Szorstka przyjaźń Google’a i Samsunga

Miałem kiedyś podobny. Pochodził ze Związku Radzieckiego. Co prawda nie łączył się z żadnym telefonem, ale za to miał odczepianą kopertę, która zamieniała się w zabawkowy statek kosmiczny.
Miałem kiedyś podobny. Pochodził ze Związku Radzieckiego. Co prawda nie łączył się z żadnym telefonem, ale za to miał odczepianą kopertę, która zamieniała się w zabawkowy statek kosmiczny.

Jak donosi serwis The Information, Larry Page (dyrektor generalny Google’a) oraz Jay Y Lee (wiceprezes Samsunga) odbyli niedawno spotkanie, podczas którego atmosfera była “bardzo napięta”. Google jest ponoć bardzo niezadowolony ze strategii, jaką obrał Samsung jeżeli chodzi o u-gadżety. A konkretniej z tego, że Samsung dużo chętniej stosuje w swoich zegarkach system operacyjny Tizen zamiast Android Wear.

Page jest też ponoć niezadowolony z pośpiechu Samsunga jeżeli chodzi o wprowadzanie u-gadżetów na rynek. Google oczekiwał, że Koreańczycy poczekają, aż ten skończy prace nad Android Wear, tymczasem Samsung już jakiś czas temu wypuścił na rynek zegarki z mocno zmodyfikowaną przez siebie wersją tradycyjnego Androida. Co więcej, zegarki Galaxy Gear otrzymały aktualizację systemu, która… podmieniła Androida na Tizena.

W artykule czytamy też, że relacje Samsunga i Google’a są coraz bardziej napięte. Przedstawiciele obu firm ponoć uśmiechają się do siebie tylko przed kamerami. Natomiast za zamkniętymi drzwiami, Samsung ponoć określa Google’a jako “tyrana”.