu znajdziecie jednak w oddzielnym artykule.

A teraz spojrzycie proszę ta

to zdjęcie

:

Jak widać, zrobiono w tym przypadku wiele, by wyglądało jak najbardziej dynamicznie. Pierwsza sprawa to nietypowy, ukośny kadr. Kolejny zabieg, to umieszczenie głównego motywu (i punktu ustawienia ostrości) w lewym górnym rogu, tak jakby obiekt “wjeżdżał” w zdjęcie. No i sam “model” – Porsche 911 Turbo S nawet gdy stoi na chodniku, to stoi z prędkością 300 km/godzinę… 😉

Ale teraz

drugie zdjęcie

:

Tym razem to fotografia Forda Fiesty, a nie Porsche 911. Wprawdzie topowej, maksymalnie usportowionej wersji Fiewsty, ale i tak nie zmienia to faktu, że ten nieduży samochodzik wart jest mniej więcej tyle, co nowe klocki do hamulców ceramicznych Porsche. Serio! To zupełnie inna klasa, inna półka, inny świat, inny kosmos, inne wszystko.

A mimo to fotografia Fiesty wygląda dziesięć razy bardziej dynamicznie! Żywo i energicznie, wręcz energetycznie! Wszystko dlatego, że została ona sfotografowana inaczej, właśnie z wykorzystaniem techniki panoramowania. W tym artykule dowiecie się, jak takie zdjęcia wykonywać.

Na czym polega panoramowanie?

Podstawowa zasada jest bardzo prosta – chodzi o to, by zdjęcie… było poruszone. Oczywiście nie poruszone tak po prostu, byle jak, ale w bardzo specyficzny sposób. Główny motyw fotografii powinien pozostać ostry, natomiast poruszenie pomoże nam rozmyć tło.

Jak tego dokonać? Sztuka polega na płynnym obracaniu aparatu z obiektywem w taki sposób, by jego prędkość kątowa odpowiadała prędkości poruszającego się obiektu. Podczas tego obrotu – w trakcie ruchu – wykonujemy zdjęcie. I tyle. Jeśli rzeczywiście udało nam się dobrze dostosować ruch aparatu do fotografowanego obiektu, zdjęcie będzie udane, jeśli nie – nieostre będzie wszystko. Ta druga sytuacja statystycznie zdarza się dość często (nawet częściej, niż ta pierwsza…), ale na pocieszenie mogę dodać, że takie “całkiem poruszone” zdjęcia też mają swój urok i czasami wyglądają niezwykle malowniczo.

Oto trzy przykłady, dwa zdjęcia ostre (przynajmniej w miarę ostre…) oraz jedno totalnie nieostre:

Pełen kadr.

Pełen kadr.

Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale mi podobają się wszystkie trzy ujęcia. To dwa górne są bardziej poprawne technicznie, ale to dolne ma w sobie jeszcze więcej dynamiki i plastyki, ponieważ rozmycie tła jest jeszcze mocniejsze. Ogólnie jednak uznajmy, że dolne zdjęcie to błąd, i że celem panoramowania jest wykonanie zdjęcia z ostro odwzorowanym obiektem.

Jakie wybrać ustawienia aparatu?

Panoramowanie to jeden z tych tematów fotograficznych, w których zdecydowanie najlepszym trybem pracy aparatu jest priorytet (preselekcja) czasu naświetlania. Oferuje go każdy w miarę zaawansowany aparat cyfrowy, przy czym oznaczany jest on zwykle literą “S” lub literami “Tv”.

Najważniejszą decyzją, jaką musimy na początku podjąć, jest zaś odpowiednie dobranie czasu naświetlania do sytuacji, w której chcemy wykonywać panoramowanie. Reguła jest prosta – im wyższa prędkość, tym krótszy czas naświetlania. Im szybciej porusza się fotografowany przez nas obiekt, tym krótszy czas powinniśmy wybrać. Tak samo im bliżej znajdujemy się toru przemieszczającego się obiektu, tym krótszy czas powinniśmy ustawić, bo w tym przypadku też zwiększa się prędkość, ale prędkość kątowa, z jaką obracamy aparat. Do tego dochodzi jeszcze kwestia wprawy – na początku lepiej eksperymentować z nieco krótszymi czasami (co daje mniej efektownie rozmyte tło), by z czasem dojść do naprawdę długich ekspozycji.

1/100 s to w tym przypadku trochę za krótki czas naświetlania – tło powinno być jednak mocniej, bardziej efektownie rozmyte.

1/100 s to w tym przypadku trochę za krótki czas naświetlania – tło powinno być jednak mocniej, bardziej efektownie rozmyte.

Kolejną rzeczą, o której warto pamiętać, jest stabilizacja. Jeśli nasz aparat lub obiektyw oferuje stabilizację działającą w trybie ON/OFF, to lepiej ją wyłączyć, bo inaczej przyniesie nam ona więcej szkody, niż pożytku. Będzie próbowała na siłę zneutralizować płynny ruch przesuwania aparatu.

Co innego, jeśli stabilizacja w obiektywie lub stabilizacja matrycy aparatu oferuje tryb pracy ze stabilizowaniem wyłącznie ruchów pionowych albo poziomych. Wtedy warto taki tryb wybrać (jeśli przesuwamy aparat w poziomie, to pozostawiamy stabilizację pionową, i odwrotnie), bo bardzo ułatwia to wykonywanie udanych panoramowań.

Jeszcze jednym ustawieniem, które może być bardzo pomocne przy “panningowaniu”, są zdjęcia seryjne. Najlepiej po prostu śledzić fotografowany obiekt (zdecydowanie bardziej sprawdza się tu kadrowanie z pomocą wizjera), płynnie obracając obiektyw i trzymając na stałe wciśnięty spust migawki, tak aby aparat “trzaskał” jedno zdjęcie za drugim. Zwykle jest tak, że właśnie środkowe zdjęcia z takiej serii są najbardziej udane, bo ruch jest wtedy najpłynniejszy. Wykonanie zdjęcia panoramicznego w trybie zdjęć pojedynczych też jest oczywiście możliwe, ale znacznie trudniejsze.

A co z ustawianiem ostrości? Tu metody są dwie, a każda ma swoje wady i zalety. Pierwszy sposób to całkowicie ręczne ustawianie ostrości, zmierzonej dokładnie w zawczasu wybranym miejscu kadru. Cała sztuka polega później na tym, by wykonać zdjęcie właśnie w tym momencie, w którym obiekt znajduje się w określonym przez nas miejscu.

Drugi sposób to całkowite przeciwieństwo pierwszego. Nie dość, że autofokus pracuje, to jeszcze najlepiej ustawić go w trybie pracy ciągłej (AF-C), włączając przy tym – jeśli aparat je oferuje – wszelkie dodatkowe “ułatwiacze”, śledzące ruch obiektu.

Kilka uwag praktycznych

W zdjęciach panoramicznych bardzo ważne jest nabranie pewnej wprawy, ale na szczęście nie jest to trudne do osiągnięcia. Ćwiczenie jest bardzo proste – stajemy obok dowolnej drogi czy ulicy i fotografujemy, fotografujemy, fotografujemy… Zdecydowanie warto poświęcić na to ćwiczenie trochę czasu!

Czasami jest tak, że zmiana prędkości pojazdu sprawi, że nie mieści się on nam w kadrze. Takie zdjęcie też może wyglądać ciekawie, ale pamiętajmy o tym, by pojazd 'wjeżdżał' w kadr, a nie z niego 'wyjeżdżał'.

Czasami jest tak, że zmiana prędkości pojazdu sprawi, że nie mieści się on nam w kadrze. Takie zdjęcie też może wyglądać ciekawie, ale pamiętajmy o tym, by pojazd “wjeżdżał” w kadr, a nie z niego “wyjeżdżał”.

Dobrze jest też pamiętać o tym, że panoramowanie nie jest techniką zarezerwowaną do fotografowania samochodów. Niesamowicie wyglądają wykonane w ten sposób zdjęcia biegnących psów czy koni, a także lecących samolotów, szybujących ptaków, płynących z dużą prędkością motorówek itd.

Jeśli mamy możliwość wyboru ogniskowej obiektywu (mamy ich kilka lub używamy zoomu), to z reguły lepszym rozwiązaniem jest wybór krótszej ogniskowej. Bardziej szerokokątne ujęcie pozwoli nam zarejestrować więcej tła, a to właśnie ono sprawia, że zdjęcia wykonane w tej technice wyglądają efektownie. Poza tym zyskujemy wtedy pewien zapas, który można wykorzystać do delikatnego przykadrowania zdjęcia w programie komputerowym.

To zdjęcie pokazuje pełen kadr, nie było w jakikolwiek sposób przycinane. Tło jest rozmyte, samochód idealnie ostry, ale wrażenie dynamiki pozostaje dość słabe. Czemu? Zbyt małą powierzchnię kadru zajmuje rozmyte tło.

To zdjęcie pokazuje pełen kadr, czyli nie było w jakikolwiek sposób przycinane. Tło jest rozmyte, samochód idealnie ostry, ale wrażenie dynamiki pozostaje dość słabe. Czemu? Zbyt małą powierzchnię kadru zajmuje rozmyte tło.

Lepszy efekt rozmycia osiągniemy także wtedy, gdy będziemy fotografować poruszający się obiekt na tle punktów odniesienia, które położone są w jego pobliżu. Takim tłem były chociażby drzewa z pokazywanego na pierwszej stronie artykuły zdjęcia Forda Fiesty. Ten sam samochód, ale sfotografowany na tle znajdujących się w oddali chmur, wygląda znacznie bardziej statycznie:

Na koniec warto wspomnieć, że panoramowanie nie jest jedyną techniką fotografowania samochodów, której efektem są ostre zdjęcia obiektów na rozmytym liniowo tle. Skuteczną, ale wymagającą znacznie więcej zachodu techniką jest wykonywanie zdjęć samochodu z… innego samochodu, jadącego obok albo przed fotografowanym pojazdem.

Przy fotografowaniu z drugiego samochodu wykonanie ostrego zdjęcia obiektu na rozmytym tle jest znacznie prostsze. Jedyne, czego potrzebujemy, to drugi samochód, na dodatek z szoferem... ;-)

Przy fotografowaniu z drugiego samochodu wykonanie ostrego zdjęcia obiektu na rozmytym tle jest znacznie prostsze. Jedyne, czego potrzebujemy, to drugi samochód, na dodatek z szoferem… 😉

Jeszcze inną metodą jest skorzystanie ze specjalnego “statywu” (tzw. rig albo rig shot) przymocowywanego do samochodu, który chcemy fotografować. Taki układ jest bardzo sztywny i pewny, więc da się w ten sposób wykonać ostre zdjęcia z rozmytym tłem nawet przy bardzo długim czasie naświetlania, ale konieczna jest wtedy komputerowa obróbka w celu usunięcia fragmentów zarejestrowanego statywu.