Robot zoperował oko

Zespół pod nadzorem doktora Roberta E. MacLarena za pomocą zdalnie sterowanego robota usuwał błonę nasiatkówkową, która nieleczona może powodować stopniową utratę wzroku. Do tej pory takie operacje lekarze wykonywali własnoręcznie. Jednak nawet najlepszym chirurgom trudno uniknąć lekkiego drżenia rąk, wywołanego przez puls, które może doprowadzić u pacjenta do mikrokrwawień.
Zdalnie sterowane roboty pomagają leczyć choroby wzroku (fot. Josie Stephens - CC0)
Zdalnie sterowane roboty pomagają leczyć choroby wzroku (fot. Josie Stephens - CC0)
Zdalnie sterowane roboty pomagają leczyć choroby wzroku (fot. Josie Stephens - CC0)

Zdalnie sterowane roboty pomagają leczyć choroby wzroku (fot. Josie Stephens – CC0)

Błona ma kilka mikronów grubości i jest 10 razy cieńsza od włosa (fot. Retina Today)

Błona nasiatkówkowa ma kilka mikronów grubości i jest 10 razy cieńsza od ludzkiego włosa (fot. Retina Today)

Operację przeprowadzono u 12 pacjentów. 6 z nich było operowanych tradycyjną metodą, natomiast pozostali przy użyciu zdalnie sterowanego robota. Robot był zdecydowanie precyzyjniejszy i wywołał mniej krwawień, niż doświadczeni chirurdzy. Dr Marc de Smet, okulista z Holandii, który pracował przy projektowaniu urządzenia, stwierdził, że próba dała 10 razy większą dokładność w porównaniu z działaniem człowieka ze skalpelem.

Urządzenie wykorzystywało mechaniczną dłoń, wspomaganą siedmioma niezależnymi silnikami, których precyzja sięga jednego mikrona (milionowej części metra). Robot operował przez otwór w oku o średnicy jednego milimetra. Chirurdzy kontrolowali maszynę za pomocą joysticka i ekranu dotykowego.

Jak podkreśla dr MacLaren, taka precyzja pozwoli chirurgom w przyszłości stosować terapie genowe i leczyć choroby oczu za pomocą komórek macierzystych.

Więcej:robotyka