Egipt grozi Apple pozwem

Apple może zostać pozwany przez Egipt. Egipska instytucja ochrony konkurencji (ECA) oskarżyła firmę z Cupertino o złamanie krajowych przepisów dotyczących nakładania ograniczenia na lokalnych sprzedawców detalicznych. Gigant z Cupertino ma teraz dwa miesiące na zakończenie procederu, który egipski rząd określa jako “niesprawiedliwe warunki dystrybucji dla sprzedawców detalicznych”.
iPhone
iPhone

Problem wynika z niektórych klauzul zawartych w umowach pomiędzy Apple a sieciami sprzedaży detalicznej w Egipcie, które uniemożliwiają tym ostatnim składanie zamówień u innych dystrybutorów niż samo Apple. ECA ostatecznie unieważniło te klauzule po dwóch latach dochodzenia prowadzonego w sprawie praktyk biznesowych Apple w tym kraju. Cytowany przez Bloomberga Amir Nabil, szef ECA, powiedział, że praktyki te skutecznie blokowały konkurencję w Egipcie: – Nie należy przeszkadzać klientowi w wyborze lepszej dostępnej dla niego opcji. Chodzi o dostępność produktów, a także o umożliwienie klientom dostępu do lepszych produktów.

Powody dla których ceny iPhone’ów w Egipcie są zawyżone nie są w pełni jasne. Z drugiej strony, w Polsce sprzęt Apple’a też nie należy do szczególnie atrakcyjnie wycenionych (fot. iDownload)

Według Bloomberga, standardowo iPhone’y kosztują w Egipcie około 50% więcej niż wynosi cena detaliczna w innych częściach Bliskiego Wschodu. Na przykład wersja 512 GB iPhone’a Xs Max sprzedawana jest za około 1983 dolarów w Egipcie (około 7520 zł), podczas gdy np. w USA może wynosić około 1 306 dolarów (około 4950 zł). To, oczywiście, bez uwzględnienia VAT, który w tych krajach jest różny (właściwie to w USA różni się nawet między konkretnymi stanami). W Polsce za ten sam model musimy zapłacić około 6900 złotych brutto. | CHIP