Wywiad z Bruce’em Pattersonem, specjalistą od Intel NUC

Krzysztof Bogacki, CHIP: Serdecznie witam w Polsce na najlepszym wydarzeniu e-sportowym, przynajmniej w Europie.
Wywiad z Bruce’em Pattersonem, specjalistą od Intel NUC

Bruce Patterson, Intel: A może i na świecie?

CHIP: Całkiem prawdopodobne. Czy możesz opowiedzieć naszym czytelnikom o nowościach, które Intel przywiózł specjalnie na IEM?

Bruce Patterson: Oczywiście. Nowość to oczywiście NUC Hades Canyon. Jest to rozwinięcie pomysłu, jaki mieliśmy już kilka lat temu przy okazji pracy nad Skull Canyon. Wówczas jednak zastosowaliśmy najsilniejszą dostępną grafikę zintegrowaną Intela. W Hades Canyon znalazł się natomiast procesor Kaby Lake G, a więc także niezależna karta graficzna.

Rozmowa przebiegała w bardzo przyjaznej atmosferze, z dala od hałasu generowanego przez tłumy IEM-u (fot. Krzysztof Bogacki)

CHIP: Nie tak w pełni niezależna, prawda?

Bruce Patterson: Prawda. Jakkolwiek by jej nie nazwać, znajduje się na tym samym laminacie co CPU, ale posiada własną pamięć. To, co zdołaliśmy uzyskać dzięki grafice i wydajności CPU to fakt, że możesz na tak małym urządzeniu obsługiwać nawet VR. To jedyne takie urządzenie na rynku, a przynajmniej takie będzie, gdy nań trafi.

CHIP: A kiedy to będzie?

Bruce Patterson: Światowa premiera wyznaczona została na drugi tydzień kwietnia, ale to, kiedy faktycznie pojawi się w sklepach zależy oczywiście od całego łańcucha dystrybucji. Oczywiście, podobnie jak pozostałe NUC-i także i ten będzie sprzedawany jako barebone PC, czyli bez pamięci RAM i nośników danych. Ich wybór pozostawiamy klientom.

Wewnątrz elementy upakowane w zasadzie “na ścisk”, co nie powinno dziwić (fot. Krzysztof Bogacki)

 

CHIP: Skąd taka decyzja, skoro Intel oferuje własne, bardzo szybkie nośniki SSD?

Bruce Patterson: Otóż związane to jest z faktem, do kogo skierowana jest linia NUC. To często maszyny wykorzystywane przez integratorów, firmy budujące całe systemy w oparciu o te komputery. W takim przypadku często lepiej pozostawić im wybór. To oni wiedzą, co jest najlepsze dla nich lub dla ich klientów. Mamy wprawdzie kilka kompletnych systemów w przypadku innych NUC-ów, ale to raczej wyjątki. Hades Canyon nim nie jest. Nie pod tym względem.

CHIP: Czy Intel zamierza zainteresować Hades Canyonem zwykłego Smitha, czyli naszego Kowalskiego, osobę prywatną? Zwykle NUC-i trafiały do instytucji i firm, ten jest jednak inny.

Bruce Patterson: To świetne pytanie. Właśnie indywidualni użytkownicy to grupa docelowa, o którą chcemy zadbać szczególnie w tym przypadku. Masz rację, po 6 latach obecności na rynku, NUC-i świetnie przyjęły się w firmach, bankach i urzędach. Jeśli chodzi o osoby prywatne, to właściwie trafiały głównie w ręce sprzętowych zapaleńców, lubiących w sprzęcie komputerowym grzebać i z nim eksperymentować. Ale zwykła osoba NUC-a nie kupowała. To kwestia świadomości produktu. Większość klientów nie myślała nawet o tym, by potrzebując komputera, zwrócić się do Intela. Oczywiście, chętnie kupują nasze podzespoły, ale nie całe komputery. Chcemy więc przede wszystkim zwiększyć świadomość klientów. Jest wiele do zrobienia. To duża szansa dla Intela, ale także olbrzymie wyzwanie, które czeka nas w tym roku.

NUC Hades Canyon, Intel Compute Card oraz, dla porównania, Honor 9 Lite (fot. Krzysztof Bogacki)

CHIP: Poprzednik, Skull Canyon, właściwie nie miał konkurencji. Teraz jednak, w dobie procesorów AMD Ryzen z podobną, chociaż nie taką samą grafiką, co w komputerze Hades Canyon, ta konkurencja prawdopodobnie wyrośnie. AMD uznało, że celem dla nowych APU jest ktoś, kto od czasu do czasu chce pograć.

CHIP: Czy Hades Canyon mierzy w tę samą grupę, czy Intel ma na ten produkt ma jakiś inny pomysł na ten model.

Bruce Patterson: To tak naprawdę dwa modele. Obydwa wyposażone w procesory Kaby Lake G Core i7, z tym, że jeden w wersję 65, a drugi 100-watową. Pierwszy z nich jest pomyślany jako sprzęt dla użytkowników, których określamy jako kreatywnych. Twórców wideo, agencje reklamowe, grafików. Drugi skierowany jest do grupy, która jest bardziej wymagająca niż przytoczony przez ciebie okazjonalny gracz. Większość gier działa na nim w pełni płynnie, nawet w wysokich ustawieniach. To dotyczy też wymagających tytułów.

CHIP: Skoro Hades Canyon jest w stanie uruchomić tytuły AAA z wysokimi ustawieniami, to gry e-sportowe powinny być dla niego bułką z masłem. Stąd moje następne pytanie: czy za rok na IEM zobaczymy turnieje rozgrywane na NUC-ach?

Mały ciałem, wielki możliwościami, czyli NUC Hades Canyon, który robi bardzo pozytywne wrażenie. Konsola dla pecetowca? (fot. Krzysztof Bogacki)

Bruce Patterson: Oczywiście toczą się rozmowy z partnerami. Nie ma technicznych przeciwwskazań, by to zrobić, ale jak sam wiesz to dużo bardziej skomplikowane z biznesowych powodów. Ale nie można wykluczyć, że coś podobnego będzie miało miejsce.

CHIP: Co jeszcze, poza wydajnością zmieniło się w porównaniu z poprzednim duży NUC-iem?

Bruce Patterson: Możliwość podłączenia urządzeń. Hades Canyon jest w stanie obsłużyć jednocześnie aż 6 ekranów. Ma dwa DisplayPorty, dwa HDMI, a także dwa Thunderbolty 3. Właściwie dałoby się podłączyć nawet więcej niż 6, ale nie wchodźmy w detale. Znalazło się też miejsce na dwa gniazda karty sieciowej i wiele gniazd USB. Możliwość podłączenia wielu urządzeń to jego mocna strona.

CHIP: Chciałbym zapytać o coś, co nie pasuje zupełnie do wydarzenia gamingowego. Compute Card. (I w tym momencie widzę, jak Bruce’owi  z zachwytu zaiskrzyły się oczy)

Bruce Patterson: Och, o tym mogę mówić naprawdę dużo. Jestem przygotowany, mam nawet jeden z tych komputerów ze sobą (mówiąc to wyjął przedmiot rzeczywiście niewiele większy od karty bankomatowej). Nie sądziłem, że ktoś mnie tu o to zapyta.

Inte Compute Card PC jest tak mały, że aż trudno uwierzyć, że to kompletny komputer. Wkrótce będziemy go testować (fot. Krzysztof Bogacki)

CHIP: A jednak. To bardzo interesujące urządzenie. Jak to możliwe, że dysponując właściwie normalnym procesorem urządzenie o tak skromnej formie nie przegrzewa się? Jak jest chłodzone?

Bruce Patterson: To dobre pytanie. Ten komputer ma procesor, jeden z kilku do wyboru, klasy Y. Ponieważ nie ma tu żadnych ruchomych części, chłodzenie jest rozwiązywane w pełni pasywnie, procesor styka się bowiem wprost z obudową, która działa jak radiator. Ale to tylko część całego rozwiązania. Druga to chłodzenie realizowane przez to urządzenie, do którego Compute Card jest podłączony. Między innymi po to zaprojektowaliśmy Compute Card Dock, by pokazać jak to ma działać. Nie oczekujemy, że to będzie hit sprzedażowy. Dock to swoista stacja dokująca dla Compute Card PC, służy głównie po to, by dało się go podłączyć, zanim pojawią się urządzenia z odpowiednim slotem. Dock ma własne chłodzenie, ale Compute Card działa też bez dodatkowego chłodzenia. Jeśli zrobi mu się za gorąco, to oczywiście urządzenie dostosuje swoje działanie, np. obniży częstotliwość, by nie ulec przegrzaniu.

Intel Compute Card i służący do wyprowadzenia gniazd Dock. fot. Krzysztof Bogacki)

CHIP: To wręcz wymusza kolejne pytanie: jakie to będą urządzenia?

Bruce Patterson: Projektory chociażby. To zależy głównie od kreatywności producentów. Prowadzimy wiele rozmów, ale zbudowanie całego środowiska to lata ciężkiej pracy z partnerami. Pomysłów jest wiele. Terminale handlowe, urządzenia medyczne, projektory, a nawet laptopy edukacyjne. Te, jak wiemy, dość często ulegają zniszczeniu przez dzieci. A co jeśli zastosować Compute Card jako bazę takiego komputera? W razie mechanicznego uszkodzenia “skorupy” najzwyczajniej w świecie wystarczy włożyć kartę do nowej.

Ale widzimy też duży potencjał w sektorze produkcyjnym, w autonomicznych samochodach, kto wie gdzie jeszcze? Nad tym zastanawiać się będą nasi partnerzy. I kto wie, co wymyślą…

CHIP: Zapytany o urządzenia najpierw wymieniłeś projektory. To przypadek, czy może  już coś wiesz o jakimś powstającym gotowym projektorze gotowym na Compute Card?

Bruce Patterson: Tak, to mogę potwierdzić, rzeczywiście jedna firma szykuje takie urządzenie.

Intel NUC Hades Canyon  w porównaniu z Compute Card wydaje się gigantyczny (fot. Krzysztof Bogacki)

CHIP: Jedna z wersji ma obsługę vPro. Czyli produkt ten jest skierowany do odbiorcy biznesowego?

Bruce Patterson: Także. To ważna klasa odbiorców. Compute Card ma wiele cech, które właśnie biznes powinien docenić. Komputer ten integruje się lepiej z otoczeniem. Tu potrzebny jest tylko slot w urządzeniu.

CHIP: Jak długo zamierzacie utrzymać kompatybilność wykorzystywanego slotu?

Bruce Patterson: Kompatybilność to sprawa kluczowa. Bez niej Compute Card staje się właściwie bezużyteczny. Dla tej platformy planujemy utrzymać to samo złącze przez 10 lat. Nie twierdzę, że to się nie zmieni, ale taki właśnie mamy zamiar.

Wielkość,  a raczej “małość” Compute Carda naprawdę budzi uznanie

CHIP: Jaki interfejs wykorzystuje to gniazdo? Jeśli ma zachować tak długą kompatybilność musi być szybkie. Aż trudno przewidzieć jak wydajnych urządzeń będziemy używali za dekadę.

Bruce Patterson: To prawda. Gniazdo Compute Card korzysta z interfejsu Thunderbolt 3, chociaż oczywiście w sensie elektrycznym. Mechanicznie nie jest to zwykły Thunderbolt 3.

CHIP: Wróćmy do NUC’ów. Przy okazji premiery procesorów generacji 8 musieliśmy zaczekać nieco dłużej na wykorzystujące je NUC’i. Czy w przypadku kolejnej generacji procesorów bliższa jej będzie też premiera opartych na nich NUC’ów?

Bruce Pattreson: Oczywiście zrobimy wszystko co się da by NUC’i pojawiły się jak najszybciej. Zanim jednak pojawi się kolejna generacja CPU czeka nas, w połowie tego roku, premiera kolejnych NUC’ów. Tym razem znacznie bardziej tradycyjnych niż Hades Canyon. Oczywiście na procesorach generacji 8.

| CHIP