Tesla oszukuje inwestorów – twierdzi zwolniony pracownik

19 czerwca Tesla wystąpiła z pozwem przeciwko swojemu byłemu pracownikowi Martinowi Trippowi, inżynierowi zatrudnionemu w fabryce produkującej Teslę 3. Tesla oskarżyła Trippa, że m.in. wykradł on zdjęcia i filmy pokazujące m.in. działanie linii montażowej Tesli. W pozwie pojawił się również zarzut stworzenia oprogramowania, które dawało Trippowi nielegalny dostęp do Produkcyjnego Systemu Operacyjnego, rozsiewanie plotek, że Tesla wykorzystuje uszkodzone ogniwa w bateriach modelu 3 i o ilości złomu powstającego przy produkcji. Pełną treść pozwu znajdziecie tutaj.
Tesla oszukuje inwestorów – twierdzi zwolniony pracownik

 

Tripp nie pozostaje Tesli dłużny, poinformował właśnie amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), że producent aut elektrycznych wprowadza w błąd inwestorów. Były pracownik twierdzi, że Tesla zawyżała dane o tygodniowej produkcji auta model 3 nawet o 44 proc. Spółka miała także instalować w autach niespełniające norm bezpieczeństwa akumulatory, co groziło ich późniejszym zapaleniem. Tripp twierdzi również, że Tesla dokonuje swoistego recyklingu części, wykorzystując ponownie części, które zostały uznane za złom.

Zarzuty Trippa opublikowała nowojorska kancelaria Meissner Associates, która na swojej stronie głównej umieściła znaczące hasło “When You are a David that needs take on a Goliath”. Kancelaria znana jest reprezentowania tzw. sygnalistów (whistblowerów). Jedną z najbardziej znanych spraw prowadzoną przez Meissner Associates była sprawa byłego pracownika Monsanto, który został wynagrodzony kwotą 22 mln USD w sierpniu 2016 roku za poinformowanie SEC o manipulacjach księgowych w spółce.

Martin Tripp – sygnalista czy sabotażysta? (fot. The Guardian)