W Dubaju wkrótce ruszą testy cyfrowych tablic rejestracyjnych

Wyobraźmy sobie sytuację, w której samotny kierowca nocą ulega wypadkowi. Jest nieprzytomny, a dookoła nikogo, kto mógłby udzielić pomocy. Władze Dubaju chcą zapobiegać takim zdarzeniom poprzez wyposażenie samochodów w cyfrowe tablice rejestracyjne. Dzięki nim, po wypadku system automatycznie powiadomi służby ratunkowe o miejscu wypadku.
dubaj elektroniczne tablice
dubaj elektroniczne tablice

Rozwiązanie zadziała też, gdy auto zostanie skradzione – na cyfrowej tablicy wyświetli się wówczas stosowny komunikat. Próba zdjęcia takiej tablicy będzie ewidentnym sygnałem dla świadków, że dochodzi do kradzieży. Kolejnym przykładem wykorzystania cyfrowych tablic są opłaty za parkowanie – kierowca nie będzie musiał pamiętać o opłacie parkingowej. Zostanie ona pobrana automatycznie, dzięki powiązaniu konta kierowcy z kontem bankowym.

Tablice mają utrudnić kradzież i ułatwić prace dubajskiej policji (fot. Pixabay)

Program pilotażowy ma sprawdzić przede wszystkim jak urządzenia będą zachowywać się po dłuższym użytkowaniu w suchym, gorącym klimacie Dubaju. Testy mają zakończyć się w listopadzie. Wtedy to podany zostanie także koszt ich wdrożenia. Władze nie wspominają natomiast nic na temat ochrony prywatności swoich mieszkańców – w końcu nie każdemu spodoba się pomysł umieszczenia modułu GPS w prywatnym samochodzie.

Schemat działania systemu eCall (fot. Wikipedia)

Warto jednak zauważyć, że w Polsce, a także we wszystkich krajach Unii Europejskiej od kwietnia br. obowiązuje podobny system ratunkowy. eCall jest montowany we wszystkich pojazdach osobowych i dostawczych do 3,5 tony. W przypadku kolizji (np. gdy dojdzie do uruchomienia poduszek powietrznych) system automatycznie wyśle komunikat na numer 112, który poda nie tylko lokalizację pojazdu, ale także czas zdarzenia, kierunek jazdy, a nawet informacje o pasie, na którym znajduje się pojazd, numerze identyfikacji VIN i maksymalnej liczbie przewożonych pasażerów. Takie kompleksowe informacje znacznie ułatwią służbom ratunkowym pracę. Pasażerowie będą też w stanie skorzystać z ręcznego przycisku SOS, który zadziała w ten sam sposób. Zdaniem ekspertów eCall jest w stanie skrócić czas powiadamiania służb ratunkowych o około 50%, a także uratować życie 2,5 tysiącom osób rocznie.

W przeciwieństwie do cyfrowych tablic w Dubaju, europejskie rozwiązanie nie namierza samochodu w trybie ciągłym. Nie może go także użyć zdalnie policja. | CHIP