Pierwszą cechą charakterystyczną Hydrogen One jest ekran holograficzny H4V (QHD 2560×1440 piskeli; 515 ppi) o przekątnej 5,7 cala. Ma on oferować unikalną możliwość pokazania tego, co firma nazywa “4V”, czyli holograficzną zawartością bez potrzeby używania okularów. Druga cecha charakterystyczna to, podwójne kamery, zarówno z przodu jak i z tyłu, oraz system dźwięku przestrzennego. Trzecią sprężynowe piny, które mają służyć do podłączania do telefonu dodatkowych modułów (tak jak ma to miejsce w Moto Mods).
Z grafiki zaprezentowanej na Instagramie przez reżysera Phila Holanda wiemy jeszcze, że smartfon ma 6 GB pamięci RAM, 128 GB miejsca na dane i dość dużą baterię o pojemności 4500 mAh. Nigdzie nie pojawiła się za to informacja, jak procesor został w nim zastosowany. Engadet komentuje grafikę udostępnioną przez Holanda, że nie ma na niej ani słowa o „przestarzałym, ubiegłorocznym Snapdragonie 835”. Serwis Phonearena spekuluje, że brak informacji o CPU „zazwyczaj nie jest dobrym znakiem, chociaż stawiamy co najmniej na Snapdragona 845 i preinstalowane Oreo”.
Ze względu na embargo również nie wiadomo, jak właściwie działa holograficzny ekran Hydrogene’a. Jak wiemy telewizory 3D to już przeszłość. Nintendo 3DS też raczej odchodzi już do lamusa. Szef Red One twierdzi, że stało się tak ponieważ tamte ekrany były męczące dla użytkowników. Jego telefon ma być inny. Ceny: wersja Aluminium – 1299 dol. (ok. 4900 zł, Titanum – 1599 dol. (ok. 6000) | CHIP
