Oppo R17 – chiński smartfon z czytnikiem w ekranie

Chińskie Oppo radzi sobie coraz lepiej w segmencie średnim. Po premierze atrakcyjnego nie tylko pod względem ceny, flagowego modelu Find X, przyszedł czas na segment średni. Chociaż patrząc na model R17 trudno nie odnieść wrażenia, że mamy do czynienia z flagowcem. Specyfikacja jednakże nie pozostawia wątpliwości, że mamy do czynienia z modelem dla wyższej części średniego segmentu.
Oppo R17 – chiński smartfon z czytnikiem w ekranie

Czytnik linii papilarnych znalazł się pod ekranem (fot. Oppo)

Skoro jesteśmy przy specyfikacji, to ta przedstawia się następująco. Procesor będący sercem telefonu to nowy, niedawno zaprezentowany Snapdragon 670, a więc ośmiordzeniowy SoC w konfiguracji 2-6 (2 silne rdzenie, 6 energooszczędnych), 8 GB pamięci RAM oraz 128 GB pamięci wewnętrznej. To, co będzie w szczególności wyróżniało nowy model Oppo na tle konkurencji to przede wszystkim ekran. 6,4-calowy ekran o rozdzielczości FHD+ wykonany w technologii AMOLED skrywający miniaturowy, mierzący ledwie 4 mm kwadratowe, wspomagany miniaturowymi soczewkami czytnik linii papilarnych. Producent rozwiązał w ten sposób problem z miejscem (a raczej jego brakiem), na przedzie urządzenia zdominowanego przez ekran.

Notch w nowym smartfonie jest wyjątkowo mały (fot. Oppo)

Warto wspomnieć, że ekran w Oppo R17 jest wyposażony w miniaturowy notch, znacznie drobniejszy niż w większości współczesnych konstrukcji. Mieści on przy tym dość potężny aparat przedni o rozdzielczości 25 MPix i jasności f/2.0 (ten sam co w Find X). Nie podano natomiast parametrów głównego zestawu aparatów. Telefon wyposażono w technologię szybkiego ładowania VOOC. Sama bateria ma pojemność 3500 mAh. Według wstępnych informacji w 30 minut urządzenie ładuje się od zera do 58 procent.

Oppo R17 będzie pracował pod kontrolą Androida 8.1 Oreo z nakładką Color OS 5.2. Pojawi się w kilku kolorach: niebieskim, zielonym, “neonowym-purpurowym” i morskim. Cena urządzenia nie jest jeszcze znana. Sprzedaż ma wystartować 18 sierpnia i oczywiście rozpocznie się w Chinach. | CHIP