Xiaomi prezentuje swojego pierwszego gamingowego laptopa

Xiaomi robi całkiem przyzwoite laptopy, ale jak dotąd skupione było wyłącznie na segmencie biznesowym. Teraz jednak chiński producent uderza w trudny rynek: laptopy dla graczy. Czy zaprezentowany dziś laptop gamingowy Xiaomi ma szansę powalczyć z MSI, ASUS, Alienware czy Lenovo Legion?
Xiaomi prezentuje swojego pierwszego gamingowego laptopa

Już na początku prezentacji CEO Xiaomi, Lei Jun powiedział wiele osób chciałoby zabrać swój codzienny komputer ze sobą wszędzie, także do pracy. Ale wyobraźcie sobie, że zabieracie ze sobą laptop do gier. Wasz szef chyba nie byłby zadowolony? 

Laptop Xiaomi stylistycznie rzeczywiście jest, jak na urządzenie gamingowe, bardzo spokojnie (fot. xiaomi)

I tu trzeba przyznać prezesowi Xiaomi rację. Większość laptopów gamingowych wygląda… cóż, wyraźnie inaczej niż modele biznesowe. I chociaż to wyrafinowane, bardzo zaawansowane technicznie maszyny, to w poważnej sali konferencyjnej raczej będą się zanadto wyróżniały. Pomysłem Xiaomi jest więc zbudowanie laptopa, na którym swobodnie pogramy w nowe gry na wysokich ustawieniach, ale który możemy też używać w środowisku biznesowym bez wyraźnego zwracania na siebie uwagi. Czy to ma prawo się udać?

Patrząc na zdjęcia nowego notebooka Xiaomi dla graczy mam wrażenie, że firma dopięła swego. Wygląda on dostatecznie poważnie, by nie być natychmiast kojarzonym jako laptop gamingowy. Jednocześnie specyfikacja jest raczej charakterystyczna dla modeli gamingowych ze średniej półki. Szkoda, że zaprezentowano go jeszcze przed premierą rynkową nowych procesorów Intel Core Coffee Lake H. Z tego powodu laptop korzysta z procesora generacji 7.

Gamingówka, która nie wygląda jak gamingówka? Myslę, że to doskonały pomysł, szczególnie dla grywających 30+ (fot. xiaomi)

Specyfikacja techniczna to, niewymieniony z nazwy Core i7 generacji 7 (niemal na pewno będzie to i7-7700HQ), układ graficzny NVIDIA GeForce GTX 1060, 16 GB pamięci RAM oraz dwa nośniki danych: SSD 256 GB oraz 1 TB HDD. Gdyby nie dość stonowany design byłaby to bardzo standardowa maszyna z tzw. średniej półki.

Klawiatura ma podświetlenie RGB, więc po pracy można swobodnie zmusić ją do mienienia się wieloma kolorami. To co bardziej istotne, obsługuje ona 30-klawiszowy rollover. Przyciśnięcie wielu  (aż 30-stu) klawiszy na raz zostanie wykonane, czego nie można powiedzieć o wielu klawiaturach laptopowych. Tak więc ze stonowanej konstrukcji nowy laptop Xiaomi może szybko przeistoczyć się w urządzenie odpowiadające gustom graczy, czy raczej zespołów marketingowych zajmujących się tematem gamingu.

Moją uwagę zwróciły dość charakterystyczne zawiasy ekranu. Zobaczymy jak będą sprawdzały się w praktyce. Ze zdjęć nie powinno się wyciągać daleko idących wniosków (fot. Xiaomi)

Cena jest dość atrakcyjna i wynosi od 5999 juanów (czyli około 3250 złotych) za najtańszą konfigurację, do 8999 juanów (około 4900 złotych) za najmocniejszą, posiadającą Core i7, 16 GB RAM oraz nośnik SSD i HDD. Niestety nie kupimy tego komputera w Polsce. Póki co nie trafi on na rynki europejskie. | CHIP