Tego jeszcze nie było: zewnętrzny celownik do aparatu

Tego jeszcze nie było: zewnętrzny celownik do aparatu

Sama koncepcja nie jest nowa, bo Olympus pokazał już inny aparat z tego typu dodatkowym celownikiem, ale… wbudowanym na stałe. Chodziło o pokazany niemal równo rok temu kompakt typu super-zoom, czyli Stylus SP-100EE.

W jego przypadku dodatkowy celownik przydawać miał się zwłaszcza przy wykonywaniu zdjęć dynamicznie przemieszczających się obiektów z wykorzystaniem długich ogniskowych. A że SP-100EE oferował zakres 24–1200 mm (w przeliczeniu na format małoobrazkowy), to te długie ogniskowe mogły być naprawdę długie.

Tym razem jednak celownik zadebiutował (wraz z Olympusem OM-D E-M5 II) jako oddzielne urządzenie o nazwie EE-1, które można zamontować na gorącej stopce aparatu. Wyposażony jest we własne zasilanie bateryjne i spore możliwości dopasowania do indywidualnych oczekiwań użytkownika, który może np. regulować jasność i miejsce wyświetlania celownikowego “krzyżyka”. Tak jak w przypadku SP-100EE, Olympus zaleca stosowanie EE-1 zwłaszcza w przypadku fotografowania dynamicznie przemieszczających się motywów (np. fotografia sportu, przyrody) z obiektywami o długiej ogniskowej.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy EE-1 wejdzie na rynek. Jego cena to 129 dolarów (ok. 470 zł).