AMD szykuje kolejne karty graficzne?

W sterownikach AMD dla systemów Linux pojawiły się oznaczenia kart graficznych, których wcześniej na liście nie było. Zbiega się to w czasie z coraz częściej pojawiającymi się w sieci informacjach, że AMD planuje wprowadzenie nowych kart korzystających z architektury Polaris. Byłby to ruch o tyle dziwny, że “czerwoni” posiadają całkiem nieźle skalującą się architekturę Vega, a stworzenie w oparciu o nią kart dla niższych segmentów mogłoby być strzałem w dziesiątkę. Niemniej wiele wskazuje na to, że czeka nas tzw. odgrzewany kotlet. Informacja o nowych kartach pojawiła się m.in. na forum serwisu Chiphell, a jej źródłem był użytkownik, który już wcześniej dostarczał wiadomości, później potwierdzające się w rzeczywistości, z obozu AMD.
Karty graficzne Radeon 200, 300 i Fury zostały zapomniane przez AMD
Karty graficzne Radeon 200, 300 i Fury zostały zapomniane przez AMD

Czym miałyby być nowe Radeony?

Według najnowszej informacji AMD miałoby już w przyszłym miesiącu wprowadzić Radeony korzystające z układu Polaris 30, budowanego w procesie technologicznym 12 nm, podczas gdy większość obecnych na rynku kart Polaris (RX 560, RX 570, RX 580) korzysta jeszcze z architektury 14 nm. To oznaczałoby spadek poboru energii lub, jeżeli AMD zdecydowałoby się na podniesienie częstotliwości, wyższą wydajność kart. Można spodziewać się kilkunastoprocentowego wzrostu wydajności. Być może to właśnie nowe karty z układem Polaris 30 kryją się za tajemniczym GPU o ID 0x6FDF, który pojawił się w sterownikach graficznych AMD dla Linuxa.

Radeon RX 580 w większości gier nieznacznie wyprzedza GTX 1060 6 GB, nie dając szans wersji 3 GB. Przy aktualnych cenach to dość atrakcyjny wybór (fot. MSI)

Warto pamiętać, że nie wszyscy użytkownicy korzystają z drogich układów graficznych. Wielu wykorzystuje karty kosztujące poniżej 1000 złotych. W tym segmencie nowe układy AMD mają szansę zaistnieć. Zwłaszcza, że sytuacja na rynku jest aktualnie dość nietypowa.

Czy nowe Radeony mają szansę na rynku?

Rynek kart graficznych jest w ostatnim czasie dość chwiejny. Wszystko za sprawą dwóch czynników. Pierwszym jest widoczne od kilku miesięcy odchodzenie kolejnych użytkowników od, coraz mniej opłacalnego, kopania kryptowalut, co zaowocowało dużą liczbą kart graficznych w drugim obiegu. Drugi powód to nienajlepszy odbiór nowych RTX’ów NVIDII. Pierwsze recenzje wskazują na wysoką wydajność, jednak nie do końca usprawiedliwiającą cenę kart.

W tym świetle niemłode już Polarisy prezentują się całkiem przyzwoicie. Zwłaszcza, że aktualnie dostępne na sklepowych półkach karty z układami AMD mają dość stabilne ceny, oraz, co nie było takie oczywiste do niedawna, rzeczywiście są w sprzedaży. Do sklepów wróciły także Radeony RX Vega. Aktualnie za Radeona RX Vega 56 8GB należy wyłożyć od niecałych 2000 do około 2200 zł. Konkurujący z GeForce GTX 1060 6 GB Radeon RX 580 8GB kosztuje teraz około 1100 złotych, podczas gdy Radeon RX 570 4GB jest dostępny za około 850-900 zł. Cenowo jest więc dość przystępnie, rywalizacja z NVIDIĄ w praktyce sprowadza się do konkurowania w konkretnych grach – tam gdzie jest wykorzystywane API Vulkan, karty “czerwonych” pokazują pazur. W pozostałych zwykle dotrzymują kroku swoim konkurentom.

Radeon RX 570 nigdy nie zdobył sobie wysokiej popularności. Jest wyraźnie szybszy niż GTX 1050Ti, ale ustępuje na ogół GTX’owi 1060, od którego jest wyraźnie tańszy (fot. MSI)

Niejako potwierdzeniem tego, że AMD planuje odświeżyć swoje karty graficzne jest aktualna promocja, w ramach której kupując Radeona RX 570, 580 lub Vega można otrzymać 3 pełne wersje nowych gier: “Strange Brigade”, nowiutkie “Star Control: Origins”, a od 5 października także “Assassin’s Creed Odyssey”, czyli kontynuację sagi o asasynach, tym razem w realiach starożytnej Grecji. Możliwe, że akcja ma zachęcić do zakupu starszych kart graficznych, nim na rynku pojawią się następcy. | CHIP