Xiaomi przegrywa walkę z Apple o znak towarowy w UE

Mi Pada i iPada dzieli oczywiście znacznie więcej niż tylko jedna litera, jednak zdaniem sądu zbyt wielkie podobieństwo w nazwie urządzenia może wprowadzać konsumentów w błąd. – Różnica miedzy nazwami modeli, wynikająca z obecności dodatkowej litery “M” na początku nazwy “Mi Pad” nie jest wystarczająca, aby zrekompensować wysoki poziom wizualnego i fonetycznego podobieństwa między tymi dwoma określeniami. – podsumowuje sąd w wyroku. Tym samym organ przychylił się do stanowiska Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej, w którym podkreślono, że anglojęzyczni konsumenci będą mieli szczególny problem by wychwycić różnice w nazwie sprzętu – przedrostek “mi” będą bowiem wymawiać jak “my”, czyli niemal tak samo jak literę “i” w słowie “iPad”.
xiaomi mi pad
xiaomi mi pad

xiaomi mi pad
Mi Pad i Apple iPad Mini 4 (fot. YouTube)

Nie oznacza to jednak, że tablet chińskiego producenta nie może być sprzedawany w Europie. Po prostu Xiaomi nie będzie mogło zarejestrować znaku towarowego, a co za tym idzie ubiegać się o prawa autorskie w momencie, w którym okaże się, że ktoś wykorzysta nazwę Mi Pad do własnych celów. Chińska firma może się jeszcze odwołać do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Być może ten organ wziąłby pod uwagę fakt, że przedrostek “Mi” pojawia się w wielu innych produktach Xiaomi np. laptopie Mi Notebook Pro czy smartfonie Mi 6 i jest on charakterystyczny dla tej marki.

Do tej pory na rynku ukazały się trzy generacje tabletów Xiaomi – w planach jest także czwarta. | CHIP