Szykuje się gigantyczny pozew zbiorowy przeciw Apple

Wszystko za sprawą błędu “Error 53”, który sieje spustoszenie wśród smartfonów Apple’a, które w przeszłości chociaż odwiedziły niezależny serwis. Żeby była zupełna jasność – mówimy tu o w pełni działających telefonach. Błąd 53 pojawia się na nich dopiero po aktualizacji oprogramowania. Oprogramowania, które między innymi sprawdza, czy “na pokładzie” iPhone’a znajdują się oryginalne części, z którymi wyszedł z fabryki. Jeśli ich nie znajduje (bo w czasie naprawy zostały wymienione), urządzenie jest totalnie blokowane.
Szykuje się gigantyczny pozew zbiorowy przeciw Apple

A że pozwy sądowe składane przez niezadowolonych konsumentów są częścią kultury Stanów Zjednoczonych, na skutki najnowszej polityki giganta z Cupertino nie trzeba było długo czekać. Co najmniej jedna amerykańska firma prawnicza chce zebrać pod swoimi skrzydłami niezadowolonych klientów Apple’a i złożyć w ich imieniu pozew sądowy przeciwko Apple.

Na całym świecie tysiące iPhone’ów blokowane są przez błąd numer 53, co w niektórych krajach może zostać zakwalifikowane jako celowe zniszczenie mienia, za co podmiot, który owego zniszczenia się podjął, zasługuje na karę. Nowa polityka Apple godzi również w prawa konsumenta, obowiązujące w większości krajów zachodnich – nie zdziwilibyśmy się, gdyby zbiorowe pozwy przeciwko gigantowi z Cupertino złożone zostały nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Europejscy użytkownicy telefonów z logiem nadgryzionego jabłka borykają się wszak z tym samym problemem.

Co zrobi Apple? Nie wiadomo. Firma jak na razie zasłania się troską o bezpieczeństwo swoich użytkowników i twierdzi, że wszystkie dotychczasowe działania związane z aktualizacją oprogramowania są zgodne z prawem oraz z umową licencyjną, której zapisów zgodził się przestrzegać każdy użytkownik iPhone’a w chwili aktywacji swojego telefonu.