Grudniowy szczyt internetowy

Grudniowy szczyt internetowy

Dane Atmana nie pozostawiają złudzeń: w polskim Internecie jest coraz bardziej tłoczno, a grudzień jest coraz bardziej wymagający dla dostawców hostingu. W ostatnim miesiącu 2011 r. maksymalny ruch krajowy wchodzący w sieci sięgnął ponad 125 Gb/s, rok później wzrósł już do ponad 155 Gb/s. Co ciekawe, największy ruch w 2012 r. zanotowano nie w okresie przedświątecznym, ale tuż przed mikołajkami: 4 i 5 grudnia. W ubiegłym roku internautom udało się wywindować skalę do poziomu ponad 235 Gb/s. Szczyt przypadł na 15 grudnia, ale i dzień wcześniej ruch był bardzo wysoki – wyniósł ponad 230 Gb/s.

Cztery lata temu największy ruch online przypadał na 20-22 grudnia, od trzech lat grudniowy szczyt przypada na 10-15 dzień miesiąca. Ruch online utrzymuje się na wysokim poziomie niemal do 25 grudnia — tłumaczy Ewelina Hryszkiewicz, kierownik ds. produktu w Atmanie. –

Co ciekawe, w ubiegłym roku w Boże Narodzenie ruch w Internecie był zaledwie o kilkanaście procent niższy niż w normalny dzień roboczy, a jednocześnie wyższy niż w Wigilię. To oznacza, że w święta od Internetu bynajmniej nie odpoczywamy, korzystamy z niego cały czas bardzo intensywnie — dodaje Ewelina Hryszkiewicz.

Ruch pod choinką

W ubiegłym roku na własnej skórze przekonał się o tym operator Sky Broadband, którego ruch internetowy w Boże Narodzenie osiągnął wartość dwóch terabitów na sekundę – to o 100% więcej niż w roku poprzednim. Ponad połowa rekordowej aktywności była efektem internetowego streamingu, czyli filmów wideo dostępnych na żądanie. Liczba użytkowników aktywnie korzystających z internetowych usług Sky wynosi obecnie ponad 5,3 mln – dla porównania, jego największy rynkowy rywal TalkTalk ma nieco ponad 4,2 mln klientów. Jemu również przydarzyła się historia z nieoczekiwanym wzrostem natężenia ruchu sieciowego, której doświadczył na początku grudnia. Przepływ danych urósł wówczas do 1,38 terabita na sekundę.

W 2013 roku Virgin Media przyznało, że świąteczny “peak” w Wielkiej Brytanii osiągnął wartość ponad 6,4 terabita na sekundę. Operator starając się znaleźć wytłumaczenie takiego stanu rzeczy, wskazywał na świąteczne prezenty, z których znaczna część zawierała nowe urządzenia mobilne. W jednej chwili przybyło więc parę milionów internautów wzbogacających swoje nowe smartfony i tablety o różnorodne aplikacje. Sieciowy szczyt był zatem nieunikniony.

Koresponduje to ze statystykami Statista.com, gdzie przeanalizowano największe użycie sieci w święta w cyklu dobowym. Największy ruch, bo wynoszący aż 27,8%, miał miejsce w godzinach wieczornych – od 20 do 22. Powodem zwiększonej aktywności w sieci w trakcie świąt może być również ewolucja, jaka dokonała się w kwestii wykorzystywania sieci przez przeciętnego użytkownika. Od mało angażującego zasoby serfowania przeszedł on do używania internetowego streamingu i korzystania z różnych form aktywności w portalach social media.

Gorączka zakupów

Wzmożony ruch powodowany jest oczywiście nie tylko przez znacznie większe zainteresowanie internetową rozrywką w okresie świątecznym, ale również przez przedświąteczne zakupy. Podczas gdy za oceanem za szczyt e-zakupowej gorączki uważa się Black Friday i Cyber Monday, w Europie konsumencki boom przypada na grudzień. Według Digital Index Online Shopping Prediction 2015 przygotowanego przez Adobe dokładnie na 7 grudnia. To właśnie wtedy następuje absolutny szczyt sieciowej sprzedaży.

Adobe przeanalizowało dane zbierane w trakcie minionych siedmiu lat, wliczając w nie 55 milionów zamówień i informacje pozyskane z 4500 platform zakupowych. Według prognoz, europejscy konsumenci w trakcie ostatnich dwóch miesięcy 2015 roku wydadzą mniej więcej tyle samo, ile przez cały ubiegły rok. Prognozowane kwoty, jakie przeznaczą również mogą imponować. Niemcy – gdzie według raportu 60% wszystkich przedświątecznych zakupów dokonuje się właśnie drogą internetową – wydadzą jednego dnia 517 milionów euro, Francuzi 341 mln, Holendrzy 129, a Szwedzi 95 mln.

W przypadku branży e-commerce największą obawą związaną ze wzrastającym natężeniem ruchu w okresie przedświątecznym jest wizja przeciążenia serwerów, które mają przed sobą zazwyczaj nie lada wyzwanie. Miliony jednoczesnych odwiedzin witryn portali zakupowych i dokonywanych w tym samym czasie transakcji potrafią przysporzyć kłopotów, o czym dowiedzieli się nawet najwięksi retailerzy jak np. Amazon, BestBuy, brytyjski Currys czy Tesco. Nieaktywność witryn już przez zaledwie kilkadziesiąt minut może kosztować miliony – w przypadku tego pierwszego 40-minutowa przerwa spowodowała straty oceniane na prawie 5 mln dolarów.

Również w Polsce zdarza się, że sklepy internetowe nie wytrzymują oblężenia klientów. Zabezpieczeniem może być elastyczna chmura lub wysokowydajny serwer dedykowany – rozwiązania nieszczególnie kosztowne, stanowiące natomiast pewnego rodzaju polisę ubezpieczeniową dla branży e-commerce w czasie grudniowej gorączki zakupowej.

Prognoza dla internautów

Takie zabezpieczenie jest o tyle istotne, że według prognoz Cisco Visual Networking ruch internetowy w Polsce w latach 2014-2019 wzrośnie czterokrotnie. Ruch w sieciach mobilnych zwiększy się aż trzynastokrotnie, zaś ten związany z usługami wideo w 2019 roku stanowił będzie już 70% całej sieciowej aktywności. Dla porównania, rok temu udział wideo stanowił 44% całego ruchu polskiego Internetu.

Według naszych danych w grudniu 2012 r. średni ruch krajowy w naszej sieci osiągnął poziom 54,8 Gb/s, rok później 69 Gb/s, a w 2014 r. osiągnął już wartość 128,3 Gb/s. Można się spodziewać, że w tym roku ta liczba za sprawą rosnącej liczby urządzeń mobilnych, coraz bardziej atrakcyjnej oferty serwisów streamingowych będzie jeszcze większa — konkluduje Ewelina Hryszkiewicz z Atmana.

Więcej:rynektrendy