Xbox One bez jakiegokolwiek menadżera plików

Xbox One bez jakiegokolwiek menadżera plików

aplikacje… to wszystko może dość szybko zapełnić 500-gigabajtowy dysk twardy Xboxa One. W konsoli PlayStation 4 a nawet Xbox 360 można w dość łatwy sposób zarządzać przestrzenią dyskową i podejmować decyzje co usunąć, a co pozostawić. A w Xbox One?

Xbox One automatycznie zarządza dostępną pamięcią. Zapisane stany gry, ustawienia i inne treści, które są synchronizowane z chmurą: dla nich praktyczna ilość miejsca jest nieograniczona, właśnie z uwagi na dostęp do chmury. Jeżeli chodzi o gry i aplikacje, mogą być odinstalowane i zainstalowane na nowo za pomocą jednego przycisku. Zapisane gry i jej ustawienia pobierane są z chmury za każdym razem, jak gra jest reinstalowana. Xbox One dzięki temu pozwala się skupić wszystkim na zabawie, oglądaniu i udostępnianiu treści, bez obaw o jakiekolwiek limity. Można też sprawdzić ile miejsca zajmuje dana aplikacja przez wciśnięcie przycisku menu po zaznaczeniu tej aplikacji — jak czytamy w oświadczeniu Microsoftu.

Niestety, to nie rozwiązuje podstawowego problemu: niektóre gry zajmują na dysku kilka, a niektóre nawet kilkadziesiąt gigabajtów. Jak łatwo zdecydować której gry się tymczasowo pozbyć, by zrobić miejsce na inną? Niestety, nie będzie to łatwe.