Kinomaniak zamknięty. Co się stało?

Kinomaniak zamknięty. Co się stało?

Zniknięcie tej prawdopodobnie najpopularniejszej i niewątpliwie najbliższej sercom polskich internautów platformy do oglądania filmów on-line wydaje się być idealną okazją do podjęcia dyskusji o legalności funkcjonowania serwisów internetowych hostujących filmy i seriale w sieci.

Właściciele strony nie komentują zaistniałej sytuacji, cisza nastała także na Fanpage’u serwisu na Facebooku. Zniknięcie Kinomaniaka wywołało nie lada emocje wśród internautów, którzy licznie odwiedzali portal i chętnie korzystali z jego praktycznie nieograniczonych zasobów.

Oficjalne przyczyny zaprzestania działalności nie są znane, wszystko jednak wskazuje na to, że powodem zamknięcia serwisu było naruszanie przez serwis praw autorskich producentów i dystrybutorów udostępnianych filmów.

Na czym polegało prawdopodobne naruszenie praw autorskich przez administratora?

Warto przyjrzeć się prawnym regulacjom dotyczącym kwestii odpowiedzialności za udostępnianie przez usługodawców działających w sieci przestrzeni, w której użytkownicy mogą zamieszczać rozmaite dane. Czy administrator serwisu jest odpowiedzialny za bezprawne udostępnienie przez internautę filmu bądź serialu w sieci? Odpowiedź brzmi: tak… i nie. Tutaj z pomocą przychodzą nam przepisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która przewiduje, że nie ponosi odpowiedzialności ten kto tylko udostępnia zasoby systemu teleinformatycznego w celu przechowywania danych przez usługobiorcę. Jednak jak się dalej dowiadujemy, odpowiedzialność ta będzie wyłączona jedynie wówczas jeżeli udostępniający zasoby nie wie o bezprawnym charakterze danych i pod warunkiem, że uniemożliwi dostęp do tych danych, jeżeli otrzyma urzędowe zawiadomienie lub inną wiarygodną wiadomość o bezprawnym charakterze danych.

Odpowiadając na postawione na wstępie pytanie- administrator nie jest odpowiedzialny za dane pojawiające się na jego serwisie do czasu, kiedy nie posiądzie wiedzy o ich nielegalnym charakterze. W momencie uzyskania takiej informacji, a także w przypadku nieusunięcia danych w obliczu skierowania do niego oficjalnego zawiadomienia, osoba której prawa zostały naruszone może kierować określone roszczenia wynikające z naruszenia jej praw bezpośrednio do administratora.

Kluczowym zagadnieniem w sprawie Kinomaniaka było zatem rozstrzygnięcie czy administrator platformy Kinomaniak.tv posiadał wiedzę na temat tego, że dane przechowywane na jego stronie były umieszczane w serwisie bez wiedzy i zgody osób, które posiadają do niego prawa autorskie.

Świadomość nielegalnego charakteru przechowywanych danych jest oczywiście kwestią trudną do udowodnienia. Ogromnym nadużyciem byłoby jednak przyjęcie, że administrator Kinomaniaka widząc umieszczany przez indywidualnego użytkownika plik w postaci filmu kinowego lub telewizyjnego nie miał świadomości, że jego udostępnienie jest bezprawne, tj. że taka osoba nie posiada licencji na udostępnianie tego pliku w sieci.

W regulaminie Kinomaniaka widniał zapis mówiący, że warunkiem zamieszczania w serwisie filmów i seriali przez samych użytkowników było nienaruszanie praw osób trzecich czyli de facto posiadanie przez osobę udostępniającą uprawnienia do rozpowszechniania tychże utworów audiowizualnych. A

dministrator serwisu zastrzegł także, że “nie podpisuje się pod żadnymi materiałami zamieszczonymi przez użytkowników i stanowczo zrzeka się z wszelkiej odpowiedzialności prawnej w związku z zamieszczonymi przez użytkowników materiałami “. Niestety takie oświadczenie administratora jest nie jest w stanie uchronić go przed bezwzględnie obowiązującymi przepisami ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz wspomnianej już ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Administrator nie może w żadnym przypadku bezwzględnie zwolnić się z odpowiedzialności za naruszenia beztrosko deklarując, że nie interesuje go czy udostępniane dane pochodzą z legalnego źródła.

Administrator serwisu Kinomaniak.tv przyjął zatem błędne założenie, że poprzez odpowiednie sformułowanie treści regulaminu serwisu, zwolni się raz na zawsze z zarzutu wiedzy o bezprawnym charakterze zamieszczanych tam materiałów, przerzucając odpowiedzialność za naruszanie praw osób trzecich na użytkowników udostępniających produkcje filmowe za pośrednictwem rzeczonej platformy.

Żegnamy Kinomaniaka, szukamy alternatyw.

Co warte zauważenia, wiosną ub.r., po pierwszych kłopotach Kinomaniaka, pojawił się łudząco podobny do niego serwis Kinoman.tv – w taki sam sposób (poprzez płatności SMS-owe) udostępniający filmy i seriale. Jednocześnie w sieci rozgorzała dyskusja na temat ewentualnych powiązań serwisu z Kinomaniakiem. Wszystkie wysuwane przez internautów teorie o rzekomym przeniesieniu serwisu Kinomaniak.tv na Kinoman.tv są na chwilę obecną wyłącznie spekulacjami- sami administratorzy serwisu nie wystosowali w tej kwestii żadnego komunikatu.