System komputerowy do losowania sędziów nie był konsultowany z Ministerstwem Cyfryzacji

Opisujemy dziś sprawę technicznej konstrukcji systemu do losowego przydzielania sędziom spraw sądowych. Ministerstwo Sprawiedliwości wprowadza taki mechanizm w całej Polsce od nowego roku. Jak się dowiedziliśmy w Ministerstwie Cyfryzacji, instytucja rządowa, która ma w kompetencjach informatyzację kraju, nie uczestniczyła w ogóle w pracach nad tym rozwiązaniem. Resort odpowiada CHIP-owi:

– Wspomniany system nie był konsultowany z Ministerstwem Cyfryzacji.

Przypomnijmy, Minister Cyfryzacji Anna Streżyńska pełni rolę Głównego Informatyka Kraju. Jak wyjaśnia ministerstwo:

– Celem działań GIK jest uporządkowanie procesów informatyzacji państwa poprzez ich konsolidację, centralizację oraz stworzenie racjonalnych interakcji kluczowych uczestników tych procesów, reprezentujących stronę publiczną – tłumaczy resort i dodaje: Przy Ministerstwie Cyfryzacji funkcjonuje Komitet Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji. KRMC jest organem pomocniczym Rady Ministrów i prezesa Rady Ministrów. Do jego zadań należy w szczególności rozpatrywanie projektów dokumentów rządowych w zakresie związanym między innymi z informatyzacją administracji publicznej i rejestrami publicznymi, rozwojem społeczeństwa informacyjnego i rozwojem sieci szerokopasmowych, polityką audiowizualną, wdrażaniem rozwiązań informatycznych. Przewodniczącą KRMC jest minister cyfryzacji Anna Streżyńska – uzupełnia instytucja.

Minister Cyfryzacji, Główny Informatyk Kraju i przewodnicząca Komitetu Rady Ministrów ds. Cyfryzacji, Anna Streżyńska (fot. www.gov.pl)

To oznacza, że istotny podsystem zamówiony przez Ministerstwo Sprawiedliwości powstał bez udziału organu, odpowiedzialnego za kwestie informatyczne w administracji publicznej. Wcześniej pisaliśmy, że resort sprawiedliwości nie zamierza upublicznić kodu źródłowego programu do losowania sędziów. Eksperci, między innymi z Fundacji Court Watch, przekonują, że udostępnienie systemu mogłoby zapewnić prawdziwą transparentność tego procesu. Także w wielu internetowych komentarzach do naszego artykułu powtarzają się głosy, że kod, dotyczący ważnej publicznej procedury, opracowany za państwowe pieniądze, powinien być jawny. Ministerstwo Sprawiedliwości argumentuje, że kod źródłowy jest częścią programu komputerowego, należącego do Skarbu Państwa i nie może zostać opublikowany.