Który smartfon najszybciej robi zdjęcia?

Który smartfon najszybciej robi zdjęcia?

Ciekawy test porównawczy wykonali redaktorzy serwisu phoneArena.com (odsyłamy do niego, podając źródło). Bez wątpienia warto się z nim zapoznać (dlatego o nim piszemy), natomiast należy też mieć świadomość, że z praktycznego punktu widzenia popełnili oni jeden poważny błąd. Ich procedura testowa zakładała bowiem sumaryczny pomiar czasu trwania następujących czynności:

1. uruchomienia aplikacji aparatu

2. ustawienie ostrości

3. naciśnięcie spustu migawki

4. wykonanie zdjęcia

5. zapis wykonanego zdjęcia

Warto się zastanowić, czy włączenie do pomiaru tego ostatniego, piątego punktu rzeczywiście jest takie istotne. Z praktycznego punktu widzenia najważniejsze są bowiem czynności 2, 3 i 4, czyli ustawienie ostrości, naciśnięcie spustu migawki i wykonanie zdjęcia. To one decydują o tym, czy uda nam się “złapać” jakąś dynamiczną sytuację właśnie w tym momencie, w którym chcieliśmy. I nie chodzi tu o jakieś wydumane zastosowania typu fotografowanie rajdu samochodowego czy wyścigów na 110 metrów przez płotki, ale sytuacje zupełnie zwyczaje – zabawy dzieci, naszego psa biegającego po trawie, dmuchanie świeczek. To, jak długo zapisuje się zdjęcie albo ile trzeba czekać na uruchomienie się aplikacji aparatu, nie ma w tym momencie większego znaczenia. Tym bardziej, że wiele urządzeń pozwala wykonywać kolejne zdjęcia w trakcie zapisu poprzedniego ujęcia.

To właśnie taka procedura dość mocno skrzywdziła Nokię 1020, która musi w końcu zapisać plik o niebagatelnej rozdzielczości 41 milionów pikseli. Czy to znaczy, że ustawia ostrość i reaguje na spust migawki cztery razy wolniej, niż chociażby HTC One M8 czy Samsung Galaxy S5? Bynajmniej.

Zdjęcie smartfonu na kółkach pochodzi z serwisu Shutterstock.