Vodafone: “tak, rząd zakłada nam podsłuchy”

Microsoft może nas baczniej obserwować. Chyba, że zrezygnujemy z korzystania z jego usług.
Microsoft może nas baczniej obserwować. Chyba, że zrezygnujemy z korzystania z jego usług.

Vodafone opublikował dość szokujący, ale i szczery raport dotyczący “współpracy” z rządami poszczególnych krajów. Przyznaje, że w niektórych z nich rządy uzyskują, niejednokrotnie bez jego wiedzy i zgody, bezpośredni dostęp do danych użytkownika i robią to dość często.

Vodafone dodaje, że nie chce wskazywać palcem swoich konkurentów, ale nie jest jedyną siecią, wobec której stosowane są takie praktyki. W niektórych krajach owa sieć ma wręcz obowiązek instalować rządowe urządzenia podsłuchowe w swoich centrach danych.

Władze w niektórych krajach zakładają również urządzenia podsłuchowe przechwytujące ruch głosowy i sieciowy Vodafone. Są w stanie przechwycić, podsłuchiwać i nagrywać przeprowadzane rozmowy, określić lokalizację podsłuchiwanych osób oraz ich metadane (numer telefonu, dane klienta, czas rozmowy). Nie stosują do tego nakazów sądowych.

Jak twierdzi Vodafone, w niektórych krajach, w tym (ale też nie tylko) w Egipcie, Rumunii, Turcji, Indiach, na Węgrzech i na Malcie, samo informowanie o szpiegowaniu przez rząd jest nielegalne. Dlatego też sieć odmawia podawania szczegółowych informacji na temat poszczególnych krajów, by uchronić swoich pracowników przed trafieniem do więzienia.

Mamy tylko jedno słowo komentarza:

PRZERAŻAJĄCE.