TEST: BenQ z technologią HDR

Przed komputerem, a raczej przed monitorem spędzamy każdego dnia wiele godzin. Długie wpatrywanie się w ekran nie wpływa dobrze na wzrok. Dlatego wybierając monitor warto zdecydować się na taki model, który zadba o nasze oczy, np. taki jak BenQ EW277HDR.
TEST: BenQ z technologią HDR

Co widać na zewnątrz?

Projektanci współczesnych urządzeń wyświetlających obraz – takich jak telewizory, monitory oraz ekrany notebooków – starają się ostatnio niemal do zera redukować grubość ramek. Wywołuje to wrażenie, że ekran wypełnia obudowę od krawędzi do krawędzi. Sprawia to, oprócz efektu wypełnienia całego frontu monitora wyświetlanym obrazem, że zmniejszeniu ulega cała obudowa. Przez taki zabieg redukcji ramki nowoczesny monitor 27-calowy zajmuje niewiele więcej miejsca na biurku niż starszy model 24-calowy. Niestety, ma to tę wadę, że taki ekran jest bardziej narażony na uszkodzenia mechaniczne. Należy szczególnie uważać np. podczas regulowania pochylenia ekranu. Nie wolno po prostu, pochylając monitor, zbyt mocno naciskać na na powierzchnię ekranu.

Wprawdzie obudowa jest wykonana z tworzywa sztucznego, to jest ono bardzo dobrej jakości, całość wygląda estetycznie i jest solidna.

Obudowa nie należy do ultra smukłych, ale również  nie jest przesadnie gruba (ok. 2 cm grubości). Niska waga (3,6 kg) to efekt zastosowanie zewnętrznego zasilacza. Bardzo efektownie prezentuje się niemal płaski front, co powoduje, że ekran bardziej przypomina tablet niż „zwykły” monitor komputerowy. Aż żal, że nie jest to ekran dotykowy.

Monitor stoi na podstawce w kształcie litery T. Aby go powiesić na ścianie, trzeba zastosować dodatkowy uchwyt. Konstrukcja obudowy pozwala na niewielkie regulowanie kąta pochylenia ekranu w zakresie od 5 do 15 stopni. Do pełni funkcjonalności zabrakło regulacji wysokości ekranu.

Matryca

W testowanym modelu BenQ EW277HDR producent zastosował matrycę VA (Vertical Alignment), która ma przekątną o długości 27 cali (69 cm) i wyświetla obraz o rozdzielczości 1920×1080 czyli standardowe Full HD o proporcjach 16:9. Jest to obecnie rzadziej stosowane rozwiązanie, gdyż w tanich monitorach dominują matryce TN, natomiast w „lepszych” modelach najczęściej stosowane są matryce IPS. Matryca VA za to jest niedościgniona, jeśli chodzi o wysokości kontrastu, który wynosi w przypadku testowanego modelu 3000:1. Dla porównania przeciętny monitor IPS ma współczynnik kontrastu na poziomie 1000:1. Według deklaracji producenta typowa jasność wynosi 300 nitów (400 w trybie HDR), a typowy czas reakcji to 4 ms (GtG).

Zastosowanie matrycy VA zapewnia szeroki kąt widzenia oraz bardzo dobre odwzorowanie kolorów i ponad przeciętny kontrast.

Duży rozmiar, jak na monitor biurkowy, wbrew moim obawom okazał się mieć same zalety – możemy wygodnie pracować w programach o rozbudowanym interfejsie – np. do edycji grafiki lub projektowania CAD. Również bardzo przyjemnie na takim ekranie ogląda się filmy i gra.

Sterowanie – przyciski i menu OSD

Do sterowania funkcjami monitora służy pięć przycisków, które umieszczone są na spodzie obudowy po prawej stronie. Wciśnięcie dowolnego z nich uruchamia menu OSD w postaci ikon odpowiadającym poszczególnym sekcjom ustawień. Są to kolejno (od prawej strony): Low Blue Light – czyli funkcja redukcji niekorzystnego światła niebieskiego. Po wybraniu tej sekcji mamy do dyspozycji cztery ustawienia – Multimedia, Internet, Biuro oraz Czytanie. Następna sekcja ustawień w menu OSD to Tryb obrazu. Tutaj mamy aż dziesięć różnych opcji – Standard, HDR, Low Blue Light , Gry, Zdjęcie, SRGB, Rec. 709, Eko, M-book oraz Użytkownika. Następna sekcja to Wejście – czyli szybki wybór źródła, z którego ma być wyświetlony obraz – D-Sub, HDMI 1 oraz HDMI 2. Ostatnia sekcja to Globalne ustawienia, gdzie możemy regulować m.in. takie parametry wyświetlania jak jasność, kontrast oraz ostrość. Poza tym możemy zmienić język menu, oraz regulować głośność dźwięku odtwarzanego z wbudowanych głośników. Niestety, brak możliwości sterowania funkcjami monitora z systemu Windows.

Menu OSD dyskretnie wyświetla się na dole ekranu po prawej stronie. Do zmian ustawień służą mechaniczne przyciski umieszczone na spodzie obudowy.

Złącza i wyposażenie

BenQ EW277HDR obsługuje trzy złącza dla źródeł wyświetlanego obrazu. Są to dwa nowoczesne HDMI 2.0 oraz jedno już przestarzałe, ale wciąż wykorzystywane do podłączania starszych urządzeń – złącze VGA (D-Sub). Brak natomiast coraz bardziej popularnego interfejsu Display Port. Poza wejściami HDMI i VGA monitor wyposażono w wejście mini jack audio oraz gniazdo słuchawkowe. Miłym dodatkiem jest gniazdo zabezpieczenia Kensington Lock, które przyda się szczególnie tam, gdzie sprzęt narażony jest np. na kradzież. Zabrakło natomiast huba USB, a szkoda, bo to przydatny element  wyposażenia.

Wszystkie złącza zostały umieszczone w specjalnym zagłębieniu z tyłu obudowy. Szkoda, że zabrakło wśród nich choć jednego złącza Display Port

Z tyłu obudowy wbudowano dwa głośniki, które niestety są bardzo przeciętnej jakości (2 x 2 W). Grają cicho, a jakość dźwięku pozostawia wiele do życzenia. Do słuchania muzyki lub oglądania filmów polecamy więc zewnętrzne głośniki o lepszej jakości dźwięku (tutaj znajdziecie bogaty wybór) lub dobre słuchawki, np. testowane przez nas ostatnio Logitech G433, których cenę sprawdzicie tutaj. W zestawie oprócz monitora z zewnętrznym zasilaczem znajdziemy kabel HDMI w wersji 1.4 o długości 1,5 m.

Funkcje korekty obrazu

Testowany monitor wyposażono w funkcje poprawiające jakość obrazu oraz komfort pracy z monitorem. Najważniejsza zastosowaną w tym modelu technologią jest Eye-Care – składa się na nią eliminacja niebieskiego światła (Low Blue Light) oraz redukcja migotania obrazu (Flicker-Free). To właśnie dzięki Eye Care nasze oczy się tak nie męczą. Oprócz tego w modelu EW277HDR inżynierowie BenQ zastosowali dwie ciekawe funkcje, których w konkurencyjnych monitorach podobnej klasy, nie znajdziemy. Te funkcje to HDR oraz Brightness Intelligence Plus (B.I.+)

Funkcja Eye Care służy do redukcji niebieskiego światła (Low Blue Light) i ma na celu ochronę wzroku przed skutkami długiego wpatrywania się w „świecący” ekran monitora.

HDR

HDR to określenie wysokiego zakresu dynamiki obrazu – co umożliwia wyświetlenie szczegółów w tych scenach, gdzie występują jednocześnie bardzo ciemne, jak i bardzo jasne partie obrazu. Bez trybu HDR w takim przypadku widoczne byłyby po prostu albo jasne albo ciemne plamy. Tryb HDR kojarzy się zapewne ze zdjęciami HDR, których cechą charakterystyczną jest wręcz “przesycenie” kolorów i bogactwo szczegółów. W przypadku monitorów wyświetlających obraz HDR efekt jest trochę mniej spektakularny, ale i tak imponujący.

Tryb HDR wyróżnia model BenQ EW277HDR spośród innych, „zwykłych” monitorów LCD. Funkcję HDR możemy szybko włączyć przyciskiem na froncie obudowy.

Niestety, aby uruchomić tryb HDR, musimy dysponować komputerem lub odtwarzaczem, które ten tryb obsługują HDR i oczywiście takim też filmem lub grą. Istotna uwaga, monitor ze źródłem obrazu musimy połączyć za pomocą kabla HDMI z certyfikatem High Speed lub oznaczeniem „HDMI Premium”.

Podczas naszych testów próba uruchomienia trybu HDR na monitorze podłączonym do XBOX One S zakończyła się fiaskiem. Mimo że konsola pozwala na ustawienie trybu HDR i użyliśmy gier oferujących HDR, czyli “Forza Horizon 3” oraz “Gears of War 4”, monitor pozostał niewzruszony i tryb HDR nie został aktywowany. Jest to spowodowane tym, że tryb HDR działa na XBOX One S tylko w rozdzielczości Ultra HD. Takich kłopotów nie było w przypadku konsoli Sony PlayStation 4 Pro.

Źródłem obrazu były dwa urządzenia: gamingowy notebook Hyperbook MK55 Pulsar oraz konsola do gier Microsoft XBOX One S.

Bez żadnego problemu wyświetlany był obraz HDR po podłączeniu monitora do notebooka Hyperbook MK55 Pulsar, wyposażonego w kartę graficzną Nvidia GeForce GTX 1060. Spośród dość bogatej biblioteki gier tryb HDR udało się nam uaktywnić w pełnej krasie w dwóch z nich, w “Destiny 2” oraz “Call of Duty World War 2”.

Aby uruchomić tryb HDR w systemie Windows 10, należy uaktywnić stosowną opcję w ustawieniach systemu. W tym celu należy uruchomić menu monitora, wejść do sekcji Ustawienia – System – Ekran, a następnie przesunąć suwak w pozycji HDR i kolor zaawansowany do pozycji „Włączone”.

Tryb HDR udało się nam uzyskać po podłączeniu monitora do notebooka z karta graficzną Nvidia Geforce GTX 1060 (Hyperbook MK55 Pulsar) w grze “Call of Duty – World War 2”.

Główne zalety trybu HDR to optymalizacja obrazu tak, aby nie było na ekranie przepalonych (zbyt jasnych) lub czarnych (zbyt ciemnych) elementów. Aby efekt ten był bardziej widoczny, matryca ekranu musi mieć wysoką jasność. W tym przypadku producent deklaruje maksymalną jasność w trybie HDR na poziomie 400 nitów (cd/m2).

Brightness Intelligence Plus (B.I.+)

Kolejną funkcją, która wpływa na komfort użytkowania tego monitora jest Brightness Intelligence Plus (B.I.+). Wykorzystuje ona wbudowany czujnik oświetlenia, który mierzy temperaturę barwową światła w otoczeniu monitora. Następnie elektronika automatycznie dostosowuje jasność i temperaturę barwową wyświetlanego obrazu do warunków oświetleniowych panujących w miejscu pracy monitora. Działanie funkcji BI+ można włączyć lub wyłączyć przy pomocy tego samego przycisku, który służy do uruchamiania funkcji HDR. Na czym dokładnie rzecz polega, zobaczycie na filmie poniżej.

Wyniki testów

Do pomiarów jakości obrazu wykorzystaliśmy kolorymetr X-Rite ColorMunki (gdybyście potrzebowali, to model ten znajdziecie tutaj) oraz program HCFR. Pomiary w teście Color Checker wykazały wysoki poziom odwzorowania kolorów przez matryce VA. Średni błąd odwzorowania kolorów delta E wyniósł 2,09 – jest to bardzo dobry wynik. Maksymalna jasność w trybie sRGB wyniosła 320 cd/m2. Natomiast kontrast zmierzony metodą ANSI wyniósł 2955:1. W porównaniu do przeciętnych modeli monitorów są to znacznie lepsze osiągi – które zapewniają wysoką jakość wyświetlanego obrazu. Dla porównania testowany przez nas wcześniej monitor AOC PDS241 (sprawdźcie cenę) z matrycą IPS, który można określić jako reprezentanta średniej klasy pod względem jakości obrazu – oferuje niemal 3-krotnie niższy kontrast (1183:1) oraz znacznie słabiej „świeci” (maksymalna jasność 256 cd/m2).

Testy potwierdziły wysoką jakość wyświetlania obrazu w modelu EW277HDR. Na pochwałę zasługuje bardzo dobre odwzorowanie kolorów w trybie sRGB.

BenQ swój nowy model EW277HDR plasuje jako produkt dla użytkowników domowych – ale jego zalety również docenią użytkownicy biznesowi – szczególnie podczas wielogodzinnej pracy w biurze, przed ekranem komputera. W skrócie – model ten zaskakuje doskonałą jakością wyświetlanego obrazu – bardzo dobre odwzorowanie kolorów, wysoki kontrast. Z drugiej strony troszkę rozczarowuje brakiem popularnych (DisplayPort) oraz nowoczesnych złączy (USB-C DispalyPort). Jak testowany monitor plasuje się na tle konkurencji możecie sprawdzić analizując nasz ranking monitorów biurowych. Jeżeli nie odstrasza Cię drogi czytelniku kwota znacznie przekraczająca 1000 zł myślę, że będziesz zadowolonym użytkownikiem tego monitora. A w szczególności zadowolone będą twoje mniej zmęczone oczy.

 

Dane techniczne:

Producent i model: BenQ EW277HDR

Typ matrycy: VA

Ekran (przekątna/rozdzielczość): 27”/ 1920×180 przy 60 Hz

Wielkość plamki: 0,311 mm

Powłoka ekranu: matowa

Czas reakcji matrycy : 4 ms (pomiędzy odcieniami szarości)

Kontrast – typowy: 3000:1

Jasność: 400 cd/m2

Interfejsy: 2 x HDMI 2.0, 1 x VGA , złącze słuchawkowe mini jack

Info: http://www.benq.com.pl/product/monitor/ew277hdr/

Cena (sugerowana): 1199 zł