Wydobyć 7500 Bitcoinów w 2009 roku, spojrzeć na ich aktualny kurs, po czym dowiedzieć się, że… wyrzuciło się dysk twardy, na którym znajdował się cyfrowy portfel z Bitcoinami. Taki los spotkał Jamesa Howellsa, który wykorzystywał swój laptop Della do wydobywania cyfrowej waluty. W tamtych czasach było to dość proste z uwagi na to, że wtedy ich wydobycie nie wymagało zbyt dużej mocy obliczeniowej.
W 2010 roku notebook się popsuł, więc Cowell rozmontował go i sprzedał go na części. Zachował jednak dysk twardy, którego się pozbył dopiero latem tego roku. Dopiero w ubiegłym tygodniu zrozumiał co się stało. Na dysku znajdowały się zarówno Bitcoiny, jak i klucz kryptograficzny niezbędny do tego, by uzyskać do nich dostęp. Howell nie wykonał żadnej kopii zapasowej swojego majątku.
Howell udał się nawet na wysypisko śmieci w nadziei, że odnajdzie sowją zgubę. Niestety, bez powodzenia.
A chwilę obecną jeden Bitcoin wart jest nieco ponad tysiąc dolarów. Oznacza to, że Howell wyrzucił dysk wart… ponad 7,5 miliona dolarów.
