“Ekstremalne mdłości” nie pozwalają developerom wykorzystywać Oculus Rifta

Ponieważ zaliczam się do tej drugiej grupy i często przy szybkich grach FPS oglądanych nawet na zwykłym telewizorze czuję się jak na statku podczas sztormu, bardzo niepokoję się o ten problem Oculus Rifta. Gdy testowałam go na ubiegłorocznych targach pokazano mi tylko dwa mało dynamiczne dema, przy których nie odczułam negatywnych objawów. Ale wystarczy poczytać w sieci, by zobaczyć, że wiele osób nie jest w stanie grać dłużej niż 40 minut w strzelanki pokroju Team Fortress z wykorzystaniem gogli do wirtualnej rzeczywistości.
“Ekstremalne mdłości” nie pozwalają developerom wykorzystywać Oculus Rifta

Na targach Gamescom o Oculus Rifcie było cichutko, ale temat choroby lokomocyjnej znów powrócił – tym razem za sprawa developerów studia Lunar Software, które przygotowuje survival horror FPP o nazwie “Routine”. Gra docelowo miała wspierać wirtualną rzeczywistość jednak okazało się, że jej twórcy nie są w stanie pracować na Oculus Riftcie:

Jesteśmy ogromnie podekscytowani technologią VR, bo wierzymy że przyniesie nam ona niespotykany poziom immersji. W tym momencie musieliśmy jednak zwolnić nasze wsparcie dla VR, bo dostawaliśmy ekstremalnie mocnych przypadków choroby lokomocyjnej, podczas korzystania z obecnych modeli Oculus Rifta. Przyjrzymy się ponownie technologii VR, w miarę zbliżania do premiery. W tej chwili nie możemy jednak zagwarantować powstania Routine w wersji VR” – poinformowali przedstawiciele na Steamowym profilu gry.

Dopóki Oculus Rift nie trafi do sprzedaży trudno spekulować jak duży będzie odsetek graczy, u których wystąpią podobne objawy.