ASUS na IFA: ekran w touchpadzie i dużo połysku

Spośród wszystkich tegorocznych berlińskich pokazów to ASUS zorganizował chyba najbardziej swojską i zarazem mocno berlińską prezentację. Wydarzenie odbyło się w berlińskim Concept Store Bikini Berlin Garden. Zamiast wielkiej sceny, jupiterów, efektów świetlnych i potężnych głośników: laptopy wystawione w warunkach berlińskiej kawiarni, prezentacja bez wielkiego ekranu, za to przy znakomitej kawie. Sam zaprezentowany sprzęt był, z nielicznymi wyjątkami, mało zaskakujący. Widać wyraźnie granie formą urządzeń, nie ich podzespołami.
ASUS na IFA: ekran w touchpadzie i dużo połysku

Swobodna atmosfera dotyczyła nie tylko zgromadzonych dziennikarzy. Na zdjęciu Steve Long z Intela i wiceprezes firmy ASUS Eric Chen (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)

ASUS ZenBook Pro 15 i ZenBook Pro 14 – ekran w touchpadzie

Chyba najciekawszy laptop pokazany podczas prezentacji ASUSa. Ładny, do tego bardzo wydajny laptop, uzbrojony w Core i9-8950HK i układ graficzny NVIDIA GeForce GTX 1050Ti komputer jest niewątpliwie godny uwagi. Cechą wyróżniającą tego modelu jest przede wszystkim dodatkowy ekran umieszczony w touchpadzie.

Nowy, 14-calowy ZenBook Pro 14 z ekranem zaszytym w touchpadzie (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)

Po kilku chwilach testów tego rozwiązania jestem nieco rozczarowany. ASUS wprawdzie przygotował wiele aplikacji specjalnie dla tego małego ekranu, ale jakoś ten sposób obsług nie do końca do mnie przemawia. Chociaż zapewne jest to kwestia przyzwyczajenia.

Trochę ekran, trochę touchpad – ASUS kombinuje w tym roku z gładzikami (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)

Nowością jest jednak model 14-calowy, czyli ZenBook Pro 14. Wyraźnie mniejszy, z jeszcze bardziej ograniczonymi ramkami ekranu (5,2 mm), wyposażony w Core i7-8565U, a więc nowy układ WhiskyLake oraz kartę graficzną GeForce GTX 1050 Max-Q jest moim zdaniem jednostką ciekawszą. Lżejszą, bardziej poręczną, chociaż oczywiście mniej wydajną. Wbudowana obsługa zdalna systemu Amazon Alexa to kolejne udogodnineni. Można zlecić asystentowi domowemu Amazonu (oczywiście mając dostosowany do tego dom, co w Polsce niemal się nie zdarza) np. uruchomienie ogrzewania tuż przed powrotem z zimowego wypadu na narty.

ASUS ZenBook Pro 15 to naprawdę wydajny model – niestety, cena przekracza 8,5 tysiąca złotych (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)

ASUS ZenBook 13, 14, 15 – lekko, ładnie i coraz bardziej kompaktowo

Jeśli ASUS chciałby wybrać sobie hasło dla zaprezentowanych w Berlinie, odświeżonych ZenBooków, to powinno to być “ramki muszą odejść”. W przypadku nowych ZenBooków wyświetlany obraz to 95 proc. powierzchni ekranu, ramki stanowią więc zaledwie 5 procent, co rzeczywiście jest imponującym wynikiem.

Nowy ZenBook 14 (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)
Dwa ZenBooki 14 – nowy i ubiegłoroczny – różnice w wielkości trudno pominąć (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)

ASUS wyraźnie miał chęć na zrobienie czegoś dziwnego z touchpadami. O ile nowe ZenBooki nie mają, jak ZenBooki Pro, ekranu schowanego w touchpadzie, o tyle zaszyta w touchpadach modeli ZenBook 13 i ZenBook 14 klawiatura numeryczna to dość przydatna sprawa. Sprawdziłem – działa jak należy. Większy, 15-calowy ZenBook oczywiście nie potrzebował takiego udogodnienia, ponieważ wyposażony jest w fizyczną klawiaturą numeryczną.

Podniesienie pokrywy skutkuje uniesieniem się tylnej cześci komputera, tak by klawiatura zyskała wygodny do pisania kąt – to już było, ale teraz dostało marketingową nazwę ErgoLift (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)

Nowe ZenBooki korzystają oczywiście z procesorów Core i7 oraz Core i5 nowej serii WhiskyLake Intela. Możemy też wybrać układ graficzny: w 13 i 14 jest do wyboru “integra” Intela lub GeForce MX150, a w większym ZenBooku 15 GeForce GTX 1050 Max-Q.

Zamiast ekranu – klawiatura numeryczna – mnie to rozwiązanie przekonuje bardziej niż dodatkowy malutki ekran (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)
ZenBook 15 to dość uniwersalna maszyna, daje nawet możliwość pogrania (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)

ASUS ZenBook S – niemal doba na baterii

Ekran 13,3″, 1kg masy, 12,9 mm grubości i 20 godzin pracy na baterii – tak prezentuje się nowy ZenBook S. Brak mu może nietypowych rozwiązań, za to niewątpliwie jest ciekawym urządzeniem, głównie ze względu na wymiary.

ZenBook S – 20 godzin na baterii (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)

Podobnie jak pozostałe ZenBooki, także i model S doczekał się jeszcze bardziej zmniejszonych ramek oraz nietypowego mechanizmu unoszenia pokrywy matrycy – ErgoLift.

ZenBook Flip – konwertowalne laptopy ASUSa

Seria ZenBook Flip także doczekała się małego liftingu oraz aktualizacji podzespołów. Jej główna cecha – możliwość złożenia w tablet, pozostała jednak niezmieniona.

ZenBook Flip 13 (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)

Modele ZenBook Flip 13 i ZenBook Flip 15 wyposażono oczywiście w nowe układy WhiskyLake, a większy model otrzymał także układ graficzny NVIDIA GeForce GTX 1050 Max-Q.

Przy pozostałych nowościach ASUSa ZenBook Flip 15 wygląda jakby potrzebował kuracji odchudzającej (fot. Krzysztof Bogacki/CHIP)