Harpunem w satelitę

Airbus z sukcesem przetestował nowe narzędzie do odławiania z orbity pozostałości po poprzednich misjach kosmicznych. Zamontowany w kosmicznej śmieciarce harpun ma 1,5 metra i po wystrzeleniu porusza się z prędkością 20 metrów na sekundę (72 kilometry na godzinę). W teście, którego nagranie możecie obejrzeć poniżej, harpun trafił w panel satelity przytwierdzony za pomocą liny do statku.
Harpunem w satelitę

To kolejna technika, która jest testowana w projekcie RemoveDEBRIS. We wrześniu ubiegłego roku ten sam statek kosmiczny złapał krążące po orbicie odłamki za pomocą specjalnej siatki. Naukowcy sprawdzają też skuteczność lidaru do identyfikowania i ustalania pozycji kosmicznych śmieci do odłowienia. Z kolei w marcu zespół RemoveDEBRIS spróbuje ściągnąć złowionego w ten sposób satelitę z orbity okołoziemskiej w kierunku atmosfery, w której powinien spłonąć.

Podobne badania prowadzą też polscy naukowcy z Politechnicy Warszawskiej. Wystrzelony na początku grudnia 2018 roku satelita PW-Sat2 jest wyposażony w żagiel, który po zakończeniu misji ma zepchnąć urządzenie w kierunku atmosfery. Jest to bardzo ważne dla bezpieczeństwa lotów kosmicznych. Wokół Ziemi bowiem orbituje z prędkością prawie 50 tysięcy kilometrów na godzinę aż 7,6 tysiąca ton pozostałości m.in. po satelitach i rakietach. | CHIP