Ściągałeś polskie filmy? Spodziewaj się wezwania na komisariat!

Ściągałeś polskie filmy? Spodziewaj się wezwania na komisariat!

Z prokuraturą współpracują też najwięksi dostawcy internetowi w Polsce, którzy wydali policji dane ok. 100 tysięcy internautów. Aktualnie internauci wzywani są na komisariaty w celu złożenia zeznać. Wzywani są w charakterze świadka. Redakcja dziennik.pl skontaktowała się z sześcioma dostawcami internetu: Multimedia, Vectra, Netia, Orange, Cyfrowy Polsat i UPC, pytając czy dostały wnioski o wydanie danych swoich klientów. Trzy firmy z listy, zastrzegając, że chcą pozostać anonimowe przyznały się, że takie wnioski dostały. Dziennik.pl ustalił, że łącznie, od trzech anonimowych operatorów uzyskano dane ponad 60 tysięcy osób.

Każdy, kto otrzyma wezwanie na komisariat w celu złożenia zeznać, już w krótce dostanie też drugie pismo. Będzie to propozycja przedsądowej ugody, za którą trzeba będzie zapłacić 550zł.

Za całą akcję odpowiedzialna jest niemiecka firma Baseprotect, która na terenie naszego kraju współpracuje z Kancelarią Anny Łuczak i zajmuje się ochroną praw autorskich polskich twórców filmowych.

Oczywiście, zanim spośród 100 tysięcy użytkowników zostaną wybrani ludzie, którym można będzie postawić jakiekolwiek zarzuty minie jeszcze sporo czasu – polscy policjanci muszą najpierw wszystkich przesłuchać, a to trochę potrwa. Rekordzista pracujący przy tej sprawie ma już ponad 700 nadgodzin.

Więcej:piractwo