Hakerzy zaatakowali ambasady 18 krajów

Grupa Sofacy znów aktywna. Producent antywirusów, firma ESET ostrzega przed  kolejnym  jej atakiem, czyli wirusem Zebrocy, który przenosi się za pośrednictwem poczty elektronicznej. Po otworzeniu załącznika, w którym jest dokument Microsoft Office albo spakowane archiwum, przesyła dane na serwery hakerów. Pierwsza faza ataku ma na celu zebranie jak największej ilości informacji o systemie ofiary. Po kilku godzinach robi zrzuty ekranu i pobiera kolejny złośliwy kod. W ten sposób przestępcy mają nadzieję przejąć jak najwięcej komputerów w placówce dyplomatycznej.
Computer virus illustration

Computer virus illustration

Przestępcy przesyłają wirusy w załącznikach z dokumentami Worda (graf. ESET)

Hakerzy zostali przyłapani na infiltrowaniu ambasad Azerbejdżanu, Bośni i Hercegowiny, Egiptu, Gruzji, Iranu, Kazachstanu, Korei, Kirgistanu, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Serbii, Szwajcarii, Tadżykistanu, Turcji, Turkmenistanu, Ukrainy, Urugwaju i Zimbabwe. To kolejna akcja grupy hakerskiej, która od ponad 10 lat działa pod różnymi nazwami. W zeszłym roku ofiarą ataku Fancy Bear padły polskie instytucje finansowe, w tym Komisja Nadzoru Finansowego.

Atak przebiega w kilku fazach (graf. ESET)

Przestępcy wykorzystują do szpiegowania znane luki w zabezpieczeniach systemów Microsoftu. Pisaliśmy w tym tygodniu o błędach w Internet Explorerze, które umożliwiają przejęcie kontroli nad systemem po otworzeniu odpowiednio spreparowanego pliku Office’a. I nie ma znaczenia z jakiej przeglądarki korzystamy na codzień, ponieważ Internet Explorer i tak domyślnie jest zainstalowany we wszystkich Windowsach. Aby uchronić się przed złośliwym oprogramowaniem należy uważać na załączniki. Pamiętajmy o skanowaniu poczty elektronicznej aktualnym oprogramowaniem antywirusowym. | CHIP

Więcej:ESETluki