Spheres – film VR o kosmosie

Pierwsza część, 13-minutowa etiuda “Spheres: Songs of Spacetime”, została bardzo dobrze przyjęta na festiwalu Sundance na początku roku. Tak dobrze, że od razu znalazł się sponsor kontynuacji. Fundusz CityLights zainwestował kilka milionów dolarów w dalsze prace, dokładna kwota nie została jednak podana. Za produkcję odpowiadają Darren Aronofski i Ari Handel z wytwórni Protozoa Pictures.
Spheres
Spheres

Eliza McNitt stara się łączyć sztukę z nauką. Tytuł pierwszej części wirtualnego widowiska nawiązuje do antycznej teorii “muzyki sfer”, która przewidziała, że ciała niebieskie tworzą pewien rodzaj muzyki. Ostatnio zostało to potwierdzone dzięki odkryciu fal grawitacyjnych. Kolejne części tryptyku “Spheres” będą nosiły nazwy “Pale Blue Dot” i “Chorus of the Cosmos”.

Drugi film skupi się na teorii wielkiego wybuchu, jego komentatorką zostanie piosenkarka Patti Smith. W trzecim odcinku zajrzymy do kosmicznej czarnej dziury, tu widzom towarzyszył będzie głos aktorki z serialu “Stranger Things”, Millie Bobby Brown.

To kolejny przykład, jak kino wdzięcznie wykorzystuje wirtualną rzeczywistość do przybliżania nauki. W zeszłym roku pisaliśmy w CHIP-ie o podobnym przedsięwzięciu brytyjskiej telewizji BBC, które pozwoliło przespacerować się po Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wirtualna rzeczywistość daje twórcom filmów nowe, ogromne możliwości. Upowszechnienie się VR-u jest tylko kwestią czasu, biorąc pod uwagę spadające ceny zestawów, takich jak Oculus Go. W niedalekiej przyszłości należy spodziewać się większej liczby produkcji powstających z myślą o goglach do wirtualnej rzeczywistości. | CHIP

[offers keywords=”oculus go”]